Środa
07.02.2007
nr 038 (0556 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Czy prawidlowo?

Autor: Kulwap  godzina: 06:59
elGwiazdor Zapytaj go skąd wie, że te podpisy sa nieprawdziwe! Oświadczenie obywatela to rzecz świeta albo niech udowodni, że jest inaczej.

Autor: Faber  godzina: 07:14
Kolejny przykład tego,o co kiedyś jeden z ministrów posądził Polaków. Tamtemu chodziło o podatki. Ten każdego obywatela traktuje jak przestępcę,a przynajmniej podejrzanego. Gdzie domniemanie niewinności,po co jest urzędnik pańswowy. Kto jest dla Kogo? Z kol.Plexem absolutnie się nie zgadzam-żadnych działań dla spokoju duszy funkcjonariusza! On ma właśnie być niespokojny i czujny,ale tak aby obywatel tego nie odczuł. Zgodnie z Twoją zasadą proponuję obywatelom pozaszywać kieszenie-wtedy policja będzie spokojna,że nic w nich nie mają. Wątpliwości typu czy prawdziwe podpisy,równają się podejrzeniu o fałszerstwo. Jeżeli tak,to doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa porządny funkcionariusz powinien zrobić-jeżeli nie,to ma wydać,bez dyskusji-po to tam siedzi i obywatele płacą mu za to kasiorkę. Ja bym się nie szczypał,tylko napisał skargę do odpowiedniego Ministra.DB.

Autor: huszcza  godzina: 14:24
Faber masz absolutną rację, ale niestety nim bardziej zakompleksiony dupek tym się bardziej mądrzy na swoim stnowisku.

Autor: nonqsol  godzina: 19:39
Cu wy tu za herezje wypisujecie ? Jakie potwierdzenie zgodności podpisów? Jeśliby zastosować procedurę podaną przez plex'a, to Iż wart tysiąc złotówek momentalnie zdrożeje do kilku tysięcy (notariusz, pewnie i zagraniczny też, tłumacz przysięgły i coś tam jeszcze) Przy spadku jednak wskazane (co nie znaczy, że konieczne) jest sądowe postanowienie o nabyciu spadku. W przeciwnym wypaku może dojść do sytuacji, kiedy zgłosi się jakiś spadkobierca, którego rodzina "zapomniała" zgłosić do spadkobrania. Od razu wyjaśniam, że nie ma wymogu działu spadku, wystarczy samo stwierdzenie jego nabycia. A jak miłej pani czy panu z WPA nie podobają się podpisy, to niech od razu spisze stosowne protokoły. W końcu jest policjantem (o ile w ogóle kogoś z administracji policji można uważać za glinę, bliżej im do gryzipiórków) i łaski nie robi. Pozdrawiam! PS dla plex'a Mam nadzieję, że nie jesteś ani urzędnikiem, ani policjantem:-)

Autor: Faber  godzina: 20:51
"Ja bym się nie szczypał,tylko napisał skargę do odpowiedniego Ministra.DB." Rano,jak pisałem te słowa,miałem napisać "do p.Dorna"-dobrze,że nie napisałem. Św.Hubert czuwa-byłoby na mnie.DB.

Autor: el Gwiazdor  godzina: 20:56
Ad nonqsol Postanowienie sadu oczywiscie posiadam i moge je okazac przy odbiorze jednostki na KWP. W tej sytuacji po prostu ta sierota z wydzialu administracji ma siebie za bog wie kogo. Wczesniej tez juz z nim mialem przeboje.

Autor: nonqsol  godzina: 21:21
ad el Gwiazdor Skoro masz już na pieńku, to nawet lepiej :-), masz okazję jej przytrzeć nosa. Przetestuj patent "ma piśmie". Zamiast mówić, niech niunia da Ci na piśmie swoje zalecenia i koniecznie wskaże przepis, na podstawie którego działa. I nie na kartce, tylko normalnym pismem urzędowym. A jeszcze lepszy sposób, to złożyć papiery na dziennik za potwierdzeniem i niech Ci wali dycyzję odmowną. Ale - uwaga - żadnych telefonów. Szlag ją trafi a na pewno dostanie kociokwiku, jak jej wywalisz odwołanie, bo roboty będzie miała od czorta i sprawę przerżnie za co szef jej na pewno nie pochwali. Wiem, że pomysł jest z gatunku mało realnych, bo w końcu wiekszość machnie ręką dla świętego spokoju. Ale ktoś musi zacząć. Kiedyś pisał coś o podobnym stylu arcisz . U niego pomogło, załatwił sprawę od ręki. Pozdrawiam! PS Dzwoniłem parę dni temu do arcisza; żyje :-)

Autor: Faber  godzina: 21:33
Ja widzę,że el Gwiazdorowi problemy robi facet,a nie kobieta. Kol.Nonqusol pisze "niunia",a mnie się wydaje,że to jakaś q.... męska,a może tylko mi się wydaje?DB.

Autor: plex  godzina: 22:19
ad. nonqsol policjantem nie jestem, urzędnikiem poniekąd (ale nie w policji) ;-)) ad. wszyscy Nie napisałem, że WPA w tym przypadku ma 100% racji, tylko co m.zd. zrobić, żeby sprawę sfinalizować. Nadto nie sądzę, że działania tej "sieroty" jak napisał el Gwiazdor, wynikają ze złośliwości - broń to jednak nie bułki i tyle, a chłopaki mądre do końca czasem nie są , ale łatwo też nie mają. Cała opisana przeze mnie procedura to góra 300,- zeta, a za święty spokój warto chyba tyle dać ;-)) Pozdrawiam i DB P.

Autor: Faber  godzina: 22:36
Plex-Ty chyba masz: 1.za dużo pieniędzy 2.bardziej czujesz się urzędnikiem a mniej obywatelem poza tym: 3.niunia nie ma racji,a gdyby nawet miała zgodnie z zasadą-broń nie bułka-to powinna natychmiast i stanowczo reagowac na próbę wejścia przestępczego w posiadanie broni 4.jestem zdecydowanym przeciwnikiem spełniania >widzi mi się

Autor: plex  godzina: 23:20
ad. Faber 2 wyklucza 1 ! ;-)) jeśli natomiast chodzi o pkt 3-5 to powiedzmy sobie szczerze, że radośnie tutaj teoretyzujemy - wiadomo, że el Gwiador miał umowę ( jak i "całą resztę posiadanych dokumentów" ), potem dopiero się okazało, że ma postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku, jednak z kontekstu wypowiedzi zrozumiałem, że w WPA jeszcze tego nie widzieli ( koszt ksera z zapisem "potwierdzam za zgodność z oryginałem" - bo tyle powinno wystarczyć - max 1 zł). czy umowa podpisana czytelnie czy parafą też nie wiadomo - powiem tak - dla pełnej i rzeczowej odpowiedzi trzeba zobaczyć ten "komplet" który posiada Kolega el Gwiazdor i potem dopiero działać można dalej. Na marginesie - oczywiście - można kopać się z koniem, pisać skargi i skierować sprawę do WSA jak będzie trzeba, tylko zarówno czasu, nerwów, jak i kasy będzie to kosztowało dużo, dużo więcej i zagwarantuje niemożność "załatwienia" czegokolwiek "od ręki" na przyszłość - a chyba nie o to chodzi?. Kolejna sprawa ( niestety ), że poszczególne WPA nie mają jednolitych praktyk w dużo grubszych sprawach i sprawdzenie czegkolwiek u źródła w Krakowie, czy Katowicach nie świadczy o rozwiązaniu problemu w Lublinie czy na Pomorzu - taki kraj - niestety... Pozdrowienia i Darz Bór P.

Autor: Faber  godzina: 23:42
Jak to mądrze mówią doszliśmy do knsensusu-przykrego niestety-pozdrawiam.Stachu.DB. P.s. Dobrze,że nie bolało.