Środa
04.04.2007
nr 094 (0612 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Wyjątek czy "standarcik" ?

Autor: Spring  godzina: 06:45
Ad.Rafal Witkowski Podzial KL jest przypadkiem bardzo rzadkim i nie sadze by postronni mogli wniesc cos do sprawy samego podzialu. Jesli chodzi o strone formalna to statut okresla jak to przeprowadzic, chyba jednak nie spelniacie wymogow formalnych. Sposob przedstawienia przyczyn merytorycznych, dla ktorych w/g Ciebie trzeba dokonac podzialu, jakby z gory zakladal, ze usuniecie niedociagniec jest niemozliwe w tym skladzie i rownoczesnie zawiera sugestie, ze po podziale stanie sie to mozliwe. W/g mnie argumentacja ta jest za slaba i przy rownoczesnym Waszym eksponowaniu podzialu na swoich miejscowych i warszawskich obcych, raczej nie da Wam powodzenia, ten sposob prowadzenia sprawy jest natomiast az nadto wystarczajacy by toczyla sie przez pare lat wojenka w KL. Gdybym ja mial dac jakas propozycje, to zaproponowal bym, by energie wkladana w podzial KL wykorzystac do jego naprawy, bo zakladajac nawet, ze macie racje, to macie za malo zwolennikow tych racji. Pzdr.DB

Autor: PiotrekPat  godzina: 15:32
Mata zdrowie :)

Autor: Rafał Witkowski  godzina: 21:50
ad.Spring - przez długi czas uważałem że za wszelką cenę należy dążyć do porozumienia wewnątrz koła. Pewne siły w kole jednak uważały to za niepotrzebne i nie pozwoliły na konstruktywny dialog. Malo tego, również Zarząd Okregowy PZŁ w Warszawie nie potrfaił przewidzieć konsekwencji swego niedbalstwa i nie dość że prowadzony przez niego nadzór nad kołem okazał się iluzoryczny, to w sytuacji konfliktu stał się stronniczy. Co do samego podziału. Uchwałę o zmianie Statutu Koła Zarząd Okręgowy PZŁ uchylił dopiero 1,5 roku od jej podjęcia przez Walne Zgromadzenie koła i po przyjęciu z niego protokołu rok później przez kolejne Walne Zgromadzenie. To nie grupa "rozłamowców" chciała zmian w Statucie, tylko ówczesny Zarząd Koła. To zarząd Koła w swojej rutynie się zapędził i wiedząc że może nie zebrać potrzebnej ilości członków koła aby nie dopuścić do jego podziału po cichu,zasugerował Kolegom aby nie przychodzili na NWZ. Wyobrażasz sobie aby na WZ zjawił się z organów Koła tylko Prezes ? Przecież to są jakieś jaja Panowie.... W dodatku nikt za takie działania nie poniósł najmniejszych konsekwencji. Żadnych. Wracając do działania Zarządu Okręgowego. Uchylił on uchwałę o podziale Koła z uwagi na brak kworum ale potrzebowal ok. roku aby stwierdzić na tej samej podstawie że Zarząd Koła został wybrany przy braku kworum i tym samym nie może pełnić swojej funcji. Żeby było śmieszniej i dziwniej, zorientował się o tym po zwróceniu mu na to uwagi. Moge więc tylko się domyślać o poziomie profesjonalizmu jaki tam panuje. Taki to profesjonalizm, że nawet zawiadomień o NWZ nie potrafi doręczyć w terminie. Żenada i tyle, przynajmniej dla mnie. ad.PiotrekPat - mi się już nie chce udowadniać że białe, to białe. Czas na działania, konkretne i bez sentymentów. Darz Bór