Niedziela
21.03.2010
nr 080 (1694 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: dryling-dylemat  (NOWY TEMAT)

Autor: dziki22  godzina: 09:47
Koledzy mam zamiar zakupić jako kolejną sztukę broni będzie to dryling.Mam pytanie do użytkowników ww broni co koledzy polecacie jakiś szczególny model...zastanawiam się jaką długość lufy wybrać.....Bardzo zależy mi na skutecznym strzale śrutem czy do tego musi byc lufa 63cm?Czasem używałbym go no pióro.Czy do polowania na ptactwo dryling nie będzie za ciężki i nie składny.Kula chyba najlepsza 7 -65R.Pozdrawiam i czekam na rady darz bór

Autor: szunaj  godzina: 10:00
A ile masz na ten dryling "dukatów"? DB

Autor: dziki22  godzina: 10:26
Mysle o starszej broni do 4000pln

Autor: szunaj  godzina: 11:11
Mój sędziwy kolega z koła ostatnio chciał sprzedać dryling merkla w kal. 12/ 70 i 7x65R w dobrym stanie właśnie za 4000zł. Z powodów zdrowotnych chce zrezygnować z łowiectwa. Nie wiem, czy jest to jeszcze aktualne, ale mogę się dowiedzieć. Ten kolega mieszka w Gdańsku. DB

Autor: jagdwild  godzina: 11:12
8x57JRS

Autor: browningb425  godzina: 12:12
Mój tato na gęsi zawsze bierze dryling. Wcale nie jest taki ciężki a pokrycie i przebicie ma bardzo dobre.

Autor: dziki22  godzina: 12:19
ad.szunaj.Dzieki kolego za zainteresowanie ale chciałbym najpierw zebrac troche opinii o drylingach a potem zdecydować i kupić.darz bór

Autor: BRNO-584  godzina: 12:29
Mam dryla Simson w kal 7x65 i 16/70 z 1964 roku.Kule trzyma jak zloto,srut tez super.Mi tam nieprzeszkadza jego ciezar przy strzelaniu do rzutkow i na polowaniu na pioro,jest super skladny ,dobrze strzela brenekami,na zbiorowki idealny.Powodzenia przy zakupie. DARZ BOR!!!

Autor: braun  godzina: 13:14
Mam dryling Merkla w kal 7x57 R i 16/70 z początku lat 80, lekki, celny i składny. Idealny na zbiorówki.

Autor: Jack  godzina: 13:36
kol Szunaj Podłączam się do wątku jakbyś miał wiecej informacji na temat drylinga kolegi plus fotki bylbym zobowiązany. Troche sie najezdziłem po polsce ogladajac drylingi i zjadlem zemby. Przez telefon zachwalaja bron a po zajechaniu sam złom wrzery nieczyszczona bron latami plakac sie chce jak mozna traktowac tak piekny sprzet Najchcetniej kupilbym dryla do remontu byleby lufy byly OK Pozdr Jack

Autor: Trojak  godzina: 14:10
Za ok. 4 tysiące, coś do roboty zawsze będzie, choćby odnowienie osady albo oksydy. Kula 7x65R, wcale aż taka idealna nie jest, uważam, że idealnym rozwiązaniem jest 8x57JRS, dobra też 7x57R- ale ta pod warunkiem, że nie chcesz strzelać na graniczne dystanse i do tego precyzyjnie; oba kalibry dość łagodnie traktują lufę, szczególnie ten drugi; warto o tym pamiętać, bo koszt wymiany lufy w drylingu to ok. 2,5 raza większy koszt niż w sztucerze, do tego wymaga dobrego fachowca. Jak będziesz miał w rączkach, sprawdź wygląd nacięć wkrętów w metalowej części baskili, jeśli nie mają ostrych i wąskich wcięć na wkrętak, to oznacza, że ktoś już grzebał. Lufę kulową najlepiej sprawdzić u rusznikarza pod względem zużycia, oczywiście stan śrutowych też jest ważny. Jeżeli sprzedający będzie miał dobre zamiary, to się na to zgodzić powinien. Oczywiście przy okazji sprawdzisz luzy na sworzniach baskili. DB

Autor: Reign  godzina: 15:28
Jacku Oto w mojej galeryi dryling Tatowy nieodnawiany. Zalety lufy w stanie idealnym ja go czysciłem od 12r życia. Czym też się chwalić będę to lufy 65cm o skupieniu przecudownym i pokryciu równomiernym. Breneki pakuje tam gdzie kule czyli zjustowany doskonale. Wartość= nie sprzedam zbyt dobry jest. Z trzech ostatnich lat życia Taty woreczek grandli znalazłem i 104szt naliczyłem. Ad Trojak 7x65R aczkolwiek niedoskonały tak też dużo ponad 7x57R stojący a i też ponad 8x57JRS gdy lisek polny w grę wchodzi... Lufy z drylinga Merkla trudno wystrzelać prędzej zardzewieją od niechlujstwa...... Darzbór Reign

Autor: Łukasz z lasu  godzina: 17:37
Dryling to bardzo dobra broń zwłaszcza Merkel. Jest to broń godna polecenia.

Autor: Trojak  godzina: 18:09
Reign, też takowy posiadam, takoż w 7X65R, lufki 65 cm, dodatkowa wysuwka kuli; dla mnie jednak ideałem jest 8x57JRS- farby więcej, stoperek przyzwoity, mykita też zostaje. Pozdrawiam szczęśliwego posiadacza, DB.

Autor: pniewa  godzina: 20:03
lufy to minimum 60cm, krótsze podobno "zaburzają wiązkę śrutu" jak twierdzą fachowcy. Ja mam 60cm i w tym sezonie 6 lisów z niego, ostatni na 76 kroków, po nocy (jak mawiał Chrobak: noc ma swoją moc) to i odległości inne jak się wydają. Pierwsza moja gwintówka to dryl z lufami 68 cm w 16/70. Poezja ze śrutu, odległości obłedne - strzelało się tzw. szkodniki

Autor: szunaj  godzina: 20:03
Jack, na e-gunie jest sporo drylingów. Tu masz jeden przykład (www.egun.de/market/item.php?id=2695108) DB

Autor: Jack  godzina: 22:06
ad szunaj Dzięki. Oglądałem na egunie dryle i na zdjeciach wygladaja naprawde fajnie. Dowiadywałem sie na policji jak wyglada sprawa z zakupem broni w niemczech no i procedura nie jest taka straszna. Gorsza sprawa ze na zdjeciach wszystko wyglada OK w rzeczywistosci nie wiem co przyjedzie. Wycieczka no Niemiec za jedna sztuka broni nie jest niczym fajnym. Moze sie orientujesz i znasz jakies wieksze komisy broni w niemczech wtedy bym sie zdecydował na wyjazd. DB Jack

Autor: LeonUA  godzina: 22:43
kolego ja np na grzywacze z drylem chodze wcale nie jest taki cięzi wazy bez lunety tyle co ruski bok róznica bodajze 80g czy 60 g lufy 60 cm prawa troszke kiepsko ale lewa poezja przebija na 35m 760 stron panoramy firm z pionkowskiej dwójki dla porownania ruski bok z 2+ z tego samego dystansu jest o 300 stron słabszy. mam mont. obrotowy i w zasadzie uzywam tej broni do wszystkiego choć trzeba sie przyzwyczaić udanych rozmyślań ..

Autor: Jastrząb  godzina: 23:12
W ubiegłym już roku przerabiałem ten sam temat...Od dawna marzyła mi się kombinowana-zwłaszcza na zbiorowe.Szukałem,pytałem-ogłoszenia niestety nie sprawdziły się-co a jeden ogłoszeniowy "hit" opisałem na lowieckim...No i w końcu po poszukiwania sie udały-choć w zasadzie to był przypadek.Kupiłem dryling Merkel 7x65R i 12/70-używany...Zanim kupiłem-obejrzało go 2 poznańskich rusznikarzy-Szymkowiak i Adamkiewicz.Wydali dwie niezależne opinie brzmiące jednoznacznie-brać i to natychmiast. Dryling ma troszkę "noszone" drewno,oksyda jeszcze "w miarę" za to lufy idealne-praktycznie niestrzelane-jak określił p.Adamkiewicz-dryling noszony ,niestrzelany. Przystrzeliłem sobie do tego RWS ID Classic 11.5 gr.-jako,że na zbiorówki... No i rozpoczęła się moja przygoda z tą bronią-jestem pod niesamowitym wrażeniem pozytywnych stron posiadania tego rodzaju broni.Polowałem z drylem w zakończonym już sezonie-przyznam,że można tę broń pokochać. Na stricte nocne polowania nadal zabieram sztucer-ale podchód,poranna czy wieczorna zasiadka-dryling. Polecam -będziesz zadowolony. Jednak przy zakupie kieruj się przede wszystkim stanem luf-i pamiętaj,że w warunkach domowych trudno to ocenić.Jeśli sprzedawca nie ma nic do ukrycia-na pewno zgodzi się na wizytę u rusznikarza-który wyda opinię i ew.powie co należy zrobić. W tej kwestii należy być cierpliwym-okazje się zdarzają dość często. Przyznam,że nieco się też zgapiłem--bo wspaniały dryling miał pośrednio do zaoferowania nasz forumowy kolega-ostatecznie zostawił go sobie... Dobra,uniwersalna broń.Na zbiorówki polecam z kolimatorem. Pozdrawiam!