Niedziela
19.11.2017
nr 323 (4494 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Wyżeł niemiecki długowłosy  (NOWY TEMAT)

Autor: zbiper  godzina: 21:43
Pies, jako pierwsze udomowione zwierzę już od czasów prehistorycznych towarzyszył człowiekowi pełniąc funkcję przypisane tej rasie. Był, więc stróżem, pomocnikiem przy łowach i obrońcą. Już w starożytnej Grecji istniały pierwsze wskazówki dotyczące wykorzystania różnych odmian tych zwierząt do różnej funkcji. Jako zwierzęta stróżujące polecano psy duże o czarnej bądź ciemnej sierści i groźnym wyglądzie. Domostwa posiadające takich stróżów były oznakowane tak, że w przypadku pogryzienia nikt nie miał prawa mieć pretensji do właściciela. Pasterzom polecano natomiast psy o jasnej sierści również duże i groźne jednak trochę lżejsze a co za tym idzie szybsze. Jasna sierść pomagała rozróżnić w ciemnościach pomocnika od napastnika a tym samym wykluczała pomyłkę w kontrakcji pasterzy. Do polowań polecano psy lekkie szybkie i zwinne bez względu na umaszczenie jedynie w zależności od warunków klimatycznych o różnej długości sierści. Można pokusić się o pogląd, iż te wskazówki są pierwszymi pisanymi zaleceniami hodowlanymi i mogą być uznane za początki kynologii, aczkolwiek nie mamy jeszcze do czynienia z konkretnym rozróżnieniem ras ze względu na eksterier, jedynie użytkowość. Warto przytoczyć, jako ciekawostkę, iż stosunek psa do człowieka jest również opisany w Biblii gdzie tylko psy ulitowały się nad Łazarzem i lizały jego rany. We wczesnym średniowieczu wyróżniano trzy typy psów myśliwskich również ze względu na ich przeznaczenie, były to psy: - braki tropiące dolnym wiatrem – dały one początek psom gończym i tropowcom i służyły do polowań najczęściej na zwierzynę płową i czarną, - charty posługujące się zmysłem wzroku i służące do pogoni za zwierzyną, - ptaszniki przeszukujące teren i wypłaszające zwierzynę posługując się górnym wiatrem. Psy te współpracowały z sokolnikami i ich ptakami łownymi. Nas, jako miłośników legawców a w szczególności wyżła niemieckiego długowłosego interesują najbardziej te trzecie, jako jedne z protoplastów współczesnych wyżłów. Ptaszniki były psami stosunkowo małymi, najczęściej o długim jedwabistym włosie i różnym umaszczeniu. Sierść przylegała gładko do skóry na ogonie tworząc pióro. Ogonów w tym czasie nie kopiowano gdyż ich ruch wskazywał rodzaj zwierzyny tropionej przez psa, jak również ze względów estetycznych. Ogon pracujący dookoła wskazywał ptactwo natomiast na boki wskazywał zwierzynę sierściową. Główną cechą łowiecką tych psów była pasja do aportu. Równocześnie z ówczesnym zwyczajem psy te służyły również do stróżowania, gdyż dobrze rozwinięty instynkt terytorialny predysponował je do tego. Podobne cechy obserwujemy również u współczesnych przedstawicieli legawców. Tego typu polowania przechodziły swój okres świetności w okresie średniowiecza. W tym okresie określenie „pies czystej rasy” tyczyło się raczej jego umiejętności łowczych niż powielania określonych cech rasy. W wyniku zmian w tradycji i zwyczajach łowieckich jak również ze względów czysto ekonomicznych obserwujemy zmiany w sposobie polowania. W modę wchodzą najpierw polowania z sieciami a w okresie późniejszym polowanie z bronią palną. Wszystkie te zmiany przyczyniły się do wykształcania odpowiedniego zachowania u legawców. Polowanie z sieciami polegało na przykryciu wypracowane przez psa stada ptaków siecią. Psy w tym okresie wypracowane ptactwo wystawiały leżąc płasko i wskazując miejsce, w którym znajduje się stado. Sieć w trakcie takiego polowania naciągano również na psa. W okresie tych polowań pojawia się określenie Wachtelhund (pies na przepiórki), znajdujemy również przekazy pisemne w literaturze. W 1618 roku Meurer pisze o psach rasy Wachtelhund wzmiankując, iż pies „szuka i wystawia” jeszcze wcześnie we francuskiej literaturze można w pozycjach Sebiza znaleźć wzmiankę o wachtelhundach, „który dobrze szuka i wystawia, dlatego nazywany jest psem wystawiającym” Pies był również wdzięcznym tematem malarstwa zwłaszcza wśród malarzy holenderskich. To właśnie z wachtelhundów (wcześniejszych ptaszników) wykształciła się w XIX wieku rasa wyżła niemieckiego długowłosego. Ciekawym zbiegiem okoliczności jest fakt, iż psy o zbliżonych cechach i wyglądzie pojawiły się praktycznie równocześnie w Niemczech, Francji i Anglii. W tym samym okresie w Hiszpanii również pojawił się pies w typie wyżła długowłosego, jednak w wyniku zmian hodowlanych odmiana ta została zdominowana przez odmiany krótkowłose a następnie zanikła całkowicie. Nie byłbym sobą, gdybym w tym miejscu w celu poprawienia sobie i innym humoru nie przytoczył słów Gastona Phoebusa „Piękny pies na ptactwo musi mieć szeroką głowę, potężny tułów, piękną białą lub łaciatą sierść”, pasujący znakomicie do niektórych przedstawicieli wyżłów niemieckich długowłosych. Wyżeł niemiecki długowłosy – Bejron z Milanowskich łąk foto zbiper Nie bez znaczenia były również zmiany w sposobie polowania- wprowadzenie do użytku łowieckiego broni palnej. Zwiększenie skutecznego dystansu do zwierzyny, potrzeba lepszego kontaktu wzrokowego z psem, spowodowały zmiany w sposobie wystawiania ptactwa. Preferowane stało się wystawianie w pozycji stojącej z sylwetką psa skierowaną w stronę ptactwa. Wiek XVIII i XIX charakteryzuje się indywidualnym poszukiwaniem pożądanych cech rasy. W tym celu, aby poprawić wygląd i cechy użytkowe psy wachtelhundy krzyżowano z pointerami, seterami i innymi rasami. W tym czasie wykształcają się rasy płochacza niemieckiego, małego i dużego munsterlandera oraz wyżła długowłosego. Równocześnie w celu podtrzymania i wypracowania walorów użytkowych u psów organizowane są próby prac polowych. W 1879 przychodzi najważniejszy dzień dla miłośników tej wdzięcznej rasy. Na wystawie w Hanowerze opracowano i przedstawiono wzorzec rasy wyżła niemieckiego długowłosego. Początek hodowli czystej rasy dało pięć psów, z których powstało pięć linii hodowlanych: - linia Mylorda – wyhodowanego przez nadleśniczego Freytaga. Potomstwo po tym psie wyróżniało się doskonałymi cechami użytkowymi, - linia Dona, – którego potomstwo wyróżniało się dobrym węchem, lecz pracowało dość powolnie, - linia Kalcksteina – psy tej linii były raczej małe, a umaszczenie białe z brązowymi łatami, - linia Joba II i Commodus, - pisano, że były najpiękniejszymi i najbardziej typowymi i najdoskonalszymi pod względem użytkowym wyżłami długowłosymi, - linia Rolada – jego potomkowie na przełomie lat 80 i 90 -tych XIX wieku były najbardziej znanymi wyżłami długowłosymi w Niemczech. Rasa ta pomimo niezaprzeczalnych zalet zwłaszcza w lesie i wszechstronności nie uzyskała takiej popularności jak odmiany krótkowłose. Do największych miłośników i hodowców tej rasy w tym okresie należy zaliczyć barona Friedricha von Schorlemer-Alst. Standard tej rasy określał umaszczenie, jako brązowe, brązowe lub czarne, czarno biały. Bodajże w roku 1908 wyeliminowano ze standardu rasy zdecydowanie kolor czarny. Kolor ten stał się domeną rasy dużego munsterlandera. Wyżły niemieckie długowłose zyskały swoich zwolenników zwłaszcza wśród leśników. Również dzięki leśnikom pies ten trafił na tereny północnej i zachodniej Polski. Teoretycznie ich pierwotne przeznaczenie, jak również wcześniejsze preferencje przyczyniły się do przegrania rywalizacji z rasami krótkowłosymi. Erwin Dembiniok podaje również inny powód mniejszej popularności: „Liczący się aktywni działacze kynologii łowieckiej w Niemczech i Austrii jak książę Solms i Braunfels Albert oraz Fryderyk August, dr Paul Kleemann oraz wielu innych byli zagorzałymi zwolennikami wyżłów krótkowłosych”. Tak szacowne grono ma wpływ na brak popularyzacji rasy, w efekcie wyżły niemieckie długowłose przegrywają rywalizację z krótkowłosymi, ale nie giną w walce tylko trwają. Polowania na kuropatwy w sezonie letnim znacznie podniosły popularność wyżła krótkowłosego, który był lżejszy szybszy i znacznie lepiej od swego długowłosego kuzyna wytrzymywał letnie upały. W kręgach myśliwskich był i jest ceniony, jako wyżeł tropiący, aportujący z wody i lądu. Wyróżniała go stabilna psychika i odwaga. Kiedy w latach 30. XX wieku, w środowiskach łowieckich, rozgorzała dyskusja na temat, który z wyżłów- krótkowłosy, czy wyżeł długowłosy lepiej spełnia się na polowaniach, to większą przychylnością myśliwych oraz popularnością wśród nich, cieszył się wyżeł krótkowłosy. Miało to związek właśnie z polowaniami na kuropatwy. Jednak wytrzymałość wyżła długowłosego w trzymaniu tropu i w pracy, zaciętość oraz wszechstronność w użytkowaniu sprawiły, że współcześnie jest hodowany m.in. przez leśników oraz właścicieli okręgów leśnych. W tym czasie w literaturze można już znaleźć wyraźne wzmianki o niemieckich długowłosych, Włodzimierz Korsak w „Roku myśliwego” pisze: „Gatunek (wyżły niemieckie) ten nie tak stary jak angielski, od którego właściwie wziął swój początek.. odróżnić można kilka odmian psy o krótkiej sierści, o długiej sierści mocno kosmate brązowe lub ciemno rude” Wiesław Krawczyński w publikacji „Łowiectwo” z 1947 r. podaje opis rasy: „Wyżeł niemiecki długowłosy, silnie zbudowany, muskularny, o sierści długiej, połyskującej lekko sfalowanej. Klapy szerokie, obrośnięte także długim włosem. Ogon chorągiewkowaty. Maścią najczęściej ciemno-brązowy, albo biały z brązowymi płatami, ale nigdy czarny!”. Jan Gieżyński parę lat później pisze w książce ”Szkolenie psów myśliwskich i obronnych”: „wyżeł niemiecki długowłosy – ma wartość polową taką jak inne wyżły niemieckie. W Polsce bardzo rzadko spotykany” Psy tej rasy cechowała nieufność wobec obcych, przywiązanie do właściciela oraz instynkt terytorialny, co predysponowało go do roli psa stróżującego. W takiej właśnie roli wiele psów tej rasy na terenie północnej Polski po okresie II wojny światowej zakończyło swój żywot. Dlatego też ciężko zgodzić się z tym, co napisał Lubomir Smyczyński w książce „Psy, rasy i wychowanie” – Wyżeł niemiecki długowłosy (…) popularny był, jako pies leśników, poza tym używany do pracy wodnej (…) w Polsce nie występuje”!!! W kraju pochodzenia rasa ta również obecnie nie zalicza się do zbyt licznych aczkolwiek rocznie w Niemczech rejestrowanych jest około 650 szczeniąt. Stosunkowo licznie występuje również w Czechach, gdzie miłośnicy tej rasy posiadają swój klub a psy są bardzo dobre pod względem eksterieru – nie gorsze od swych niemieckich krewniaków. Zresztą wystarczy tu wspomnieć sławnego Ebena z Mehova, który również w Polsce odegrał znaczącą rolę, jako reproduktor. Jego potomstwo można znaleźć na Ukrainie, gdzie rasa również zyskuje na popularności. Po latach nieistnienia w polskiej kynologii rasa wyżła niemieckiego długowłosego powróciła na polskie wystawy i konkursy. Prawdopodobnie w czerwcu 1976 roku po długiej nieobecności została zaprezentowana na wystawie psów w Opolu. Aktualnie jeszcze nieliczna i niezorganizowana grupa miłośników propaguje zalety tej rasy. Jej popularność powinna wzrastać, gdyż w wielu obszarach Polski polowania na kuropatwy stają się przeszłością (niestety), natomiast w warunkach zimowych psy te są znacznie bardziej wytrzymałe od swych krótkowłosych pobratymców. Poza tym psy tej rasy coraz częściej spotyka się na imprezach kynologicznych. Wiesław Krawczyński w publikacji „Łowiectwo” z 1947 r. podaje opis rasy: „Wyżeł niemiecki długowłosy, silnie zbudowany, muskularny, o sierści długiej, połyskującej lekko sfalowanej. Klapy szerokie, obrośnięte także długim włosem. Ogon chorągiewkowaty. Maścią najczęściej ciemno-brązowy, albo biały z brązowymi płatami, ale nigdy czarny!”. Jan Gieżyński parę lat później pisze w książce ”Szkolenie psów myśliwskich i obronnych”: „wyżeł niemiecki długowłosy – ma wartość polową taką jak inne wyżły niemieckie. W Polsce bardzo rzadko spotykany” Wielki miłośnik i znawca Erwin Dembiniok pisze: „Wyżły niemieckie długowłose do 2003 roku występowały w Polsce sporadycznie. Za czasów ks. Ludwika Niedbała przed i po pierwszej wojnie światowej do 1939 roku trzymali je w niewielkich ilościach właściciele ziemscy na Pomorzu i dwóch na Śląsku w okolicy Pszczyny. Jako rasa nie były gorsze od szorstkowłosych, nie dorównywały jednak krótkowłosym”. Powodem takiej opinii były opisana już historia z letnim polowaniem na kuropatwy. W okresie międzywojennym populacja wyżła niemieckiego długowłosego, bez względu na kraj zyskuje na wartości. Psy stają się lżejsze, wysokie w kłębie o lepszej górnej linii i kątowaniu. Poprawia się również praca w polu. Jednak okres powojenny polskiej historii wyżła niemieckiego długowłosego jest słabo dokumentowy, a informacje niekompletne i szczątkowe. Szukając w wielu dokumentach natrafiłem na informacje o posiadaniu tej rasy przez myśliwych, ale już od poszczególnych oddziałów kynologicznych brak jest informacji. Podejrzewam, iż w archiwach (o ile by były przechowywane) istnieje możliwość znalezienia pewnych informacji. Nie bez znaczenia może być również fakt, iż większość myśliwych lubi posiadać psy dobrego pochodzenia, ale nie pokazują ich ani na wystawach ani też na imprezach łowieckich. Moje przekonanie jest o tyle uzasadnione, iż wiem z pewnego źródła o parze wyżłów niemieckich długowłosych w latach 60 – 70-tych, których właściciel mieszkał w okolicy Dusznik. E. Dembiniok pisze, iż rasa ta do 2000 roku występowała w Polsce sporadycznie. Kilka psów pozostawili w Polsce niemieccy myśliwi dewizowi, ale były to niestety psy bez perspektyw hodowlanych. Problemy z hodowlą psów myśliwskich występują od dawna, wystarczy, że przytoczę art. z „Łowca Polskiego” z 1985 r. - dotyczący hodowli i powołaniu Klubu Wyżła cyt: „Zmniejszenie pogłowia ptactwa i drobnej zwierzyny oraz ciasnota mieszkań i trudne warunki utrzymania dużych psów sprawiły, że popularność wyżłów wśród myśliwych maleje.Hodowla ich w ostatnich latach w Polsce podupadła i trudno dziś dokładnie określić zarówno liczbę jak i jakość wyżłów, którymi w zróżnicowanym pokroju ras, jak i w zmniejszonym zainteresowaniu hodowców i właścicieli pogłębieniem walorów użytkowych tych psów, co w ostatnich latach zauważyć można było w dość nagle ( być może także z przyczyn obiektywnych, związanych z kryzysową sytuacją kraju) zmniejszonej ich stawce na konkursach. Zjawiska te skłoniły grono działaczy, sędziów kynologicznych i hodowców wyżłów do wystąpienia z inicjatywą utworzenia klubu tych ras. ZG Związku Kynologicznego w Polsce w marcu 1984 roku powołał Klub wyżła oraz pierwsze jego kierownictwo z przewodniczącym kol. Inż. Erwinem Dembiniokiem z Cieszyna.” Jak więc widzimy problem istniał a argumenty praktycznie takie same jak obecnie!?. W 1988 roku posiedzeniu Klubu wyżła pada stwierdzenie cyt: „Najliczniejsza rasą wyżłów w Polsce; jak wynika ze sprawozdania, są wyżły niemieckie krótkowłose i szorstkowłose. Obie rasy reprezentuje po 750 psów i suk zarejestrowanych w oddziałach Związku Kynologicznego. Najbardziej wyrównana rasa pod względem eksterieru w rym kilka czołowych psów i suk kontynentu europejskiego, stanowią setery irlandzkie. Najaktywniejsze w próbach, konkursach i wystawach są wyżły niemieckie krótkowłose. Najbardziej rozwija się hodowla czeskich fousków. Ulubiona rasa polskich myśliwych – wyżeł szorstkowłosy, jest coraz mniej widoczna na wystawach i w użytkowaniu łowieckim. Stan wyżłów maleje. Obecnie mamy 2800 psów i suk w dziesięciu rasach zarejestrowanych w Związku Kynologicznym”. ANI SŁOWA O WYŻŁACH NIEMIECKICH DŁUGOWŁOSYCH!!! W 1990 r w ZKwP oddział Poznań zarejestrowano psa rasy wyżeł n. d. Atos v. Autal ( Groll v. Elbufer- Gna v.d. Uhlendorp) wł. Andrzej Nowak, pies ten wystąpił w TV w programie “Podaj łapę”. Około roku 2000 ówczesny Klub Wyżła zainteresował tą rasą polskich myśliwych, a Józef Wilczak pomógł chętnym w sprowadzeniu z Niemiec i Czech dobrego materiału hodowlanego. Patrząc z tej krótkiej perspektywy lat można stwierdzić, iż było to przełomem w polskiej historii wyżła długowłosego. Od tego momentu, bowiem można już znaleźć przedstawicieli rasy na próbach i wystawach. Równocześnie rasa ta zdobywa nowych miłośników i rozprzestrzenia się po Polsce. Początkowo sprowadzone psy trafiły w rejon białostocki, niektóre niestety nie zostały zarejestrowane w ZKwP. Jednak pozostałe pieski dając dobre mioty spowodowały rozpowszechnienie wnd na terenie Polski. Aktualnie psy tej rasy można znaleźć na Śląsku, Mazowszu, Kujawach i w innych regionach. Niestety zwyczajem polskim część psów z poszczególnych miotów ginie po drodze od hodowcy do właściciela i nie jest rejestrowana w PKR. Odzywa się średniowieczna zasada „pies czystej rasy to pies, który dobrze poluje” – rodowód nieważny! Aby jednak rasa ta dalej prawidłowo ewaluowała i zyskiwała na popularności należy ją popularyzować a równocześnie prowadzić prawidłową hodowlę.