Wtorek
12.03.2013
nr 071 (2781 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Przewidywane koszty polowania po złamaniu monopolu PZŁ i jego urynkowieniu ?

Autor: Ziggy  godzina: 12:11
Nie bierzecie jednego pod uwagę, a mianowicie tego że Polskie łowiska są bardzo atrakcyjne dla reszty Europy. Zjadą się panowie z kasą choć i unas też ich nie brakuję i wezmą co bendą chcieli, a jeśli coś zostanie do wydzierżawienia to bedzie to pustynia albo łowisko z wysokimi szkodami. Jeżdże po świecie i przyglądam się innym systemom [ tym lepszym ] i dawno doszedłem do jednego wniosku: Polski model jest bardzo dobry i nie chodzi mi tylko o pieniądze które wydajemy na nie, lecz o atmosferę o to że spotykamy się z kolegami, pogadamy wychyli się kielicha i wracamy do szrości dnia codziennego inni. Kol, Rolnik wiadomo o co ma pretensje, nie może bić kasy na swoich hektarach. Paradox06 i Stasiek, po takich to nawet smrodu nie zostanie w łowiectwie, zresztą oni dziś polują tu, a nie w łowisku. Idzcie do lasu i polujcie, cieszcie się tym co jeszcze macie. Pozdrawiam..

Autor: Haluk  godzina: 12:56
Ziggy! Paradoxofobia z natręctwami staśkopochodnymi? Nie martw się. To się leczy.

Autor: Rafał J.  godzina: 13:24
ad J 60 Jak myślisz, skąd urwał sie autor następującej wypowiedzi: "... i dawno doszedłem do jednego wniosku: Polski model jest bardzo dobry i nie chodzi mi tylko o pieniądze które wydajemy na nie, lecz o atmosferę o to że spotykamy się z kolegami, pogadamy wychyli się kielicha i wracamy do szrości dnia codziennego inni"?

Autor: J 60  godzina: 15:47
Odpowiem: Nie wiem, lub nie pamiętam, jak i nie wiem dlaczego w tym temacie wezwałeś mnie do "tablicy". Czyżby nick - Haluk teraz był mnie przypisywany?

Autor: szuwar  godzina: 21:22
W tej chwili jest wielu właścicieli ziemi, którzy nie chcą widzieć u siebie myśliwych i nie chcą odszkodowań. Widząc myśliwego, grzecznie proszą o opuszczenie terenu, a argument o związanej z tym odmowie ewentulanych odszkodowań, kwitują drgającym w ironicznym usmiechu kącikiem ust. Stać ich na to. Może nie lubią mądrali w gumofilcach, a może kochają zwięrzęta. Ich własność, ich sprawa. W "nowym" modelu łowiectwa, Ci którzy obecnie mają dużo ziemi i sami polują, a teraz nie wypada im przed kolegami wyjść na snobów, nie wydzierżawią swojej własności nikomu. Ani Polakom, ani Niemcom, ani komukolwiek innemu. Stać ich na to, żeby polować na swoim, nie dzieląc się. Każdy z nas wie, albo co najmniej słyszał, że istnieją obwody, które w 90, a czasem w 100 procentach należą do jednego właściciela. Jeśli już poluje, marne szanse na to, że udostępni swoje ziemie. Jeśli nie poluje, to albo tak zostanie i nie wydzierżawi swojej własności ze względu na przekonania, albo zacznie polować i nie udostępni swojej właśności, ze względu na snobizm i możliwość posiadania swojego tylko dla siebie. Dlatego myślę, że zamiast z trwogą dyskutować "za ile", lepiej zastanowić się "gdzie" - bedzie można polować, po zmianie modelu. To, że przy ostrożnych szacunkach, połowa dzisiejszych myśliwych nie będzie miała szansy aby uprawiać są pasję - jako oczywiste, pozostaje poza dyskusją.