Piątek
24.04.2009
nr 114 (1363 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: "Kaczucha"  (NOWY TEMAT)

Autor: Kocisko  godzina: 12:25
Witam!! W minionym sezonie było co nieco o kulinarnym wykorzystaniu kaczek. Wspominałem wówczas że na otwarciu kaczego sezonu przyrządzamy wraz z przyjaciółmi potrawę ochrzczoną mianem KACZUCHA. Jest to potrawa powstała na bazie przepisu z ksiązki kucharskiej . Wraz z upływem czasu i stanem "ducha":) w jakim znajdowali sie kucharze-ewoluowała. Do rzeczy: Ptactwo najlepiej oporządzać na powietrzu, w cieniu drzew gdzie można przy okazji....pogadać:). Kopiemy tam dół ok. 60-80cm głeboki i o takiejż średnicy. Kaczki oskórować. Udka, skrzydełka i ewentualnie szyjki wrzucamy w jeden garnek, filety z piersi w drugi. Odmięśnione korpusy, skóry, patrochy-w dół. Po robocie po prostu go zasypujemy i oklica się nie zapowietrza. Mięso z piersi delikatnie ubijamy, skrapiamy cytryną i moczymy w oleju. Nacieramy solą, pieprzem i czym lubimy. My np Curry i chili i smażymy panierowane w mące lub sote. Pierwszorzędna zagrycha:) Resztę mięsa zalewamy wodą i zagotowujemy ok. 3-5 minut. Woda będzie pełna szumowin etc. Wylewamy ją i myjemy mięso oraz gar. Gotujemy od nowa ale : 1.W osolonej wodzie-wersja uproszczona 2.Z włoszczyzną jak na rosół-wersja bogatsza wskazana przy 2-3 dniowym polowaniu ale otym potem. Następnie: 1. Ugotowane mięso z kością,przekładamy do granka z zeszkloną na margarynie/smalcu cebulą. Cebuli wedle uznania -wskazane dużo.Do tego sypiemy z 1-2 łyżki mielonej słodkiej papryki na kaczkę. Dusimy ile trzeba i zalewamy kwaśną śmietaną. Zabulgocze-gotowe!! Można dodać koperku ale nie mus. Najlepiej jeść odgrzewane 2. Prawie ugotowane mięso obieramy od kości( przy okazji odchodzi masa zył i ścięgien, odłamków kości itp) i wrzucamy jak wyżej. Reszta też jak wyżej tyle ze możemy zrezygnować ze śmietany a w zamian za to dosypać Curry i dobrze podsmazyć -tak aby się z lekka przypiekało ale nie spaliło:) Warzywny wywar nalezy wykorzystać jako bazę do produkcji pomidorowej( potas:)) lub szczawiowej. Na 2-3 dniowym polowaniu niezwykle chodliwa rzecz:) Można pić tę zupkę, wcinać nawet z chlebem albo ugotowac ryż. I już, A zatem do sierpnia!!!!

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 14:09
Ja natomiast robię potrawę którą ochrzciłem "Flaczki z kaczki": Po udanym polowaniu gdy mam do dyspozycji conajmniej kilka kaczek, podczas "rozbiórki" odkładam wszystkie żołądki i serca (każdy z tych "podzespołów" oddzielnie), wybieram najtłustrzą, najładniejszą kaczuchę i wędruje ona do gara razem z sercami i włoszczyzną, szumujemy, dodajemy vegetę listek laurowy, ziele angielskie... W tym czasie w mniejszym garnku obgotowujemy żołądki w wodzie z vegetą, po obgotowaniu wędrują do gara z resztą potrawy... Gotujemy aż wszystko stanie się miękkie, mięso obieramy z kości, kroimy w paski, serca i żołądki również kroimy, wrzucamy spowrotem do płynu, doprawiamy tak jak klasyczne flaki: papryka słodka i ostra, majeranek, gałka muszkatałowa, odrobina koncentratu pomidorowego i zasmażki... pozdrawiam, DB!!

Autor: Mareek23  godzina: 17:06
Ja z pierwszej uszczelonej kaczki zrobiłem a raczej żonka zrobiła rosołek !! Mniam mniam ...

Autor: Mareek23  godzina: 21:40
Przepraszam miało byc Ustrzelonej D.B.

Autor: Urtica  godzina: 23:42
Przepis na "Flaczki z kaczki" cudowny! Kupuję, "Kaczuchę" przetransponuję na potrawę kociołkową - plener ma swoje prawa. Natomiast mnie nurtuje pewne wspomnienie. Polowanie na kaczki to moje ulubione polowanie (Korka też), kiedyś zawitaliśmy w ramach pierzastego sezonu, w gościnę do pewnych przemiłych ludzi. Gospodyni użytkowała z kaczek jedynie piersi, mówiąc "bo my tylko tatar z kaczego biustu jadamy". Była to jedna z niewielu potraw na jakie nie dałam się skusić. Surowe mięso z kaczki??? Brrrr.... Czy ktoś zna przepis, albo jadł kiedykolwiek "Tatar z kaczego biustu"?????