Środa
27.08.2008
nr 240 (1123 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: organizacja strzelania?!  (NOWY TEMAT)

Autor: chris_xx  godzina: 16:21
Mam pytanie do znawców strzelectwa! Jak zorganizować strzelanie na strzelnicy myśliwskiej do rzutków dla ... 10 osób które nie posiadają zezwolenia na broń?! Chodzi o imprezę krzewiącą kulturę łowiecką! Czy mogę wykorzystać do tego własną broń?! Czy musi być obecny instruktor strzelectwa? itp. Dziękuję za wszelkie odpowiedzi Darz Bór

Autor: momo  godzina: 17:46
Znawcą strzelectwa nie jestem, ale.... spróbuję odpowiedzieć...Możesz to zrobić z użyciem broni obiektowej i z instruktorem strzelectwa. Z własną bronią niestety nie. DB. m.

Autor: łajka11  godzina: 19:53
W/g mnie możesz zorganizować takie strzelanie z tym że obowiązkowo musi byś instruktor strzelectwa myśliwskiego który będzie odpowiedzialny za takie strzelanie. Możesz użyczyć swojej broni lecz musisz "przekazać" ją obecnemu nstruktorowi który dopiero dopuści do strzelania z tą bronią ale tylko pojedyńczych zawodników bo praktycznie będzie musiał stać przy każdym strzelającym./ strzelanie na zasadzie stażystów / którzy też nie posiadają własnej broni. Ale to jest moje zdanie. Sam jestem ciekawy co na ten temat powiedzą inni koledzy. Pozdrawiam Darz Bór

Autor: Andrzej Skawiński  godzina: 20:18
Chris_xx Strzelnica jest swego rodzajem azylem. Przyjeżdżasz z kolegą na strzelnicę i ponosisz całkowitą za niego odpowiedzialność. Zarejestruj swój i jego pobyt na strzelnicy w książce pobytu, wpisz jego adres zamieszkania ( gdyż nie jest posiadaczem broni) idź z nim na oś i ucz Go strzelać do rzutków czy zająca. Ty odpowiadasz za swoją broń i bezpieczne posługiwanie się nią przez kolegę. Jeżeli chcesz by lekcji strzelania udzieliła osobą mające większe doświadczenie od Ciebie, to możesz tak zrobić. Ty sobie siedzisz obok a np. myśliwy doświadczony w strzelaniu udzieli pomocy. Nie musi to być instruktor strzelania. Dzisiaj wielu ma legitymację instruktora i sędziego strzlectwa myśliwskiego a umiejętności są czasami mniej niż ZERO. Często takich instruktorów na swojej strzelnicy mam i mają kłopot: szkoleni strzelają często lepiej od nich, a oni nie potrafią ocenić błędów przy strzelaniu i pomóc szkolonemu. Inna sprawa to znajomość teorii strzelania i praktyka w strzelaniu. Niewielu instruktorów strzela na co dzień na strzelnicach, jeżdżą na zawody czy też mają swoje strzelnice. Wolą mieć kwit w kiszeni bo to "podnosi" ich prestiż w najbliższym kręgu myśliwych. Ale cóż z tego? Chcąc innych uczyć , trzeba samemu posiadać naprawdę wiele wiedzy a zwłaszcza praktyki. Pozdrawiam DB PS. Wiecej na priv

Autor: Andrzej Skawiński  godzina: 20:28
Chris_xx Strzelnica jest swego rodzajem azylem. Przyjeżdżasz z kolegą na strzelnicę i ponosisz całkowitą za niego odpowiedzialność. Zarejestruj swój i jego pobyt na strzelnicy w książce pobytu, wpisz jego adres zamieszkania ( gdyż nie jest posiadaczem broni) idź z nim na oś i ucz Go strzelać do rzutków czy zająca. Ty odpowiadasz za swoją broń i bezpieczne posługiwanie się nią przez kolegę. Jeżeli chcesz by lekcji strzelania udzieliła osobą mające większe doświadczenie od Ciebie, to możesz tak zrobić. Ty sobie siedzisz obok a np. myśliwy doświadczony w strzelaniu udzieli pomocy. Nie musi to być instruktor strzelania. Dzisiaj wielu ma legitymację instruktora i sędziego strzlectwa myśliwskiego a umiejętności są czasami mniej niż ZERO. Często takich instruktorów na swojej strzelnicy mam i mają kłopot: szkoleni strzelają często lepiej od nich, a oni nie potrafią ocenić błędów przy strzelaniu i pomóc szkolonemu. Inna sprawa to znajomość teorii strzelania i praktyka w strzelaniu. Niewielu instruktorów strzela na co dzień na strzelnicach, jeżdżą na zawody czy też mają swoje strzelnice. Wolą mieć kwit w kiszeni bo to "podnosi" ich prestiż w najbliższym kręgu myśliwych. Ale cóż z tego? Chcąc innych uczyć , trzeba samemu posiadać naprawdę wiele wiedzy a zwłaszcza praktyki. Pozdrawiam DB PS. Wiecej na priv

Autor: chris_xx  godzina: 22:13
ad Kulwap!!! ... a co ty Kolego poradzisz!!! ... nie polemizuj tylko pomóż bo to nasza naprawdę sprawa!!! ludzi trzeba oznajmiać, nie tylko poprzez ..."ożywić knieję" ale i na co dzień! to będą ludzie z ... średniej i górnej półki! a może będzie ciąg dalszy ze mną ...na ambonie!?!?! DB

Autor: momo  godzina: 23:02
Chris_xx ja tylko powiedziałem jak zrobić żeby uniknąć kłopotów. Podzielam Twoje chęci przekazywania "uroków" strzelectwa,ale jak sam piszesz "oszołomów" nie brakuje. To co pisze Andrzej Skawiński to święta prawda i warto posłuchać tych rad, ale jak dobrze rozumiem Tobie chodzi o zorganizowanie spotkania/imprezy strzeleckiej dla ludzi nie będących myśliwymi i bez uprawnień do posiadania broni? Jeżeli tak, to radzę, jak w pierwszym moim poście. D.B

Autor: Kulwap  godzina: 18:39
momo! Będę polemizował.....

Autor: chris_xx  godzina: 22:17
ad momo tak by było najłatwiej!!! ... ale nie wiem czy tak do końca legalnie!!! chodzi mi aby pokazać urok strzelectwa!!! a potem łowiectwa!!! ... a jak się zdarzy "oszołom" muszę być zabezpieczony!!! :-))) DB

Autor: momo  godzina: 23:31
Chris_xx coś się z tym wątkiem stało, posty się pomieszały...wcześniejsze są na końcu... Nie wiem czy Twoje pytanie było przed moim postem czy po nim, więc jeszcze raz... Jako uprawniona osoba do posiadania broni możesz tę broń użyczać tylko innym osobom posiadającym takie same uprawnienia. Strzelnice mają prawo z mocy ustawy do posiadania broni ( nazwijmy ją obiektową) i w ramach swojego funkcjonowania mogę tę broń udostępniać osobom przez siebie wybranym ( powiedzmy, że np. swoim pracownikom), spełniającym określone w Ustawie warunki ( nazwijmy te osoby ogólnie instruktorami) w celu wykonywania np. szkoleń strzeleckich. Ty jako "zwykły" posiadacz broni powinieneś się stosować do przepisów Ustawy jako takiej i jak ktoś zechce Ci zrobić kuku to może zrobić, wiedząc, że oddałeś broń w niepowołane ręce. Sytuacja będzie inna, jeżeli te osoby mają uprawnienia - wtedy patrz post A.Skawińskiego momo

Autor: momo  godzina: 23:46
Ad. Łajka11 instruktor strzelectwa myśliwskiego również ( w poszanowaniu prawa) nie może prowadzić szkoleń ze użyciem swojej broni, jeżeli szkolenie dotyczy osób nie posiadających uprawnień do jej posiadania. Smutna rzeczywistość.... Ale chętnie posłucham argumentów kol. Kulwapa, że jest inaczej. Pozdrawaim, momo