Piątek
24.08.2012nr 237 (2581 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Dryling - usterka (NOWY TEMAT) Autor: B_R_K godzina: 20:07 Witam Serdecznie. Koledzy i Koleżanki mam mały problem. Zauważyłem że osada mojego drylinga oddzieliłą sie od części metalowych że tak napiszę :) Nie mam zielonego pojęcia od czego mogło to się stać. Szczególnie że broń była bardzo mało używana. polowałem z nią na 12 miecięcy tylko jeden miesiąc gdyż czas nie pozwalał. Rozpatrywałem rózne wersje zamoczenie , uderzenie ale o ile sobie przypominam nic takiego nie miało miejsca. Chcę sie dowiedzieć czy strzelanie z tą usterka jest bezpieczne czy osada wymaga interwencji rusznikarza lub kolbiarza. Pozdrawiam Darz Bór Autor: B_R_K godzina: 20:12 zdjęcie :)) Autor: B_R_K godzina: 20:14 zdjecie 2 Autor: B_R_K godzina: 20:15 zdjęcie 3 Autor: aigel godzina: 21:03 Ad. B_R_K Kolego mialem to samo - mi się to zrobiło jak odkładałem dryling na przerwie pomiędzy pedzeniami do tyłu do samochodu - kolba mocno "oparła" sie o dół i tylną część oparcia przedniego siedzenia a lufy o tylną kanapę. Ja oddałem do rusznikarza, który stwierdził pęknięcie, naprawił (skleił) i po krzyku. Radze Ci oddać do rusznikarza. Autor: hubertus55 godzina: 22:06 U mnie do tej wady doszło bez uderzenia. Chyba tylko z powodu strzelania. Rusznikarz skleił osadę i dorobił dodatkową, dwustronną śrubę ściągającą osadę w tym miejscu. Łby śruby "ustylizował" na enerdowskie, więc nie raziły. Było to 16-cie lat temu, trzyma do dzisiaj. Z taką usterką nie należy strzelać. Grozi to odłamanike dużego fragmentu osady. I wtedy większy kłopot. DB, hubertus55. |