Wtorek
23.01.2018
nr 023 (4559 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Pokot i po pokocie!!!  (NOWY TEMAT)

Autor: ulot  godzina: 18:17
Witam. Poluję już blisko 50 lat . Wiele przeżyłem wspaniałych chwil w łowiskach, oraz w bezpośrednich kontaktach z wspaniałymi kolegami po strzelbie. Ale obecnie wydaje mi się że nadeszła chwila aby każdy z nas głęboko zastanowił się nad tym co i kiedy chce pokazać jako swoje dokonania. Mam gorący apel do wszystkich kolegów myśliwych na tym i innych forach wstrzymajcie się przynajmniej na jakiś czas z publikowaniem zdjęć z pokotów zarówno z polowań zbiorowych jak i indywidualnych( szczególnie te krwawe". Jest tyle wspaniałych obrazów przyrody ,naszych dokonań na rzecz zagospodarowania łowisk, pomocy leśnikom i rolnikom(szacowania szkód) i wiele jeszcze innych . Każdy znajdzie w swoich zbiorach coś co będzie związane z łowiectwem a nie będzie "płachtą czerwoną" na ................ Myślę że gdy wszyscy w swoich środowiskach lokalnych postaramy się przedstawić problemy łowiectwa takimi jaki faktycznie są to obraz nas myśliwych ulegnie poprawie. Bo my jesteśmy potrzebni społeczeństwu i nieważne czy będziemy nazywać się myśliwymi, traperami, czy łowcami i do jakiej organizacji będziemy należeć ? Większość społeczeństwa nie wie że gdyby nie my to zwierzyna w stanie dzikim po pięciu latach osiągnęła by taki stan szczególnie dziki że zagrażała by dalszej naszej egzystencji .Po prostu zaczęło by brakować rodzimego zboża , kukurydzy szczególnie w zachodniopomorski , lubuskim itd. Celowo nie podaje szczegółowo liczb bo od tego mamy zatrudnionych naukowców w ośrodkach opłacanych z naszych składek. Najwyższa pora aby nasze "władze " użyły tego argumentu w uświadomieniu społeczeństwu naszej prawdziwej roli i wynikającej z tego bezwzględnej potrzeby udziału człowieka w ingerowaniu w przyrodę. Nigdy nie wrócimy do "wielkich borów i puszy " . Zwierzyna pomimo tego że nazywana dziką musi akcept stan faktyczny to jest coraz większe zurbanizowanie terenu i ingerencje człowieka w procesy przyrodnicze.

Autor: pięta  godzina: 19:11
Kolego ulot to co napisałeś to po stokroć racja tylko kto ma to niedoinformowane społeczeństwo i metodycznie karmione anty myśliwską propagandą przez samych ekologów /tu napisałbym pseudo-ekologów lub ludzi uzurpujących sobie prawo do posługiwania się owym określeniem EKOLOG/ oraz podchwytujących jak gąbka prze-różnistych pismaków i redaktorów z Bożej łaski uczciwie i rzetelnie informować o roli jaką pełnią myśliwi ? Na eko-nawiedzonych nie licz!!! A rolnikom tylko w głowie ...pieniądze bo oni zawsze maja mało i zawsze chcą coraz więcej dla siebie......

Autor: Ziggy  godzina: 22:10
Nic to nie da Ja nie tak dawno zwróciłem tutaj uwage myśliwemu który pokazał zdjęcie 14 - to może 15-to letniego syna ze strzelonymi głuszcami wiszącymi na trokach. Dla mnie to świętokractwo, profanacja polowania na tego królewskiego ptaka. Myśliwi jadą z bardzo daleka by przeżyć raz to misterjum , posłuchać grania, wysłuchać każdej zwrotki, podskakiwać w takt pieśni, a po strzale nie wstydzą się uronić łzę ze szczęścia . A tu masz, strzał z mało kalibrówki i na troki, tak może zrobić tylko ktoś kompletnie bez tradycji i czci dla tego kuraka. Niech sobie poluje jak tak lubi tulko po co pokazywać, zabij oskub i do gara Zostałem za to wyzwany od komuchów a słoma to snopkami mi z butów wyłazi, takich to dziś myśliwych mamy. U nas były Głuszce były też Rysie ale wybito prawie wszystkie A ile to zajęcy mieliśmy ale rozkłady po 300 sztuk na pokocie zrobiły swoje a co zostało odłowiono i sprzedano Francuzom Kuropatw to była plaga ale Pan z psem polował od świtu do wieczora, żadnych limitów bo i po co. Łatwo wybić wszystko, tylko co potem. Zdjęcie strzelonego lisa latem jest tu jak najbardziej akceptowane, żadnej litości dla małych oczekujących w norze na powrót matki To jest nowa generacja dziadostwa polującego. Tak to wygląda.

Autor: marcino  godzina: 22:52
kolego Ziggy - nie wiem kto i gdzie z tej małokalibrówki strzelał i gdzie są tacy myśliwi ale myślę, że słusznie ,że zwróciłeś na to uwagę - to prawidłowa postawa bez względu na możliwe inwektywy. - nie jest łatwo, zwłaszcza w pewnych kręgach poruszać tak drażliwe tematy jak etyka. Ludzie bywają przewrażliwieni. Nie wiem też czy u nas oznacza "w Polsce "czy tam gdzie ta małokalibrówka służy do polowań na głuszce bo zlewa się to w twoim poście ale jeśli chodziło Ci o polowania na bażanty i kuropatwy w Polsce to niestety dajesz pożywkę ekofikołom różnej maści, pisząc że pokoty po 300 sztuk i polowania na kuropatwy mają cokolwiek wspólnego ich małą liczebnością dzisiaj. Zwłaszcza, że nie jest to prawdą. Polowanie dotyczyło ok 1% populacji. Brak zajęcy w żaden sposób nie może być tłumaczony polowaniem.

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 23:23
@Ziggy Wybacz, ale się we mnie zagotowało. "Zasłynąłeś" tu pewnym opowiadaniem o chlaniu i sekszeniu się na ambonie, teraz opowiadasz kocopoły bez krztyny podstaw jak to niby myśliwi wystrzelali kuropatwy i zające w Polsce. Do tego jeszcze sponiewierałeś młodego człowieka, który poluje w innym kraju i w innej kulturze łowieckiej. Powiedz mi, kto dał Ci prawo go w ten sposób oceniać? Zastanów się kto bardzo się przyczynia do wizerunku myśliwego lansowanego przez ekofilów w Polsce... ów chłopak polujący w Skandynawii czy Ty ze swoimi wynurzeniami? Może i ostro się wyraziłam, ale naprawdę przemyśl to! Ludzie, którzy gardzą łowiectwem mają w nosie czy głuszec jest na trokach czy "celebrowany". Oni nie akceptują zabijania podczas polowania. Kropka. Nienawidzą Ciebie tak samo a może nawet znacznie mocniej niż owego młodzieńca, którego tak hejtowałeś. Zgadzam się z kolegą ulot, w tym co napisał jest głęboki sens i też po prostu zdrowy rozsądek. Nie trzeba koniecznie wrzucać każdego zdjęcia na FB czy do Internetu w ogóle. Nie rozumiem tej mody żeby cały świat informować co się jadło na śniadanie, gdzie się było na wakacjach, co się strzeliło i kiedy ostatnio trapiło nas rozwolnienie...