Poniedziałek
08.01.2007
nr 008 (0526 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: w okolicach Włók (dolnyśląsk) zginęły dwa małe psy

Autor: fromhunter  godzina: 07:30
nie jestem myśliwym, więc nie mam uprzedzeń do nikogo, jestem producentem odzieży myśliwskiej, a to że zostały zastrzelone wnioskuję z tego, że co innego jeżeli byłyby to dwa psy, lecz jedna z tej dwójki to suczka sterylizowana, więc myślę że na panienki nie mogły pójść. W diu kiedy mi zginęly sąsiad słyszał strzały w tych okolicach w które razem uciekały ( jest to w lini zaledwie 400-600 m od mojego zakładu). Psy te nie raz mi uciekły, ale najwyżej na 7 godzin. Żeby kłusować były za małe. Darz Bór

Autor: iwona  godzina: 14:40
Wiedząc o ucieczkach tych psów , należało je tak zabezpieczać , by nie miały możliwości opuszczenia posesji. Jeśli chodzi o kłusowanie psów , to wielkość psa nie gra roli , chyba , że piszemy o ratlerku lub najmniejszej rasie chichuachua , york... Pozostałe kłusują dobierając sobie inne psy na ,, zbiorówkę psią''. Są takie co naganiają zwierzynę na linię psów które ją wyłapują . Teraz masz jedyną radę : czekaj cierpliwie , aż wrócą . A jeśli będziesz mieć jeszcze kiedyś psy , zadbaj , by nie uciekały z podwórka i nie włóczyły się po lesie. To właściciel jest odpowiedzialny za zwierzaka , także często za jego cierpienia . Pozdrawiam .

Autor: fromhunter  godzina: 17:09
Ma Pani rację to właściciel odpowiedzialny jest za psa. Dla mnie najważniejsza jest w życiu wolność, nie chciałbym pozbawić jej siebie ani nikogo kogo kocham, nawet psa. Psy nie biegały po lesie tylko po moich i moich sąsiadów polach, a ja nie przysporzyłem im cierpień tym, że pozwalałem im czasem pobiegać wolno, to nie ja strzeliłem .... Poza tym czy nie zdrowiej dla populacji dzikich zwierząt byłoby gdyby to nawet dzikie psy regulowały ich liczebność? Ich łupem padałyby tylko najsłabsze zwierzęta, tak jak w naturze. Osoba myśliwego eliminuje tą możliwość daje jednak pewnym typom wątpliwą przyjemność zabawy w zabójcę. Znam przypadki zabicia lochy z małymi nie przez watachę psów tylko szanowanego myśliwego. Myślę, że nikt się nie przyzna ale takich przypadków jest więcej. Na koniec: po co strzelać do saren i płacić za to Związkowi jeśli można legalnie i za darmo postrzelać do psów tylko dlatego że się włóczą. pozdr

Autor: Pyza  godzina: 18:33
Noo, fromhunter! Czy mi się zdaje, czy Ty mówiłeś coś o produkcji śpiworów dla myśliwych? Wytłumacz mi, proszę, czy się czymś różnisz od producentów marychy i innego haszu, którzy "pomagają" narkomanom? Jeśli z Twoimi zasadami moralnymi pomagasz mordercom, i jeszcze na nich zarabiasz, to nie uważasz, że jesteś wspołwinny morderstw wieelu jelonków i innych niewinnych sarenek?? Co zaś do Twoich piesków, to jest tak, jak z pięcioletnimi dziećmi. Ja sobie nie wobrażam żeby nie mieć pojęcia, co robią moje dzieci przez siedem bitych godzin z rzędu. I tak latami.. To nie jest wolność. To jest ZANIEDBANIE. Powinienneś troszeczkę zweryfikować swoje poglądy, dobry człowieku. Pozdrawiam, DB Pyza

Autor: Brek  godzina: 20:38
fromhunter, rozumiem Twój żal ale czy nie zbyt pochopnie ferujesz wyroki i wypowiadasz się na temat łowiectwa i gospodarki łowieckiej (o której, jak wynika z treści Twojego postu masz blade pojęcie) ? Twoje uogólnienia dotyczące środowiska myśliwych są niesprawiedliwe i krzywdzace. Jeżeli "wolność" , którą ofiarowałeś swoim pieskom skończyła się dla nich pod kołami ciężarówki (przecież nie wiesz co się stało!!!) to co ? Czyja to wina? Pyza Masz 100% racji. Pozdrawiam, Brek

Autor: Jeger  godzina: 21:41
ad. fromhunter Z politowaniem czytam to co piszesz....:( Puszczasz psy luzem na pola i jeszcze piszesz brednie, czy nie zdrowiej byłoby dla populacji zwierzyny, gdyby to dzikie psy regulowały jej liczebność...:) Gdybym znalazł te psy, to bym Cię nawet nie poinformował - skoro takie masz podejście. Kicham na Twój śpiwór. Wydaje mi się, że wpadłeś tutaj żeby zareklamować swoje wyroby, a nie po to, aby znaleźć psy. W Twoich tekstach nie ma nawet nutki żalu po stracie psów, a tylko wyrachowanie, więc...zaszyj się może w swoim śpiworze i kolorowych snów:) DB Jeger