Środa
29.09.2010
nr 272 (1886 )
ISSN 1734-6827

Strzelectwo



Temat: Kaliber 243win

Autor: nikon  godzina: 03:44
Domyślam się,że chodzi o molibden,ale po co ktokolwiek miałby pocisk myśliwski nim pokrywać? Skąd mu się wziął kewlar? shammerhead (www.sako.fi/cartrid_bullettypes.php?superhammerhead)

Autor: Marcin_Lubin  godzina: 10:31
Witam serdecznie! Pozwólcie koledzy że dorzucę swoje 3 grosze do dyskusji... 243 Win - kaliber z którym od "zawsze" poluje mój ojciec, od 13 lat poluje ja a od lat 3 poluje moja żona plus jeszcze dwóch członków koła - dodam że jako rodzina polujemy dość sporo - głównie sarna, dzik, sporadycznie jeleń, daniel plus oczywiście lis i inne drapieżniki. Coż 243 Win jaki jest to już raczej napisano. Kula szybka, precyzyjna z dużą energią, jednak dość mała na byki. Faktem jest, że nie zdarzyło nam się zostawić postrzałka byka w lesie, jednak należy dodać, że kilka razy świetną pracę "odwalił" pies. Nie strzelamy jednak w trudnych będąc świadomymi posiadanego kalibru. Poza tym nie chcę się tu chwalić, ale sporo czasu spędzamy na strzelnicy... a 243 Win lubi być precyzyjnie ulokowane. I tu moja mała rada.... jeśli chodzi o jelenie czy duże dziki - niekoniecznie strzał komorowy... wg mnie lepsze efekty daje strzał troszkę wyższy - taki który pogruchocze kości. Nie raz i nie dwa zdarzało się, że praktycznie bez "pompy" zwierz uchodził i 200 m natomiast strzał wysoki przez łopatki a jeszcze najlepiej taki który zahaczy o obojczyk pozostawia z reguły zwierza na miejscu. Mogę jeszcze dodać, że 243 Win świetnie spisuje się na strzelnicy. W zeszłą sobotę stanąłem "kontrolnie" na rogaczu - wynik 98/100 strzelany na pełnym luzie. Dodam że strzelam z CZ 550 luneta DOCTER 3-12x56. Na strzelnicę amunicja czeska z racji ceny i wbrew pozorom dobrego trzymania skupienia. Amunicja jest troszkę droższa niż 222 czy 223 rem, ale cóż nie można mieć wszystkiego. Do lasu polecam amunicję GECO - 6,7 grama. Przystępna cenowo, a dająca dużo lepsze efekty niż czeska. Darz Bór

Autor: Hugo  godzina: 15:53
Bardzo dużo strzelam z 243 Win faktycznie kaliber nie wybaczający błędów, łanie i cielaki zazwyczaj zostają w ogniu, nawet po strzale płucnym nie odchodziły dalej niż 60 kroków, co do farby faktycznie jest jest nie wiele.Ale strzał musi być oddany precyzyjnie. Wg mnie grunt to odpowiedni pocisk najlepiej coś noslera . DARZ BÓR

Autor: Frycmt  godzina: 20:12
Darz Bór! Powiem tak jeżeli uważasz się za "wszechwiedzącego " a z wypowiedzi wnioskuje że tak to znaczy że nic nie wiesz a wcinanie się w czat w którym nie brało się od początku udziału uważam za bezsensowne ażeby nie powiedzieć że świadczy o braku taktu i wychowania, łapanie za tzw słówka wycięte z kontekstu za czepianie się. A do twojej wiadomości bezsensowne kalibry to takie, które są rzadkie występuje mały wybór amunicji, są trudne w opanowaniu dla młodego, i co najważniejsze mało przydatne w łowisku. Do twojej również wiadomości ja nie elaboruje amunicji bo nie mam na to czasu ale mam przyjaciół którzy to robią wyśmienicie i gwarantuje ci kolego że znają się na tym dobrze i np nie wiem co nie podoba ci się w mojej wypowiedzi odnośnie jej wytwarzania.

Autor: Frycmt  godzina: 20:24
Ponadto chciałbym dodać żeby zamknąć temat tzw."bzdurnych kalibrów" dla mnie np takim jest 7 rem mag który jest typowo sportowym kalibrem na strzelnice przystosowanym do polowań, kaliber dając bardzo słabo farbę, niszczący tuszę ( kule norma swift scirocco); słabo grzybkujący, bardzo mało skuteczny na bliskich odległościach a co najważniejsze młodzi myśliwi w lesie nie potrafią sobie z nim poradzić, kaleczą zwierzynę i po prostu po tym kalibrze szuka się tzw. ząbi w lesie.