Piątek
24.04.2009
nr 114 (1363 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: Przestrzeliwanie broni

Autor: bok240  godzina: 12:17
Ad Szelest .Aco kolega przestrzeli w tym sezonie ? kazdy ma obowiazek przynajmniej raz do roku wyregulowac przyzady optyczne Pozdrawiam D.B.

Autor: Karol  godzina: 12:57
A taki co strzela w powszechnej ale też często bywa na strzelnicy to już musi strzelać ? :)) A w ogóle to co to jest to obowiązkowe przystrzelanie w Kole ? Nigdzie nie znalazłem zapisu o czymś takim a jedynie o tym, że każdy indywidualnie ma obowiązek przystrzelania. Faktem jest, że w wielu Koła jest to organizowane. W jednym będzie po to aby zmusić kolegów posiadających różne "wynalazki" na stanie do tego aby przynajmniej raz w roku sprawdzili czy to celnie strzela a w innym okazja do koleżeńskiego spotkania i wspólnej strzeleckiej rywalizacji. U mnie w Kole również corocznie odbywa się przystrzeliwanie broni połączone z zawodami Koła. Jedno co mnie martwi i smuci to to, że jeśli chodzi o przystrzelanie to każdy raczej odstrzela co mu "karzą" i na tym się kończy a jak przychodzi do tego aby stanąć na śrutowych osiach to idzie jedna albo dwie grupy pomimo tego, że Koło funduje zarówno strzelnicę jak i amunicję. pozdrawiam

Autor: pios (BT)  godzina: 13:24
PrzEstrzelić to można płot... Broni nie radzę - już lepiej grawerować :-) A co do przYstrzelania: Jak można porównywać wartość 3 kul, żeby sprawdzić celność broni, do dochodzwnia postrzałka przez kilka godzin, albo w najlepszym wypadku „babrania” się ze zwierzem po strzale „na miętkie”. Mój ojciec jest tego dobrym przykładem – miał w sumie więcej szczęścia niż rozumu. Zmienił amunicję i nie przystrzelał broni. Poszedł na ambonę i wyszedł mu piękny jeleń byk. (co miał na głowie, to już nikt nie wie, bo co roku ma więcej w opowiadaniach). W każdym razie życiowy strzał. 100-120 m. Strzelił i tylko zobaczył jak się pod nim zakurzyło. Już go nigdy więcej nie spotkał. Nachodził sie jak głupi szukając oznak postrzalu, ale na szczęście nie było. Czy było warto zaoszczędzić dosłownie kilka złotych na sprawdzenie? Pozdrawiam serdecznie pios

Autor: Jagdterrier  godzina: 14:15
KubaG na prawde?

Autor: lzb  godzina: 14:37
Ja tam powołam się na świadków z ostatniego zbiorowego w styczniu -centralna komora - dzik - czyli broń przystrzelana sprawdzona w boju i co ważne chyba bedę miał rok zaliczony :-) Na poważnie jak pisze BOTANG nie wyobrażam sobie "strzelców strzelnicowych' w łowisku z bronia którą nie sprawdzili a co dopiero mistrzowie! DB.

Autor: tomi742  godzina: 22:11
ad Pios dzięki za wsparcie w sprawie edytowania naszej pisowni ojczystej. Ad. Wszyscy: Zaznaczam PRZYSTRZELIWANIE a nie Przestrzeliwanie to znaczna różnica. Mistrz nie mistrz strzelać z każdej jednostki swojej musi. Nie jestem MISTRZEM i w moim obowiązku jest strzelić z każdej broni jaką mam na strzelnicy .Jest ich kilka więc przyjemnością dla mnie jest fakt strzelania . Mam ten komfort że w łowisku rzadko zdarza się by zwierz "cierpiał" po strzale. DB