Niedziela
16.05.2010
nr 136 (1750 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Rogacze-kto pierwszy,ten....

Autor: LaMotta24  godzina: 00:03
Moim prywatnym zdaniem selekcja sarny nie przynosi żadnych pozytywnych efektów. zasady selekcji nie poprawiają jakości genów w populacji , jedynie utrudniają reguły gry, co czyni polowanie na kozły ciekawszym. U mnie w kole przypada 1 odstrzał na jednego selekcjonera, więc raczej nikt sie nie spieszy w nadzieji, że w trakcie sezonu spotka coś ciekawszego. Jeśli jednak u niektórych kolegów jest dużo sarny w planie i ktoś ma możliwość strzelenia więcej niż jednego kozła w roku to nie widzę przeszkód coby miał nie strzelać 11 maja. Tak jest w przepisach i to już każdego prywatna sprawa kiedy strzela. Darz Bór!

Autor: Kukuruźnik_13  godzina: 00:06
A zatem do lipca rogacze w I klasie. Od lipca wszystkie.

Autor: szyper  godzina: 01:07
Kolego Dzikarz14 Skoro piszesz "Mają piękne parostki, które mogły by przekazać potomstwu.", tzn, że masz wiedzę na ten temat. Podziel się nią z nami. Podeślij jakiegoś linka z którego by wynikało, że w wolno żyjącej populacji jeleniowatych, selekcja negatywna, może mieć wpływ na poprawę jakości poroża. Albo przynajmniej wytłumacz, jak taka selekcja w/g Ciebie działa. Pozdrawiam DB

Autor: Douger  godzina: 06:52
Może nie przekażą genów odpowiadające za parostki, ale przekażą geny odpowiadające za odporność. Raczej nie ma wątpliwości, że duże parostki nakładają silne i zdrowe kozły. I w tym temacie popieram Dzikarza w 100%.

Autor: leszek kowalski  godzina: 11:05
Osobiście nigdy nie śpieszę się ze strzeleniem rogaczy i wybieram zawsze te najciekawsze mam ponad sześdziesiąt parostków na ścianie ale nie ma dwóch jednakowych. To chyba powoduje że się nie śpieszę, Dzikarz 14 ma rację nie wyścigi a rozwaga buduje populację medalowych trofeów oraz mocnej młodzieży. Mnie w kolekcji brakuje perukarza więc będę czekał być może się doczekam. Ale co nie zabronione jest dozwolone, czyli okres polowań jest rzeczą świętą i nie możemy mieć za złe kolegom którzy polują o 11-05 być może oni tylko lubią polować na rogacze, życzę im więc aby strzelali same "Perełki" swoich łowisk. Pozdrawiam Leszek Kowalski. Darz bór.

Autor: sanczopanda  godzina: 12:09
Odsyłam w tym miejscu Kolegów do publikacji: Sarna Zygmunt Pielowski Warszawa 1999, str. 109 "a. Celowość selekcji" i innych przywołanych w tamtejszej literaturze. W ramach ciekawostki powiem, że tam, gdzie kozły nakładają najmocniejsze poroże, strzela się je bez żadnej selekcji, a one jak na złość wciąż są najmocniejsze. Proszę zapytać Kolegów z forum, jakie jest podejście do "rogów" w Skandynawii i jaki ma to wpływ na złote medale tamtejszych rogaczy. Klucz do poprawy "jakości" poroży leży gdzie indziej. Jest on daleko poza zasięgiem krótkich rączek, ludzi karmionych od początku PRL, głupotami, w które wierzą jak w "dogmat papieski". Czas najwyższy otworzyć oczy. Co do samego kalendarza polowań na sarny to jest on błędnie skonstruowany, ale akurat maj nie ma nic tu do rzeczy (okresem ochronnym powinien być objęty szeroko rozumiany okres rozmnoży, a reszta okresu to już indywidualna ocena danej sytuacji przez myśliwego).

Autor: Kocisko  godzina: 13:46
Temat rzeka poruszany xxxxx razy. A życie idzie dalej. Jak ktoś ma satysfakcję z tego że odstawi do skupu rogacza w pełnej letniej suknii-niech poluje od czerwca do sierpnia. Jego wola. Jak ktoś musi zastrzelić rogacza tylko dlatego że chce miec jak największe ROGI to też jego sprawa.Ewentualnie, jak mu nie idzie w lesie, może poprosić o pomoc np żonę czy dziewczynę coby miał te WIELKIE ROGI. Sezon na capki jest tak długi ze każdy może wybrać najbardziej interesujący go wariant. Zwolennikom mierzenia odnóg parostków i gdybania coby było gdyby jeszcze ten capek pozył -zwracam uwagę że powinni odnosić zasady selekcji do kazdego gatunku zwierza w tym do kaczek, bazantów, lisów słonek itd. No i oczywiście do kóz i łań. I konia z rzędem temu kto udowodni iż spośród np 20 kóz które odstrzelił w ciągu ostatnich xxxx sezonów wszystkie spełniały zasady selekcji. Zresztą byłaby to sytuacja krytyczna jeśli tyle sztuk udałoby się znaleźć w łowisku. Bo jesli ta "selekcja" dotyczy tylko samców zwierzyny płowej to jest to najzwyklesza hipokryzja.

Autor: sanczopanda  godzina: 14:00
Mnie w chwili obecnej przeszkadza, fruwająca przy patroszeniu, suknia. Jak ktoś chce "POZYSKAĆ ROGI NA ŚCIANĘ", to rzeczywiście powinien poczekać. Jeżeli ktoś chce "selekcjonować" zwierzęta dziko żyjące, to niech ogrodzi szczelnie swój obwód, a wszelkie żyjątka zapędzi do obórki i tam dokonuje "selekcji". Powodzenia.

Autor: MARS  godzina: 16:40
Chyba żeś nigdy majowego rogacza nie patroszył. Zapewniam Cię że nic nie fruwa. Jak będziesz polował realnie a nie wirtualnie to sam zobaczysz.

Autor: sumada  godzina: 20:40
href="http://parostki.cba.pl/readarticle.php?article_id=1">parostki ) Tu przypomnę swoje przemyślenia z przed roku.

Autor: sumada  godzina: 20:53
jeszcze raz może sie uda