Piątek
30.03.2012
nr 090 (2434 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: O CO WALCZYĆ I Z KIM??? do tem. "Demonstracja siły"  (NOWY TEMAT)

Autor: puchaty mis  godzina: 17:58
Witajcie Koledzy Miało być w tamtym temacie, ale za obszernie wyszło. Może to wszystko o czym piszecie w przytoczonym temacie byłoby i skuteczne ...ale jakieś 20 lat temu. Teraz jest już trochę "pozamiatane, i przewagi nad naszymi przeciwnikami to już nie odzyskamy. Nie chcę krakać , ale "lepiej " to już chyba bylo. "I TO SE NE WRATI" Wszyscy przecież wiemy że, po ogólnych reformach wszystkiego wokoło , zostaliśmy razem z LP, jak ta zielona wyspa,na wszech wodach ogolnej reformacji. Dla jednych ta wyspa jest zielona , dla innych czerwona bo każdy ją widzi w jakim chce świetle, a to ma istotny wpływ na postrzeganie kolorów.Możliwy scenariusz działań, w naszej najbliższej przyszłości nie jest jednak już tak kolorowy jak terazniejszość. Jest ona ważna gdyż w tej terazniejszośći właśnie podejmowane i wstrzymywane są działania które mają i będą miały ogromny wpływ na to co Nas , myśliwych czeka.I co najgorsze ,wygląda na to że, to wszystko może(choć nie musi) odbywać się według jakiegoś dokładnego planu. Jakby ktoś dokładnie wiedział co robi, i jakie będą tych jego (ich) poczynań skutki..... Czasy mamy takie ,że wiodącą siłą polityczną w Polsce, jest dziś partia która jeszcze nie tak dawno ,pod inną nazwą i przywództwem chciała sprywatyzować wszystko, od igły po stocznie, i w chwili obecnej nie ma co liczyć że kiwnie "palcem w bucie",i stanie na drodze prywatyzacyjnym zapędom, dotyczącym oddania w "lepsze" ręce tego , co jeszcze po szale lat dziewiędziesiątych się ostało. Problemem jest tylko to, jak to zrobić by słupki sondaży nie drgnęły, poparcie społeczne pozostało a założony cel został osiągnięty. "Ostro i fachowo", jak kiedyś , już się nie da , bo Polak swoje wie i już samo słowo "prywatyzacja",działa na niego jak czerwona płachta na byka, i swoje frustracje może potem okazać w wyborach. Ale władza nie śpi i znalazła taki sposób by wszystko odbyło się czysto mile i skutecznie, a i chętnych to tej roboty władza ma. EKOLOGIA... to słowo , które pozwala robić z organizacją 120 tys obywateli co się władzy chce, jak się chce i kiedy się chce , i prowadzać ich, a właściwie przepędzać jak baca owce na strzyżenie. Mało tego , władza robi to tak sprytnie , żę większość uznaje te działania jako demokratyczne zmiany na lepsze. Jak te owce które powinny być wdzięczne za golenie ich na łysą pałę. Nawet nasze związkowe władze tak wmanipulowali ,ze te są przekonane o tym że panują nad sytuacją i kontrolują cokolwiek. G@wno kontrolują!!! Albo są ślepi albo też sami już dawno połozyli "lagę" na cały ten Związek i liczą tylko że uda im sie dotrwać do emerytur , i może jakiś obwodzik sobie wyrwać, jakby co? No bo jak tłumaczyć inaczej ich niemoc i brak działania w sprawach dla Związku bedących po prostu "racją stanu" i priorytetem ??? Popatrzmy jak to się układa: Zenek K i Matkowski.- dwóch nikomu nie znanych wcześniej autorów , wydaję swoje książkowe formy wynurzeń jeden po drugim,plujących każdym słowem tam zawartym , na mundur myśliwski ,nasze wartości,tradycje, PZŁ, nazywając Nas publicznie zabójcami,krwiożerczymi dewiantami itp Oni jako pierwsi , w tej formie wsadzili "kij w mrowisko". W środowisku myśliwskim zawrzało. ...i szybko ucichło, bo co można było zrobić bez oficjalnego i ostrego stanowiska naszych władz związkowych? Widocznie "góra" nie poczuła się obrażona i nie zajęła stanowiska. Ale za to podniecili się Zieloni.....Podpuszczani przez władze i wyposażeni przez nią w bezkarność też chcieli błysnąć w mediach , zaczeły się więc programiki, i Tvn-owski cykl pt. "Nie bij swojego psa. Skop myśliwego!!" Do tego doszły wzmianki prasowe i programy radiowe przedstawiające Nas jako potencjalnych zabójców, alkoholików, sadystów itp.. Do "pieca" dołożył obecny Prezydent który swoje porzucenie łowiectwa potraktował jako znak oczyszczenia z grzechu tuż przed wyborami.I to się Mu opłaciło..... A Nasza " władzunia" co na te wszystkie telewizyjno -radiowo -prasowe paszkwile? Wreszcie tupnęła nóżką.....i zmęczona tym usiadła w fotelach.Po jakimś czasie , jak pamiętacie, władza Nasza , wypoczęła i wydaliła z siebie pismo-list , otwarty ,i napisała tam, że będziemy kręcić film....I pokażemy tam jacy jesteśmy fajni.Nawet poprosili o pomysły....Taka otwartoość władzy! I co ? Znowu g@wno!!! Przez ten czas kiedy nasi kręcili film, tamci zdążyli wykreować Wajraka,przepchnąć jedną Ustawę przez Sejm , dać kilka projektów innych Ustaw, wsadzić "swoją" posłankę na Ministra, tak urobić MOŚia, by ten wpuścił sobie pod beret ich pomysł o ewentualnym .zakazie strzelania do zajęcy i ptactwa, i ta myśl sobie tam teraz kiełkuje i wreszcie:ustawić pod siebie przynajmiej dwa programy z TvN -owskiej ramówki. A co My osiągneliśmy w tym samym czasie? Nic! Kompletnie nic!!! To ,że paru posłów żarło Nasz wurst, nawet nie "dygnęlo" wynikiem głosowania nad Piesko- muszą" Ustawą , tym bardziej że i tak głosowali "Za przyjęciem"". Nie ma się co dziwić .. Najedli się mięcha to i pozapominali jak mieli głosować...Cholesterol! A nakręcony film? Cóż powiedzieć . Taka polska , nasza wersja "Stiven -Łowca Krokodyli" w wersji dla słabowidzących . A wspomniana na wstępie mroczna przyszłość już nadchodzi.!!!! Co mogą jeszcze nam zrobić?....Oooo! lista była by długa.. Co będzie jak zielonym uda się przeforsoweć zakaz polowań na ptactwo i zające?? A jak jeszcze po tym wszystkim "ktoś" zacznie zadawać publicznie pytania, typu : jak nie polują na zające i ptaki, to po co im pola? Albo: Po co polują na polach , denerwują rolników, za szkody nie chcą płacić, a po za tym szkody wyrządza zwierzyna leśna, czasowo przebywająca w polach, niech jej pilnują w lasach!! ..; Psów im nie wolno strzelac, zajęcy nie ma , a kuropatwy i bażanty zakazane... Po cholere tam łażą po polach, tylko "w szkode"?....Pan Olech pewnie by dorzucił: Zabrać im pola , i pozwokić rolnikom do polowań na swoim ,,,niech sie zrzeszają, zakładają nowe wspólne obwody polne...Nie będzie szkód. Rolnicy sobie sami upilnują upraw..." Ile kół wytrzymało by taką "reformę", zwiększając liczbę swoich członków o 100 czy 200 proc by upchnąć gdzieś tych z kół które , gospodarując na polnych obwodach , padłyi przestaly istnieć. A reszta? Niezrzeszeni? Jak mieliby polować w lasach , gdzie wiecej myśliwych niż drzew? Pewnie powiecie że to czarny scenariusz i fantazja.....Może i tak..Chociaż ? Ustawowy nakaz spuszczania psów z łańcuchów, pare lat temu wydawał by się idiotyzmem. Ilu może być w Polsce takich zdeklarowanych i zażartych wrogów łowiectwa,? Takich z układami i finansami , mającymi poparcie w politycznym światku? No ile? 1000? 5000? Przez dwa lata , trzymając się jakiegoś tam planu ,ta garstka ludzi zrobila Nam więcej krzywdy ..... niż My , w liczbie 100 tys ludzi,zrobiliśmy dobrego dla samych siebie przez ostatnie ćwierć wieku.Wymowne, prawda? A tak myslę , że to dopiero jest ich preludium! Pozdrawiam puchaty

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 18:25
Uważam, że ten tekst w dziale HP nie jest tym czym powinien być czylo głosem w dyskusji nad problemami łowiectwa. Dlatego tez mimo, ze puchaty miś jest bardzo krytyczny w stosunku do mnie i moich tekstów bardzo proszę Admnistartora o przeniesienie go do naleznego tego typu tekstom miejsca czyli do "Problemowych".

Autor: LDormus  godzina: 18:42
Stanisław Pawluk Proszę przeformułuj pierwsze pierwsze zdanie żeby je każdy zrozumiał. Chylę czoło za cały tekst jeżeli go dobrze odebrałem. DB

Autor: WIARUS  godzina: 20:04
Moim zdaniem, puchaty mis w swoim eseju nie zajmuje się istotną dla PZŁ problematyką i temat został przez Niego umieszczony we właściwym dziale!!! Zadając pytanie " O co walczyć i z kim", w kontekście rojeń i pomysłów zaprezentowanych w temacie ''demonstracja siły", obnaża jedynie słabość pokrzykujących i machających szabelką bez jakiegokolwiek planu działania, nie mówiąc już o jakimkolwiek stopniu zorganizowania i gotowości poświęcenia się, choćby dla idei "demonstracji siły" !!! W odróżnieniu od przeciwników myślistwa! Uważny czytelnik znajdzie w tamtym temacie jedynie wypychanie innych przed szereg i sugestie wzięcia przywództwa czy odpowiedzialności za dalsze działania! Tak więc problemem jest słabość tychże głośnych w tłumie i ukrywających się za plecami innych "reformatołów" (nazwanych tak tu na forum już wcześniej), płomiennie nawołujących do czegoś, czego jeszcze nie sprecyzowali i nie znają sposobu na osiągnięcie tego czegoś! Póki co, to nie mogą jedynie zgodzić się z tym co ich spotkało w myśliwskim życiu , upatrując przyczyn swoich nieszczęść w prawie, zrzeszeniu, organach wszelkich rodzajów i szczebli i w ludziach nie pochodzących z ich bajki!!! Darz Bór!!!

Autor: LeonUA  godzina: 22:03
Witam troszkę się wtrącę jako autor postu demonstracja siły. Głównym problemem dlaczego założyłem ten post był problem szkód w świecie przyrody wyrządzany przez wałęsające się bez dozoru psy i koty. Nie uważam siebie za chodzącą „wszechracje” więc starałem się wysłuchać kolegów pod jakimi postulatami i w jakim kierunku miały by iść zmiany w temacie. Temat rozmył się jak zwykle w ogólnym biadoleniu, że nic się nie da zrobić. I narzekaniu jak to w PZŁ jest źle. Nie neguje zmian w poruszanych tematach ale chce się skupić na eliminacji problemu psów i kotów jako czynnika, który wpływa na śmiertelność zwierzyny a który my ludzie jesteśmy wstanie ograniczyć. I nie chodzi mi tylko o jedyne letalne rozwiązanie. Skłaniałbym się raczej ku rozwiązaniu systemowemu. Do dyskusji zapraszam do „demonstracji siły”