Środa
03.01.2007
nr 003 (0521 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Preparowanie oręża-propozycja

Autor: Makas  godzina: 10:47
Mam lepszy sposób - odpuść sobie strzelanie dzików od wycinka wzwyż. Nie będziesz miał problemów z preparowaniem ;) Pozdrawiam Maciej vel Kuzyn

Autor: jurek123  godzina: 10:56
Nie widzę aż takich problemów z wyjmowaniem szabel .Lekkie wyłamanie kości żuchwy wokół szabel zwykłym śrubokrętem daje tyle miejsca wokół że szable spokojnie wychodzą wlaśnie ostrym do przodu że tak to określę. Dziwne jak można komplikować prostą rzecz. Pozdrawiam

Autor: Jenot  godzina: 11:29
Ja poprosiłem o pomc w preparacji mojego pierwszego trofeum, kolegę starego wygę. Odciął – zdjął umiejętnie skórę z żuchwy i szczęki. Kiedy dzik wisiał nie było nawet widać że ma odcięte kości żuchwy i szczeki. Następnie ostrym tasakiem odciął żuchwę i szczekę za zębami trzonowymi i wrzucił do garnka z zimną wodą ustawionego na kuchence. Pozostawił w gotującej się wodzie aż do chwili kiedy mógł obruszać i wyjąć ręką ( bez pomocy imadła, śrubokrętu, łupania kości czy też może cięcia wzdłuż ) szable i fajki. Wyczyściłem oręż szczoteczką z resztek tkanki mięsnej i po sprawie. W tej chwili czeka na oprawienie. Ad TOWOJ Nie mów że nie ma się czym chwalić : ) Zawsze jest czym, toż to trofeum i jego miejsce jest na ścianie a nie w szufladzie lub na strychu. Pozdrawiam DB

Autor: zygi  godzina: 12:23
Gratuluję Ci TOWOJ.Ten oręż będzie dla Ciebie zawsze pierwszy i najcenniejszy. Niech Bór Ci Darzy. Co do preparowania oręży to właśnie tak robię jak TOWOJ.Bez użycia imadeł i jakichś tam przecinaków.Odgotowuję do tego momentu aby mozna było szable ruszyć ręka.Przesuwam je maksymalnie go przodu i odcinam za drugim trzonowym zębem.Nie uszkadzam szabli a ona wychodzi bez problemu.Stare odyńce są łatwiejsze bo nie mają rozszerzonych szabel na ich końcach i wychodzą bez problemów po odgotowaniu.Metoda łatwa,prosta i skuteczna. Pozdrawiam

Autor: TOWOJ  godzina: 12:29
Ad el Gwiazdor Waga to 85 kg. Nie mierzyłem oręża, choć może też dla wprawy powinienem to zrobić:) Ad Makas A Ty kuzynie drogi nie bądź taki do przodu:))) Ad Jurek Nie wiem czemu się tak dziwisz? . Dla mnie był to pierwszy przypadek i po prostu (bez względu na jakość oręża) nie chciałem tego skopać. Dla mnie jest to proste. Podobnie jak dla Ciebie samo preparowanie... Ad Jenot Dzięki:) Pewnie pójdzie na ścianę z informacją, że jest to po prostu pierwszy jako-tako orężny dziczek:)) A tak w ogóle to (jak łatwo się domyśleć) pisałem to po to, żeby ułatwić może komuś kto podobnie jak ja będzie to robił pierwszy raz i będzie miał z tym kłopoty. Pozdrawiam serdecznie Tomek

Autor: Pawel B  godzina: 13:24
Gotować do czasu aż będzie je można wypchnąć do przodu bez konieczności używania narzędzi. Sprawdzone. Darz Bor Paweł Brygier

Autor: Makas  godzina: 13:25
Ad Towoj "Wujek Dobra Rada" - pamiętasz :)) ? DB M.