Czwartek
21.09.2017
nr 264 (4435 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Kal.6.5

Autor: Ryszard  godzina: 08:04
dziwię się, że nikt nie proponuje .284 Winchester :)) Tak przy okazji. Kaliber 'wynaleziony" do papieru ( np 6.5x47) nie koniecznie musi nadawać się do polowania - chyba , że na tzw, szkodniki. O doborze kuli nie piszę bo to temat rzeka. Jak popatrzymy na historię, to kalibry myśliwskie mają rodowód w kalibrach wojskowych lub niewojskowych (tam gdzie wojskowe dla cywili były niedozwolone) Kilka "złotych" uwag do wyboru i skreślenia: - mit płaskotorowego kalibru - po co , skoro u nas nie strzela sie do celu 20x30 cm na 800 metrów - mit prędkości początkowej ; - po co? im większa Vo tym większy podrzut ...... cdn Kontra: faktem jest , że dla istoty żywej przyjęto kryterium 80 J jako granicy dla pozbawienia życia. Więc teoretycznie każdy kaliber z każdą kulą, na typowych dystansach na każdego źwierza się nada. Ino życie wprowadziło kilka zasadniczych korekt PS kupuje nietypowy kaliber. Mam zarejestrowałem. Potem się pytam - a jaki pocisk do polowania (rodzaj, ciężar) Tutaj mój sprzeciw - eksperymentować to można, ale do paieru. Do zwierzyny nie wolno.

Autor: specmisiek  godzina: 10:57
284 Winchester to ciekawy kaliber.. O ile przynajmniej łuski można by było bez problemu kupić.. Trochę moim zdaniem dubluje w naszych warunkach 7x64 Brenneke.. Eksperymentowanie na żywej zwierzynie to bezduszność... Pozdrawiam

Autor: Wania64  godzina: 18:26
Nie wiem co jest ciekawego w 284 Win, ot po prostu kolejna porażka, żeby nie powiedzieć rynkowy niewypał dużej firmy. Według Winchestera to był sposób na zawojowanie siódemką rynku karabinów lever action, bo został skonstruowany na początku lat 60-tych do modelu 88 Winchestera. Nabój okazał się porażką, totalna klapa rynkowa. "Reaktywacja" nastąpiła w latach 90-tych ale nie jeszcze samej siódemki tylko wildcata budowanego na bazie łuski 284 win z pociskami o średnicy .264. Używali go zawodnicy w F-Class i zawodach benchrestwych na długich dystansach np. popularnych w USA 1000 jardów.Koniec końców Norma zgłosiła to do CIP jako Norma 6.5mm-284 czyli nabierający ciągle popularności 6.5-284 Norma. Przy okazji popularności córki gdzieniegdzie odżywa mamcia ale nie w klasycznej postaci jak jest zarejestrowana w SAAMI i CIP czyli ok. 71 mm długości ale jako wildcat parę mm dłuższy celem lepszego wykorzystania dużej pojemności łuski, bo jak zobaczycie oryginał w w prawie "magnumowej" grubości łuski pocisk siedzi bardzo głęboko. Tak czy owak w wersji zestandaryzowanej popularność jest malutka bo nabój ma swoje ograniczenia i są po prostu lepsze. Jako wildcat tylko sportowcy szukają w nim zalet wydłużając długość całkowitą ale wtedy trzeba elaborować. W polskiej F-Class z tego co pamiętam używa tego kalibru guru, organizator i popularyzator F-Class Rafał Walczowski. Z tego co wiem chyba także Damian Cerkanowicz używa tego kalibru. Jak chodzi o różne dziwne naboje w kal. 7 kóre nie zyskały popularności i są totalnie zapomniane to moim ulubionym ze względu na kształt łuski jest 7 mm SAUM. A tak a propos upadku forum, to pytanie do specmiśka: Co miałeś na myśli pisząc tą niewątpliwie głęboką refleksję "Eksperymentowanie na żywej zwierzynie to bezduszność..." i co to ma wspólnego z 6.5x47 Lapua czyli tematem.