Niedziela
20.06.2010
nr 171 (1785 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: Dzik w przebiegu

Autor: tomek1111  godzina: 10:28
Kolego Grzegorzu weż koniak pod pache i zapukaj do swojego profesora od fizyki,podaj mu wszystkie dane i gwarantuje Ci że podejmie wyzwanie.Będziesz miał wtedy pewność iż oprze się o jakieś mądre wzory i prawie idealnie odwzoruje parametry oryginału.Pozdrawiam.Darz Bór

Autor: lisiarz  godzina: 10:45
Kilku ,moich kolegów, dobrych strzelców zrobiło sobie takie makiety. Mechanizm był wykonany z wiertarki. Makieta dzika była pomniejszona do kartki A3. Po jakimś czasie zrezygnowali z tego typu treningów. Według mnie 80% sukcesu na dziku to skład. Co z tego że będziesz miał dorby, szybki sklad z wiatrówki, jeśli Twój szucer zapewne ma inną osadę, wagę, krzyż w lunecie, twradość spustu itd. Według mnie wystarczy jak będzieś ćwiczył sobie systematycznie w domu na tzw. parapecie. Dzika zawsze trzeba strzelać "pod ucho". Jak opanujesz skład i płynne prowadzenie (a to możesz poćwiczyć na sucho w pokoju) to sukces murowany. No chyba że masz czas i ochotę pobawić się wiatrówką, choć według mnie to będzie raczej zabawa niż trening, który coś da Ci wymiernego.