Niedziela
28.05.2017
nr 148 (4319 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Lustracja

Autor: Jacek Balcerzak  godzina: 00:05
Panie Arturze . Te kilka Pana wpisów uważam że jest kolejnym Pana autorskim pomysłem gdzie włos stara się Pan podzielić na czworo. Zapomina Pan że dobra zmiana już wprowadziła w życie ustawę którą jasno trzeba nazwać dezubekizacją . Mechanizm jest prosty ; Wprowadzić nowelę do tej ustawy że wszystkim tym którym dzięki sprawiedliwości dziejowej zmniejsza się renty i emerytury - zabiera się również pozwolenie na broń . Jednocześnie poszerza się jej sprawiedliwą represyjność na wydalenie ze wszystkich organizacji takich jak '' Polski Związek Łowiecki, Polski Związek Działkowców, Polski Związek Brydża Sportowego czy Stowarzyszenia Studenckiego itd. itp. ”.  Proszę zauważyć że nawet obecny Prezydent - Strażnik Konstytucji jest podobnego zdania co ja nawet idzie dalej . I wszystkim potomkom byłych /szkoda że nie obecnych ubeków / proponuje wypalić piętno na czołach jakich to ojców i matki mieli . Serdecznie Pana Pozdrawiam . Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica.

Autor: Cyzio  godzina: 09:32
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: atsap bez czerwonej kartki  godzina: 10:44
Autor: Artur123   >„Władze Polskiego Związku Łowieckiego ani także myśliwi, nie podlegają obowiązkowi złożenia oświadczenia lustracyjnego”. Tu akurat można się z Panem zgodzić, Panie Ministrze, ale cóż to za problem, gdyby była wola polityczna, w kilka dni zmienić w parlamencie art. 4 ustawy lustracyjnej, niejako dopisując do niej osoby pełniące funkcje w organach Polskiego Związku Łowieckiego i kół łowieckich? Hm?< Można to podsumować tak: Prawo nie pozwala komuś dowalić, komu ktoś chce dowalić. No to zmieńmy prawo, by chęć dowalenia zrealizować. Niesławnej pamięci stalinowski prokurator Andriej Wyszyński mawiał >Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie< Jego mentalni następcy idą jeszcze dalej w niezbożnym dziele marksizmu - leninizmu - stalinizmu: >Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie. Lecz jak paragrafu na niego nie znajdziemy, to paragraf wypichcimy...<

Autor: HelaHel  godzina: 11:05
Po prostu poszli w "złą stronę" - trza było udać się do Pana posła Piotrowicza ewentualnie do Pani posłanki Pawłowicz (o Panu pośle Ziobrze i Błaszczaku, nawet nie wypada wspominać) i byłoby już "pozamiatane". Ot, taka mała "uwaga" na przyszłość Arturze. :)))

Autor: Jacek Balcerzak  godzina: 11:09
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post o negatywnym wydźwięku personalnym wobec innego uczestnika forum.

Autor: pięta  godzina: 12:10
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: Artur123  godzina: 13:05
Gwoli uzupełnienia, bowiem nie mam pewności, czy pan wiceminister Andrzej Konieczny zrozumie meritum moich tu uwag, bo gotów może jeszcze jest pójść w kierunku rozwinięcia aspektu samej lustracji, z którą przede wszystkim jest związana interpelacja nr 11101 posłów PiS, ale który to problem nie jest moim problemem :-) i kompletnie nie zależy mi na jego grillowaniu... Ale jeżeli ktoś to lubi, bo będąc członkiem w zamiarze lustrowanej grupy, czuje się zagrożony, nie ma sprawy – proszę sobie nie żałować i jednocześnie śmiało problem lustracji odmieniać przez wszystkie przypadki... Beze mnie :-) Wracając do wspomnianego meritum... Otóż popełnił pan wiceminister Andrzej Konieczny szokujący – jak na tak wysokiego urzędnika państwowego, w dodatku w randze podsekretarza w Ministerstwie Środowiska – błąd. Wręcz ośmieszył się, lokując Polski Związek Łowiecki wśród stowarzyszeń, a więc tworów prawnych powstających i działających potem w oparciu o ustawę (www.lowiecki.plfile:///C:/Users/Zygmunt/AppData/Local/Temp/D19890104Lj.pdf) z dnia 7 kwietnia 1989 r. Prawo o stowarzyszeniach. Prawdą jest, że stowarzyszenia są zrzeszeniami. Nieprawdą jest, że Polski Związek Łowiecki jest stowarzyszeniem. Nawet pewności nie mam, czy jest zrzeszeniem, chociaż takim mianem określa go ustawodawca w art. 32 ust. 1 ustawy (www.lowiecki.plfile:///C:/Users/Zygmunt/AppData/Local/Temp/D19950713Lj.pdf) z dnia 13 października 1995 r. Prawo łowieckie. W każdym bądź razie „zrzeszenie” :-) Polski Związek Łowiecki nie ma nic wspólnego z wolnością zrzeszania się, o której mowa w art. 58 Konstytucji RP, a więc nie ma w nim nawet krzty tego, co znajdujemy w każdym stowarzyszeniu – dobrowolność, samorządność, cele niezarobkowe.

Autor: Duży Miś  godzina: 13:11
Tu nie lustracja w takim wydaniu jest potrzebna, tylko odpowiednie prawo łowieckie. Określające zadania, sposób realizacji i rozliczania z niewykonywania tych zadań. Aby nie było niedomówień, co do kogo należy, a nie pierdu, pierdu, że łowczy to organizuje...., prezes reprezentuje.... ale nikt za podejmowane decyzje nie odpowiada. Z nałożonych zadań mają rozliczać niezależne od PZŁ organy Państwa, gdyż PZŁ gospodaruje majątkiem wspólnym całego społeczeństwa.

Autor: Artur123  godzina: 13:34
Przypomnę przy okazji art. 6 ust. 2 zdanie drugie z ustawy Prawo o stowarzyszeniach, w kontekście tej rzekomej „dobrowolności”: „Nikt nie może ponosić ujemnych następstw z powodu przynależności do stowarzyszenia albo pozostawania poza nim”. Niestety – jak zauważa TK: „skoro realizacja potrzeb obywateli w zakresie prowadzenia gospodarki łowieckiej jest możliwa jedynie w ramach PZŁ, mającego nadto wyłączność w prowadzeniu tej gospodarki, Związek ma cechy organizacji przymusowej, ponieważ każdy podmiot zainteresowany partycy- pacją w administrowaniu sprawami łowiectwa musi zostać jego członkiem”.

Autor: Artur123  godzina: 13:38
W celu robienia ludziom wody z mózgu, wprowadzono swego czasu do ustawy regulującej prawo łowieckie kompletnie nie pasujące do niej, następujące zapisy. Najpierw w roku 1995, przy uchwalaniu całkowicie „nowej” ustawy Prawo łowieckie, zapis: „Art. 35 3. Przepisy regulujące zasady gospodarki finansowej stowarzyszeń stosuje się odpowiednio do gospodarki finansowej Polskiego Związku Łowieckiego”, następnie w roku 1997, podczas jej epokowej nowelizacji (epokowej, bo dającej wierchuszce PZŁ praktycznie nieograniczone możliwości w sprawowaniu rządów w polskim łowiectwie): „Art. 32. 4. (od roku 2004 art. 35a. 2.) Przepisy ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. - Prawo o stowarzyszeniach [...] regulujące zasady nadzoru nad stowarzyszeniami stosuje się odpowiednio do nadzoru nad działalnością Polskiego Związku Łowieckiego” i nie tylko zwykłym ludziom zaczęło mieszać się w głowach – od rzeczy zaczął pisać nawet sam wiceminister do spraw łowiectwa.

Autor: Artur123  godzina: 13:44
Reasumując, Panie Ministrze, Polski Związek Łowiecki jest tym, czym jest, ale nie jest stowarzyszeniem, gdyż działa na podstawie ustawy Prawo łowieckie oraz – za jej zapisami – „statutu u (lowiectwookiemartura.blogspot.com/2016/12/art-32-ust-3-ustawy-prawo-owieckie.html)chwalonego przez Krajowy Zjazd Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego”. W rzeczywistości statutu na- rzuconego przez wierchuszkę PZŁ, gdyż KZD PZŁ nie stanowi żadnej władzy (lowiectwookiemartura.blogspot.com/2015/08/najwyzsza-wadza-zrzeszenia_3.html). „Stowarzyszenie Polski Związek Działkowców, stowarzyszenie Polski Związek Brydża Sportowego oraz stowarzyszenia studenckie” działają na podstawie ustawy Prawo o stowarzyszeniach. Posia- dają własne statuty, zarejestrowane równocześnie z rejestracją swoich stowarzyszeń w Krajowym Rejestrze Sądowym.