Wtorek
31.12.2013
nr 365 (3075 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: polowanie z psem w waszych kołach

Autor: bobofrut  godzina: 00:08
niby portal dla myśliwych , niby temat o psach myśliwskich a czuć jak u Żyda na straganie :) :) :) :) kila mięsa Panie mało .......ojjj Ty mało

Autor: mokrzec  godzina: 06:44
Led Do mnie to było? Bo adresata nie zauważyłem a tak mi się wydaje. DB

Autor: Lasek_2005  godzina: 09:04
ad. mokrzec W kukurydzy można tak strzelać do oporu.

Autor: mokrzec  godzina: 09:09
Lasku Wtedy już nie jest tak łatwo :-) Adrenalina jest niezła jak się strzela na kilka kroków do szarżujących kabanów. DB

Autor: zygi  godzina: 09:26
Ad.Lasek2005. Będę może trochę niemiły ale mam pytania do Ciebie.Czy na kursach dla nowowstepujących do PZŁ w Twoim okręgu uczyli tego,że pies na polowaniu indywidualnym służy do osaczania zwierzyny grubej np.jeleni?.Czy Ciebie uczono,że w lutym można strzelać do loch?.Tak twój wpis zrozumiałem.Na takie polowania zgadzał się ZK a potem ich zakazał?.NIc dziwnego,że jak zieloni przeczyta jącoś takiego to im się włos na głowie jeży.Nic też dziwnego,że społeczeństwo ma takie a nie inne zdania o myśliwych.Zresztą o cudach jakie dzieją się w okręgu gdańskim nie raz słyszałem,co kraj to obyczaj. Pozdrawiam.

Autor: Led  godzina: 10:09
Głupa zgrywasz czy o drogę pytasz? Oczywiście.

Autor: mokrzec  godzina: 14:39
Led Strzeliłem kilka dzików spod psów w kukurydzy ogólnie podkładam też na zbiorówkach strzelając spod psów kilka dzików rocznie. Postrzałki zawsze dochodzimy z psami i o każdej porze roku. Jeśli chodzi o typowe polowanie polegajace na osaczeniu dzika to najlepszy kawałek obwodu jest wyłączony z takiego polowania na podstawie koleżeńskiej umowy. Co do szkolenia to nie jesteś autorytetem, żebym miał się od Ciebie czegokolwiek uczyć poczytaj w poprzednim wątku jak postąpiłem z uchwałami nie zgodnymi z prawem i statutem. Poradzę sobie bez Twoich bezwartościowych uwag. PS Nie pisz więcej pod moim adresem. Dużo zdrowia psychicznego w nowym roku Darz Bór.

Autor: Led  godzina: 15:32
Szkolenie trwa.

Autor: Lasek_2005  godzina: 18:42
zygi źle mój wpis zrozumiałeś. Psy powodowały, czy taki rodzaj polowania, że lochy były ruszane z barłogów, gdzie miały pasiaki. Najwidoczniej wracały niechętnie, zbyt późno, albo wcale i miot ginął. Kalendarz polowań znam dobrze i na kusie słuchałem, także nie musisz się martwić. U mnie w rodzinie psy były od zawsze użytkowane do szukania postrzałków i polowania na ptactwo, a niektórzy polujący używają do "przytrzymywania" dzików na polowaniu i tego nie neguje. A co do osaczania jelenii z psami to obydwoje wiemy, że to niemożliwe. Pozdrawiam i powodzenia w Nadchodzącym Nowym Roku!