Wtorek
16.03.2010
nr 075 (1689 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: "Farba znaczy krew" - revisited

Autor: Kocisko  godzina: 08:06
Hornet22 O babie pod podłogą znałem:) Scyzorykiem powiadasz???Ale nie takim jakim zwykle "chrzczę" kabany:):):)???? No nie wiem co Jacek na to. Nigdy nie pytam ludzi, m.in o wyznanie, więc kto wie............... Grunt że swój chłop!

Autor: Jack__Daniels  godzina: 08:29
eeee...... czuję sie pominięty..... ja miałem ciężkie zabawki :) a scyzorykiem to mógł być obrzezany... jakie to jest wyznanie, przypomnijcie :) alette Majac świadomość, ze narażasz swojego zwierzaka na śmierć, dlaczego zdecydowałaś się na zrobienie z niego inwalidy? Czy lubisz dreszczyk emocji, czy po to oddałaś go do kastracji? Lubisz sie bać?

Autor: kristofferp  godzina: 08:51
" ja miałem ciężkie zabawki :)" Koledzy, te wasze teksty są doskonałe. Ja już sobie wyobrazam jakie teksty padaja jak sobie podpijecie. Musi być przednia zabawa !!!!!!!!!!!! Dzięki za te chwile dobrego śmiechu w tym upierdliwym skondinąd wątku. DB

Autor: Kocisko  godzina: 09:30
Kriss Wszystko przed Tobą. Zasiądziemy w chyta i bedzie wszystko co na P:):):):) "Dołozymy" ile się zmieści:):):) Jak mawiał ktoś mi bliski: trzeba się trochę pośmiać bo to nie ma żartów.........:)::):):):)

Autor: Adler_89  godzina: 09:32
Cholera... 3 dni tu nie zaglądałem. Nie dość, że oczywiście moje 'wypociny' zostały SPONIEWIERANE wymownym milczeniem, to jeszcze cóś mało postów przybyło;) Czyżby temat powoli umierał? (Swoją drogą czasami nie wczytują mi się wszystkie posty... tyle tego jest...) DB

Autor: rales  godzina: 09:48
ad alette: Na kanwie Twojego świadomego, celowego i bezlitośnie okrutnego okaleczenia Twego kota nasunęło mi się pytanie: czy Twego lisa w podobny sposób (świadomie, celowo, z bezlitosnym okrucieństwem) pozbawiłaś fiołka? Czy wogóle wiesz, co to jest??i gdzie się znajduje??do czego służy?? - bo do czego Twój kot potrzebował jąder to pewnie się domyślasz - sekrecja hormonów steroidowych itd :-)) Czy wiesz, jak funkcjonuje w lesie lis okaleczony w ten sposób?? Ciekawe, czy to pytanie również przemilczysz.. Darzbór!!

Autor: kristofferp  godzina: 09:51
tak mamy około 300 postów i niewiele z nich dotyczy 'Farby'. Zwolennicy\obrońcy nadal milczą, a tu wszystko nadal kręci się wokół reedukacji Alette. Proponuje rozdzielić te dwa tematy. TU kontynułować refleksje i uwagi o wspomnianej książce. Reedukacje Alette prosiłbym aby kontynułować w nowym temacie Alette i jej podobni (forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=333065&t=333065) DB.

Autor: ptica  godzina: 12:54
Witam Kris Co tu komentować. Jak to jest tendencyjnie i w określonym celu napisane to my dobrze wiemy i wie każdy co choć trochę ma pojęcie o myslistwie. Okazuje się , że taki super ekspres czy inny jakiś wynalazek ma swoich czytelników i co gorzej wierzą oni w to co tam jest napisane. Patrz Alette. Na to niestety nie mamy wpływu. Pozdrawiam Db

Autor: kristofferp  godzina: 13:10
ad ptica, Nie wiem, czy czytałeś? 'Farba', to nie jest głupia książka ( w przeciwieństwie do Polowaneczka). Znajdziesz tam rzeczy pisane tendencyjnie, niektóre nieakceptowalne, ale w wielu miejscach skłania do refleksji. I miałem nadzieję, że będzie wokół niej konstruktywna dyskusja. Tymczasem autor i zwolennicy nabrali wody w usta. Słychać tylko Alette, - ale ona nie ma zielonego pojęcia o łowiectwie. DB.

Autor: ptica  godzina: 13:29
ad Kris Ja się z Tobą całkowicie zgadzam i wiem także , że polowanie=zabijanie może być kntrowersyjne jako zachowanie ludzi. Mie raczej chodzi o całokształt i wydźwięk tej książki, szcególnie dla osoby z "zewnątrz". I tak jak piszesz gdyby nie było tam rzeczywistych problemów i czasem trochę prawdy /niestety nie jesteśmy doskonali/ to byłaby to taka sama pozycja jak polowaneczko czyli tylko dla takich co w to bardzo chcą wierzyć a nie dowiedzieć się czegoś wartościowego, czegoś zgodnego z prawdą. Dla takich co im napiszesz na płocie "dupa" a oni będą to głaskać aż im drzazga wejdzie a wtedy zrobią głupią minę ze zdziwienia. Db

Autor: WaJa  godzina: 15:28
Ad Hornet22 Masz rację "Mały kaliberku" Oszukałem alette. Miałem ciężkie dzieciństwo, ale od siódmego roku życia, kiedy zacząłem chodzić do szkoły ............pod górkę. Oj była to nie lada górka. Zimą nie można było pod nią podejść i tak przez osiem lat. Normalnie katorga. No i pewnie dlatego mam zachwianą osobowość i jestem myśliwym. Takie traumatyczne przeżycia jak chodzenie do szkoły pod górkę zawsze odciskają się na młodej kształtującej się psychice. Buhahahahahahahahahahahahahahahaahahahahahah:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) DB

Autor: ptica  godzina: 16:53
Witam WaJa A czy teraz do roboty masz z górki? A może tyko płasko. Bo jak dalej masz pod górkę to masz przerąbane chłopie. Trzeba życ nadzieją, że jak jest gorzej to kiedyś musi być lepiej. Pozdrawiam Db

Autor: WaJa  godzina: 20:09
Ad ptica Ani z górki, ani pod górkę, ani nawet po prostej. Właśnie zaliczyłem bezrobocie, bo mi się firma w której ostanie 3,5 roku pracowałem zwinęła - kryzys ogólnoświatowy ją dopadł. Ostatnio tylko mam przerąbane z powodu wielu różnych problemów rodzinno-zdrowotnych i jeszcze teraz bezrobocie. Ale dziś np miałem trójkę w totka i to jest pozytywne. Widzisz ja zawsze żyję nadzieją, że jak jest gorzej to kiedyś musi być lepiej i tak będzie Pozdrawiam i DB