Mam taki pieniek przy lasku
i wiosną tu sobie przychodzę
zawieszę strzelbę na pasku
usiądę, a pies przy mej nodze
|
Widok stąd ładny dokoła
pasy soczystej zieleni
ptak -ptaka cicho zawoła
i niebo się zarumieni
|
A wiosen tych trochę już było
kto to policzy i powie
zdrowia i sił tez ubyło
i siwe włosy na głowie
|
Oczy się rwą do przestrzeni
nogo mknąć do leśnej głuszy
serce - lecz jego nie zmieni
nie zmieni też mojej duszy
|
Co z lasem i polem ślub brała
w wierności swej była uparta
puszczańską duszę kochała
i taka została niezdarta
|
Słońce powoli opada
no wstawaj piesku do nogi
strzelba nam dziś nie zagada
do domu jest kawał drogi.
|
Edward Jędrzejuk - 1999
|