Wtorek
16.03.2010
nr 075 (1689 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Na gwałt potrzebny GOŃCZY POLSKI

Autor: Jeger  godzina: 06:55
Bobo bobo Tu masz trochę racji. Papier to dla mnie głównie to, co jest w rodowodzie. A wystawy...? Robię je, bo muszę. Moja jaga Cuma, mimo że nie uważam ją za jakieś cudo eksterieru (choć muszę przyznać, że widziałem o wiele brzydsze jagi:), na trzy wystawy chyba dwa medale dostała, CWC. CAC jakieś:) - już nawet nie pamiętam czego to skrót...:) Jakbym pojeździł, to CH.PL jak w mordę:) Tylko czy jest sens? Odbierać jakiś złoty medal gdy suka startuje jako jedyna suka w klasie?:) Mnie to nie bawi. Ja uczestnictwo w wystawach i członkostwo w ZKwP traktuję jako zapisanie się do pewnej bazy danych. Robię to po to, aby moje działania hodowlane były w tej bazie zapisane, i tyle. To co robię ze swoimi psami, jak je krzyżuję, pod jakim kątem - to zależy tylko ode mnie i ZKwP w niczym mi tu nie pomoże. Uczestnictwo w trzech koniecznych wystawach, koszty związane z wypuszczeniem miotu traktuję jako część składki do PZKwP. I tyle. Pewnie, obecność na wystawach, nawet w charakterze obserwatora, też coś człowiekowi daje... Ale same oceny...? Jak to mówią - "Jag, byle by był ładniejszy od diabła, to hodowlankę zrobi"...:) Kwestia "wyjeżdżenia". DB Jeger

Autor: ALF  godzina: 08:16
Bobo, kto daje takie ogłoszenie na ostatnią chwilę? ktos kto ma jakąś myśl hodowlaną, czy użytkową czy jeszcze tam jakąś ?. Przeczytaj jeszcze raz pierwszy post. Liczy się BLISKO i żeby był czysty rasowo, o UŻYTKU nawet nie wspomnianie!!!! Jeger "nasza" myśliwska kynologia... (?) chyba trza by nowy temat założyć. Zresztą wszytsko na tym forum już było napisane.

Autor: mer  godzina: 20:11
myśliwska kynologia-chyba się w złym towarzystwie obracam bo u nas same fabryki(pomijając jednej hodowli wachtla)od samej góry ,pies w polu nie był a kity wciskają że szkoda słów (jedną niedługo opisze a koledzy niech sami wnioski wyciągną). Mer.

Autor: WaJa  godzina: 20:29
Bo może po prostu należałoby założyć niezależny Polski Związek Kynologiczny Psów Myśliwskich pod patronatem PZŁ? Związek skupiał by tylko hodowców myśliwych i właścicieli psów myśliwskich będących również myśliwymi. , a użytkowość oceniana byłaby nie tylko na próbach i konkursach ale również podczas polowań. Dopiero zaliczenie prób ( młode psy ), konkursów i egzaminów z polowań, byłoby podstawą do wydania certyfikatu użytkowości. Takie certyfikaty wymagane byłyby zarówno dla psów jak i suk. Na pierwszego Prezesa nowego Związku proponuję ........ Bobo bobo, a co?niech się chłop wykaże. Pozdrawiam i DB

Autor: tatakarola  godzina: 20:48
WaJa. Jeśli piszesz to poważnie,to zgadzam się z Tobą całkowicie.

Autor: Kortel  godzina: 20:55
WaJa Pomysł dobry,aczkolwiek niemożliwy do zrealizowania w obecnym "systemie"wpływów na kynologie łowiecką. Ponadto nie dyskryminowałbym tu sympatyków psów ras mysliwskich. Oni bowiem też mogą dużo wnieśc do prawdziwej hodowli psów użytkowych. Niekoniecznie musza byc myśliwymi. Sa osoby niebedące myśliwymi, a posiadające wyszkolone psy mysliwskie, które dla wiekszości naszych nemrodów pozostają jedynie w sferze niedościgłych marzeń. Obsługują z tymi psami wiele polowań zarówno rodz\imych jak i dewizowych.sam "układałem" kilku wraz z ich pupilami i do dziś dwoje już poluje ,a czwórka jeszcze sie "wacho" :-))) Niemniej w ciagu sezonu zaliczaja ze swymi psami po kilanaście /minimum/ polowań. Ale o czym my tutaj piszemy? Toż to utopia / z powodów jw./ D B

Autor: WaJa  godzina: 21:52
Ad tatakarola i Kortel Tak tylko sobie pomarzyłem troszeczkę o normalności i uczciwych hodowlach psów myśliwskich. Może kiedyś taka sytuacja będzie możliwa........ w obecnej sytuacji to oczywiście tylko mrzonki. Tym nie mniej jeśli znajdzie się grupa zapaleńców, to można góry wspólnie przenosić. Jestem niepoprawnym optymistą, a więc będą czekał na taki dobry czas. Pozdrawiam i DB