Poniedziałek
03.11.2025
nr 307 (7400 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Badania okresowe konsultacje  (NOWY TEMAT)

Autor: starzec  godzina: 19:55
Jakoś nie widzę aby temat jw wzbudził zainteresowanie na forum. Tymczasem w związku z powrotem pomysłu aby wprowadzić okresowe badania dla myśliwych odbyły się konsultacje społeczne. Z tego co znalazłem w necie wzięło w nich udział tylko nieco ponad 20 tys ludzi, a 60% z kawałkiem wypowiedziało się za wprowadzeniem ustawy z tymi badaniami okresowymi. Projekt przewiduje okresowe badania co 5 lat, a powyżej 70 roku życia co 2 lata. Koszt badań to minimum z 600 zł. Do tego trzeba będzie pewnie wziąć dzień wolny w robocie czyli pewnie kolejne minimum z 200-300 zł w plecy. No i dojazd na te badania. Pomijając fakt, że to kolejne pomysły wymierzone w myśliwych i nie znane w innych krajach w ostatnim czasie to zastanawia mnie kilka kwestii. Po 1 kompletna klapa frekwencyjna - tylko 20 tys wypełniło ankietę. Po 2 chyba bardzo niski udział myśliwych bo gdyby brali udział to wyniki powinny być inne. Po 3 temat nie wzbudził zainteresowania na forum. Chyba, że coś przeoczyłem. Po 4 czy zdążą nas faktycznie zlikwidować do końca kadencji tego rządu? Rządzący mają coraz więcej wymierzonych w nas pomysłów

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 20:35
Od lat twierdzę, że masa składkowa w ogóle nie jest zainteresowana tym, co się mówi, robi, uchwala powyżej poziomu koła. Większość pewnie nawet nie wie, że Sejm chce wprowadzić obowiązkowe badania, nic nie wie o jakiś konsultacjach, nawet wtedy, kiedy ZG lub ZO PZŁ wysyła o tym informacje do kół. Za 600 zł nie zrobi się kompletu wymaganych badań, bo to musi być psycholog orzecznik, psychiatra i okulista każdy oraz lekarz orzecznik. Ceny od 250 do 350 zł od badania, to minimum wychodzi 1000 zł. Dzień wolny i dojazd to dla ludzi z miasta nie byłby problem, bo wizyty mogą być poza godzinami pracy, ale dla ludzi na prowincji, to już duży problem, bo za jednym wyjazdem do miasta wszystkiego nie załatwią. Likwidacji łowiectwa nie będzie, chyba że pomysły rządzących do tego stopnia zredukują liczbę myśliwych, że nienasycony PZŁ podniesie wtedy składki, których nie zaakceptują kolejni myśliwi. Może wtedy myśliwi zrozumieją, że muszą wziąć sprawy w swoje ręce i zamknąć broń w szafach. Wtedy rządzący w pierwszej kolejności zlikwidują PZŁ, problem szkód przerzucą na samorządy, a to pozwoli wprowadzić normalne łowiectwo jak w krajach UE i zlikwidować wszystkie ograniczenia, narzucone na myśliwych (dzieci, badania, szolenie psów, etc.)