Niedziela
23.05.2010
nr 143 (1757 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Dziwny kraj

Autor: bfgj  godzina: 11:24
W tych wpisach przemawia skrajny fanatyzm zarówno przeciwników jak i zwolenników kościoła. Dla mnie osobiście „kościół” to nie są grzeszni księża, wypasione plebanie, budowle i cała hierarchia po Watykan włącznie. Dla mnie kościół , to tradycja, w której się wychowałem, to dzielenie się opłatkiem całej rodziny w wigilię, to Pasterka bez której nie wyobrażam sobie atmosfery świąt, to dzielenie się jajkiem ,to Rezurekcja i straż przy grobie, to popołudniowe nabożeństwa majowe, to Pierwsza Komunia ,którą zapamiętam do końca życia, to ślub w pięknej bazylice, to chrzest moich dzieci i ich Pierwsza komunia. To spokój jakiego doznaję podczas mszy. Wiara pomaga mi żyć, jest elementem ,który pomaga mi mieć nadzieję ,że minie choroba, gdy modlę się o zdrowie , Jest często ucieczką na wszystkie nieszczęścia. I nieważne ,czy to wszystko mi pomoże. Ważne ,że podtrzymuje moją nadzieję. „Element ludzki” w kościele krytykuję podobnie jak was wielu. Znam inkwizycję, nawracanie Ameryki i wojny papieży. Znam wiele argumentów ,które podważają wiarę. Nie zgadzam się na pedofilię, materializmem i obłudą panującą w kościele. Krytykuję to z większą „siłą” niż wy w tym temacie. Dla mnie wiara to nie matematyka ,że 2+2=4 Dla mnie wiara to „lek” na życie jaki mi odpowiada i w moim przypadku nie ma żadnych skutków ubocznych.

Autor: WIARUS  godzina: 12:26
kamionka1978 W towarzystwie ds niepoważnych mówi się że ci co mają szerokie horyzonty i stosowną wiedzę mają znacznie mniejsze perspektywy ! Zwłaszcza wśród ortodoksyjnych wyznawców KK. Tym mało optymistycznym akcentem, wzmocnionym stwierdzeniem że przyjaciele kochają nas mimo naszych wad a wrogowie nienawidzą nas mimo naszych zalet, żegnam ozięble w tym temacie!!! Darz Bór!!!

Autor: cynik  godzina: 15:15
ad iz27 Autor: cynik Data: 21-05-10 22:08 /.../Wiesz, co ma wspólnego Ferdek Kiepski z Ojcem Dyrektorem? Obaj zabierają babkom renty. ................:-)))

Autor: vader2  godzina: 18:10
Ad kamionka1978 Chciałbym Kolegę wyprowadzić z błędu, że członkowie Gwardii Papieskiej( Szwajcarzy) używają jako broni tylko halabard.To dosyć naiwne i infantylne wyobrażenie pracy ochroniarzy. Wyobraź sobie, że oni oprócz śmiesznych halabard mają i nieźle się posługują np. pistoletami Sig-Sauer, Walther i Uzi. To z takiej broni w 1998 r kapral Cedric Tornay zastrzelił swojego przełożonego, komendanta Aloisa Estermana i jego żonę, poczym popełnił samobójstwo.Obaj byli członkami gwardiii Papieskiej.Jak widzisz zabójstwa i samobójstwa zdarzają się wszędzie, także w Watykanie.

Autor: vader2  godzina: 18:16
Ad kamionka1978 samobójstwo (papiez.wiara.pl/doc/372537.500-lat-u-boku-papieza/2)

Autor: Irek M  godzina: 18:24
Witam albo inna wersja klik (pl.wikipedia.org/wiki/Alois_Estermann) ocenę pozostawiam czytelnikowi DB

Autor: puchaty mis  godzina: 18:32
Bfgj-ocie Świetnie napisane!!!! Pozwolę sobie na cytat Twojej wypowiedzi, i tylko leciutko go parafrazując odpowiem Ci na pytanie które Cię gnębi od lat i nie przyjmujesz do wiadomości żadnych odpowiedzi. Może więc Twoje własne słowa , i Twój styl trafią w końcu do Twojej psyche. Napisałeś cytuję: ..." Dla mnie kościół , to tradycja, w której się wychowałem, to dzielenie się opłatkiem całej rodziny w wigilię, to Pasterka bez której nie wyobrażam sobie atmosfery świąt, to dzielenie się jajkiem ,to Rezurekcja i straż przy grobie, to popołudniowe nabożeństwa majowe, to Pierwsza Komunia ,którą zapamiętam do końca życia, to ślub w pięknej bazylice, to chrzest moich dzieci i ich Pierwsza komunia. To spokój jakiego doznaję podczas mszy. Jest często ucieczką na wszystkie nieszczęścia...." I dalej:...." I nieważne ,czy to wszystko mi pomoże. Ważne ,że podtrzymuje moją nadzieję. „Element ludzki” w kościele krytykuję podobnie jak was wielu. Znam inkwizycję, nawracanie Ameryki i wojny papieży. Znam wiele argumentów ,które podważają wiarę. Nie zgadzam się na pedofilię, materializmem i obłudą panującą w kościele. Krytykuję to z większą „siłą” niż wy w tym temacie. Dla mnie wiara to nie matematyka ,że 2+2=4 Dla mnie wiara to „lek” na życie jaki mi odpowiada i w moim przypadku nie ma żadnych skutków ubocznych........"koniec cytatu, Naprawdę świetny tekst. A teraz moja odpowiedz: Dla mnie ŁOWIECTWO to tradycja w której się wychowałem, to dzielenie się opłatkiem z Kolegami na Wigilijnym polowaniu, to wspaniała biesiada przy ogniu bez której nie wyobrażam sobie atmosfery Hubertusa, to dzielenie się jajkiem i kanapką z moim psem w przerwie polowania,to póżniejsza rekonstrukcja tych wszystkich pięknych zdarzeń które przeżyłem na polowaniach i straż przy nich aby nie uleciały z niedoskonałej przecież, pamięci. To popołudniowe wyście za kozłem czy dzikiem, witanie bladych świtów i parnych zmierzchów na łonie przyrody które zapamiętam do końca życia, to myśliwski ślub w pięknej bazylice, to myśliwski chrzest mojego syna i jego pierwszy dzik.To spokój jakiego doznaję podczas polowania, które jest często ucieczką i lekiem na wszystkie nieszczęścia. I nie ważne czy to wszystko mi pomoże. Ważne że,podtrzymuje moją nadzieję i wiarę w słuszność tego co robię. "Element ludzki" krytykuję w łowiectwie, podobnie jak was wielu. Znam pseudoekologię, zielonych,nawracanie "kijem Wisły", i wojny o władzę. Znam wiele argumentów które podważają wiarę w "koleżeństwo" czy "przyjazń". Nie zgadzam się na mięsiarstwo, obłudę i małostkowość panującą wśród myśliwych. Krytykuję to z większa "siłą" niż wy w tym temacie inne sprawy. Dla mnie myślistwo to nie matematyka, że 2x2=4, że tylko zabijanie..... Dla mnie myślistwo to "lek" na życie jaki mi odpowiada i w moim przypadku nie ma żadnych skutków ubocznych. Więc Bfgj , nie zadawaj Nam już głupich pytań..... Sorry Koledzy że , troche nie w temat.... puchaty .......

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 19:13
To jest własnie temat wielowątkowy - nie ma mozliwosci pisania nie na temat

Autor: bfgj  godzina: 19:58
puchaty mis Jest mała różnica. Ja krytykę kościoła przyjmuję z pokorą. Zgadzam się z nią i nie przykładam własnego palca nigdzie ,gdzie rodzi ona krzywdę. Wiara z natury nie wyrządza krzywdy. Krzywda jest elementem ubocznym, czynnika ludzkiego w wierze, którego patologicznych działań ja nie popieram, natomiast krytykuję je i zwalczam. Natomiast łowiectwo jest złem samym w sobie. Jest złem z założenia . Natomiast tradycja łowiecka jest elementem ubocznym. Nie spotkałem myśliwego, aby krytykę tego co robi przyjął z pokorą. Możesz kultywować sobie zwyczaje i tradycję. Czy do tego potrzebne ci jest zabicie zwierza dla przyjemności? Zabij go gdy musisz. Dla pożywienia. PS Analogia. Nie porównuj „policji” do „gangu” Choć w jednym i drugim środowisku jest patologia to jednak „gang” jest złem z założenia Natomiast jeżeli widzisz ,krytykujesz i walczysz ze wszystkim co jest złe w łowiectwie to nie mogę niczego Ci zarzucić. Nie jesteś przeciwnikiem moich poglądów i moje uwagi nie dotyczą Ciebie. W zasadzie jestem po Twojej stronie i do takich jak Ty nic nie mam.

Autor: puchaty mis  godzina: 20:24
Bfgj-ocie. Wiara to bardzo szerokie pojęcie , ludzie wierza w tak wielu różnych "bogów" ze aż nie sposób ich wszystkich tu wymienić. Są , więc wiary które nie są niebezpieczne( czyt. nie wyrządzają krzywd) , ale większość z nich oparta jest głownie na bólu,krwi i krzywdzie. ( patrz, mahometanizm, buddyzm, a i chrześcijaństwo również) To że wiara chrześcijańska nie ocieka krwią , to skutek nie zmiany w jaj dogmatach ale zmiany czasów i patrzenia na rzeczywistość przez jej wyznawców. Takim socjologicznym zmianom nie ulegli wyznawcy Allaha, i dlatego nadal płona domy , wybuchają bomby i spadają samoloty. Mają swój Dżihad i wroga w innowiercach. W naszym przypadku Dżihadem jest walka z aborcją , zapłodnieniem in-vitro, czy propagowanie homofobii.Czasy się zmieniły na tyle że trwanie naszych Guru przy inkwizycji czy też płonących stosach byłoby dla nich samounicestwieniem. Nie pisz więc że wiara nie czyni krzywd. puchaty

Autor: bfgj  godzina: 20:37
puchaty miś. Niezbyt dobrze mnie zrozumiałeś. Ja tego nie robię ,nikomu krzywdy nie wyrządzam z powodu wiary ,czy tradycji. I tylko o tym pisałem. Jeżeli ty z powodu swojej tradycji nie wyrządzasz nikomu krzywdy to jest ok. PS Wszystko co napisałeś jest prawdą. Ale ja inaczej rozróżniam „wiarę” czy „religię” od „instytucji wiary” czyli instytucji kościoła jako organizacji. W zasadzie żadna religia nie jest oparta na nauce zła. Natomiast ludzie , a w zasadzie przywódcy religijni wypaczają tą naukę dla własnych potrzeb. Średniowieczne chrześcijaństwo, czy obecny islam jest doskonałym przykładem jak niebezpieczny jest fanatyzm religijny. A i dzisiaj wyznawcy Rydzyka w swoim fanatyzmie są także niebezpieczni. Myślę, że mamy zbliżone poglądy.

Autor: puchaty mis  godzina: 21:12
Zgadza się Bfgj ! Wobec tego co tu napisałeś, każdy fanatyzm jest zły.I tu się zgadzam. Nie można z tego kręgu wyłączyć fanatycznych wyznawców innych suplementów wiary , jak np. pseudo-ekologia, czy zieloni w znakomitej większości. Pewnie chcesz powiedzieć ze to nie wiara. Chłopie ! Jeżeli ktoś przestaje spożywać mięso, czy zmienia w jakikolwiek sposób swój styl życia , ubierania się czy zachowania z powodów swoich przekonań to jest to fanatyzm.Dla mnie bez różnicy czy to "mohery" czy "zieloni" .Sam sposób przekazywania innym swoich przekonań czy też sposób walki z "innowiercami" jest podobny a mianowicie negacja wszystkiego co inne , brak zrozumienia zachowań różnych od własnego wyobrażenia "ideału",samokrytyki itp. To jest fanatyzm w czystej postaci. W skrajnych przypadkach nawet życzenie śmierci dla swoich wydumanych wrogów. Ty popierasz tylko jedna stronę tej dziwnej "świętej wojny". Wojny która istnieje od prawieków i nie chodzi tu o walkę z łowiectwem ale o biegunowe rozdzielenie na "my" i "oni"..Zawsze akcja budziła reakcję i każdy pogląd miał swoich wiernych wyznawców jak i zaciekłych wrogów.Ta wojna trwa , a ty koniecznie chcesz być po którejś stronie.. Ja podchodzę inaczej...Żyję sobie szczęśliwie i daję żyć w szczęściu innym. I to mnie rajcuje. puchaty

Autor: WIARUS  godzina: 21:12
Co prawda sam oznajmiłem że mój udział w temacie się zakończył ale wobec trwającej dyskusji, min. o " instytucji wiary " ale w odniesieniu do poszczególnych osób a właściwie ich postrzegania tej instytucji w kontekście wiary i ich deklaracji w tym względzie - dysponując materiałem w temacie - pozwalam sobie go przedstawić. Kontekst jest nieco szerszy ale całkowicie mieści się w temacie ! Spokojnej lektury życzę i konstruktywnych wniosków ! Darz Bór!!!!