Środa
26.09.2007nr 269 (0787 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: wysyp jeleni Autor: Wilk-rozbojnik godzina: 08:00 Odpowiem Ci na przykładzie Puszczy Knyszyńskiej. Po II wojnie światowej jelenia tam praktycznie nie było - został reintrodukowany w latach 50-tych w niewielkiej liczbie z Karpat, Pomorza i południowo-zachodniej Polski. Jego liczebność stale wzrastała, jednak aż do końca lat 70-tych nie stanowiła jeszcze wielkiego problemu. Nie ma problemu - nie ma grodzeń. Później zaczęto bardziej śmiało pozyskiwać jelenie, ale populacja nadal rosła (były to złote czasy Puszczy Knyszyńskiej jeśli chodzi o wspaniałe rykowiska i ilość pozyskanych medalowych byków...). W końcu doszło do sytuacji, że większości upraw nie dało się skutecznie odnowić (tak zwane "wieczne uprawy" gdzie 20-letnie dęby potrafią mieć 1,5 metra wysokości), a jedynym skutecznym sposobem ochrony odnowień były tylko grodzenia. Oczywiście spory udział w szkodach miał także łoś, którego było wtedy naprawdę dużo. I tak dochodzimy do nieszczęsnych lat 90-tych i redukcji/eksterminacji jeleniowatych i jednoczesnego grodzenia czego się da... Na pocz ątku lat 90-tych kończy się również regularne i częste pozyskanie byków medalowych... Autor: Puszczyk godzina: 09:26 Pozwólcie, że nie napiszę dokładnie o jakim rejonie piszę. Powiem tylko, że to fragment Pogórza w byłym województwie tarnowskim. Jest to obszar leśny o pow. kilku tysięcy hektarów. Wzgórza sięgające około 500 m.n.p.m. pokryte głównie drzewostanem bukowym w różnym wieku. Środowisko więc dla jelenia bardzo przyjazne. Tylko, że tych jeleni od blisko 10-ciu lat prawie tutaj nie ma. To oczywiście efekt wspomnianej redukcji. A można było dawniej spotykać chmary 30 szt. I nic się nie poprawia. Jelenie wprawdzie migrują z pobliskich pasm Beskidów, lecz na stałe się nie osiedlają by "wspomóc" miejscową szczatkową populację. Zresztą zawsze przychodziły w ten rejon w okresie rykowiska mocarne byki z wyższych pasm Karpat, lecz teraz nie mają po co, bo łań garstka pozostała..... W takim rejonie, by zatrzymać jelenia trzeba by na kilka lat zrezygnować z jego pozyskiwania w ogóle. Niestety jeleń wciąż figuruje w planach pozyskania miejscowych kół. Minionej zimy przywędrowało około 30szt i przez jakiś czas chmara ta przebywała w tym rejonie. Problemem dla myśliwych było to, że stało się to już po sezonie polowań na jelenia..... I jak tu nie napisać, że myśliwi (ci z kół gospodarujących w obwodach na tym obszarze) to nie IDIOCI ! Zazdroszczę tym, u których jeleni przybywa..... D.B. Autor: larix2 godzina: 10:16 Albo jelenie albo las... Pozdrawiam leśników i myśliwych Autor: Puszczyk godzina: 10:40 I las i jelenie...... Pozdrawiam także :-) Autor: Hubert C godzina: 10:46 las, jelenie i wilki - i wszystko się dopełnia :) Autor: larix2 godzina: 11:05 "Albo jelenie, albo las" to cytat jednego z inspektorów, którzy kontrolowali pewne leśnictwo i razem z leśniczym weszli na pięknie zgryzioną uprawę jodłową. Leśniczy o mało z roboty nie wyleciał. Dziś uprawy są piękne, nie zgryzione za to ogrodzone. A jelenie - jak były tak są, tylko że poza ogrodzeniami i radzą sobie nieźle. Pozdrawiam |