Środa
29.09.2010
nr 272 (1886 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: samochód terenowy

Autor: Leśnik1  godzina: 11:12
Za 5 tys to będzie bardzo ciężko coś kupić. Odczekaj i kup coś za 10 tyś. Sam kupiłem zimą samuraja 1.3 88 rok. Niby wszystko sprawne wnętrze jak na ten rok bardzo zadbane. jezdziłem z miesiąc i to ostro po terenie bo zima była ciężka. Potem zaczęy się awarie. auto było wystawione na sprzedaż za 6400 zl utargowałem do 5500zł i już włożyłem w niego pewnie ze 3500 zł, Wymieniłem wszystkie filtry, rozrząd, świece, olej poszło sprzęgło też wymieniłem 2 zimeringi na wale szkoda że nie 2 od razu a pojedyńczo 4 krzyżaki przedni wał przydałoby się zregenerować ( na razie sięwstrzymuję) cylinderek w tylnym hamulcu ze 3 rqazy naprawiałem hamulce przednie ktoe się zablokowały i ciągle hamowały tłumik urwał sie - trzeba było pospawać odpalanie na gazie popsuło sie trzeba było wymienić jakąś duperele linka od prędkościomierza i jakieś inne duperele już wszystkiego nie mogę zapamietać aha no i oczewiście szczęśliwy gażnik z samuraja który trzeba czyścić co 2-3 miesiące Generalnie samuraj to dzielny samochód ale lepiej kupić taki w cenie ponad 10 tys z rocznika 93-96 wtedy masz pewność że pojeździsz bezawaryjnie przez długi czas ewentualny wariant ot feroza tez w cenie ok 10 tys tańszych nie polecam jest większa wygodniejsza od samuraja nie wiem jak z dzielnością ale kumpel na lepszych oponach zakopał się tam gdzie ja przeszedłęm samim pomimo że on ma blokade że wszystkie koła idą równo. W większe terenówki radzę się nie pchać bo drożej to wyjdzie. Generalnie utrzymanie auta terenowego i użytkowanego w twerenie jest o wiele droższe niż osobówki. DB

Autor: xxxxxxxxxx  godzina: 15:50
dokładnie, kol. Leśnik1, tak jak prawisz, ale niektórzy nie potrafią tego zrozumieć i wmawiają, że w Samuraiach nic się nie psuje, a już same cylinderki zapiekające się na trasie do łowiska po dłuższym postoju auta przyprawiały o ból głowy i psuły cały nastrój.... lepiej odłożyć i nie żałować błędnego zakupu skarbonki bez dna ;)

Autor: kriss/sieradz  godzina: 19:02
Ad daniel ! Kolego na allegro była wystawiona w Ostrowie Wlkp. Lada Niva 1,7 i z gazem LPG przywieziona z Francji rocznik 2003 przebieg 49000 km uszkodzony lewy przód. Butla zamontowana pod samochodem tak więc cały bagażnik dla Ciebie .Mam taką z roku 2002 i jak tylko na polowania to nic lepszego nie potrzeba a jak się porysuje to nie żal . Jak będziesz reflektował to negocjuj cenę a jak masz jeszcze wątpliwości to wejdź na alegro i porównaj ceny części zamiennych. Pozdrawiam Proponuję jeszcze podnieść zawieszenie

Autor: Samurai  godzina: 22:53
Nie będę się wymądrzał, tylko napiszę o swoich doświadczeniach. Też planowałem kupić auto w teren do 5000 zł. Sprawdziłem m.in. Nivę, i zdecydowałem się na Samuraia (1992 rok, 1.3 benz). Był trochę skorodowany, ale kuzyn mi powiedział że części nowe spoko. Ważne, że był zrobiony dół. Zapłaciłem 5500 zł. W terenie super - nigdzie nie mogłem się zakopać (obwód typowo polny), ale nie sprawdzałem go typowo off road (szkoda mi sprzętu). Wyrzuciłem od razu kanapę i jeżdżę sam lub z kolegą. Niestety jest w tyłu mało miejsca (Mosin w poprzek ledwo wchodzi). Dzik w wadze 80 kg to już problem, nie wyobrażam sobie byka (nie ma u nas w łowisku odstrzału na szczęście w tym przypadku). Jak jedziesz we dwóch na zasiadkę, to po wrzuceniu gratów z tyłu będzie problem z zapakowaniem zwierzyny (o psie to już zapomnij). Na asfalt auto - dramatyczne. Szybki traktor. Ale tego się spodziewałem, w końcu to prawdziwa terenówka. Co do ogrzewania i dmuchawy na szyby - zimą nie zawodziło mnie, wbrew temu co piszą w necie. Spalanie - ok. 10 l/100 km, ale jeżdżę tylko na polowania, krótkie odcinki (łowisko dookoła miejsca zamieszkania). W związku z korozją postanowiłem zrobić to. I tu wyszły pierwsze bóle - przednie błotniki, progi, tylne nadkola -reperaturki, - 2100 zł (nowe). Pas przedni - 250 zł. Robocizna, farba (metalik z Cherokee) - 2200 zł. W międzyczasie poszła mi pompka paliwowa - 140 zł. No i z zaplanowanych 5000 zł przekroczyłem już 10 000 zł. Tak więc weź to pod rozwagę. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, tylko narzekam na mało miejsca, i jak może sprzedam Samuraia, to odkupię od ojca Pajero 2.5 d (krótkie). Kolega kupił Ferozę. Chwali sobie, fajne autko, tylko jak przyszło mu kupować części mechaniczne to się załamał. Części trudno dostępne, drogie. Samurai wprost przeciwnie - jest ich dużo i w przyzwoitej cenie. To tyle moich spostrzeżeń dla Twojej wiedzy pozdrawiam - DB