Niedziela
09.12.2018
nr 343 (4879 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Jezyk łowiecki - czy zawsze nam służy ?

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 13:36
@Szymon Bis Każda grupa zawodowa/hobbystyczna wytwarza swój język i nie ma to nic wspólnego hipokryzją czy chęcią ukrycia czegokolwiek. Tak jest jak świat światem. Ja mówię ustrzeliłam i jest mi z tym dobrze. Jak komuś lepiej z "pozyskałem" to niech tak sobie mówi. Problemem są Ci co nie używają ani strzeliłem/ubiłem/pozyskałem tylko "zaje....", "przypier... mu z 8mki" itp. Hipokryzję raczej przypisałabym tu owemu "społeczeństwu", które płacze nad losem "niewinnego jelonka" opychając się jednocześnie zwłokami kurczaków zabijanych w dziesiątkach milionów, prosiaczków i cielaczków. No, ale one chyba musiały być "winne", bo przecież "niewinny kurczak czy prosiak z całą pewnością nie przeszedłby temu "społeczeństwu" przez gardło.

Autor: piotrBo  godzina: 15:27
B.dobrze ujete setno sprawy mam nick jak nikt.

Autor: Szymon Bis  godzina: 17:07
Ad. mam nick jak nikt "Każda grupa zawodowa/hobbystyczna wytwarza swój język ...... tu masz rację to slang " "i nie ma to nic wspólnego hipokryzją czy chęcią ukrycia czegokolwiek i tu nie masz racji a szczególności w naszym języku wszystkie te eufemizmy polegają na tym żeby "pokryć" zakryć"słowo "ZABIĆ" to jest ta nasza hipokryzja. Doskonały przykład to cały post bogu6005 powyżej. Prawda jeszcze raz prawda.

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 17:29
Szymon Bis Język jest niewątpliwie ważny, ale doprawdy nie sądzę aby receptą na gwałtowną poprawę wizerunku łowiectwa w Polsce było zamiana słowa ustrzeliłem na zabiłem. Zastanów się czemu praktycznie żaden kierowca nie powie "zabiłem lisa" tylko "przejechałem lisa". Mnie się wydaje, że konsekwencje przejechania jak i ustrzelenia są dla każdego normalnego człowieka całkiem oczywiste, cóż tu jest do ukrycia? Taka jest moja opinia i Twoje argumenty naprawdę mnie w tym wypadku nie przekonują. Z tym co napisał "bogu6005" powyżej też się w dużej części zgadzam co nie oznacza, że to zadziała w przypadku każdego rozmówcy. Poza tym taki naprawdę agresywny rozmówca zawsze będzie operował słowem "mordujecie" a nie zabijacie, na to też przystaniesz? Tu trzeba przyznać punkt ekofikołkom, że udało im się narzucić tzw. narrację i teraz to myśliwi muszą się jedynie bronić. To jest zresztą kwestia zupełnie drugorzędna, wystarczy poczytać to forum i nic mówić nie trzeba ani o zabijaniu ani o pozyskaniu. Koń jaki jest każdy widzi. Darzbór

Autor: Szymon Bis  godzina: 17:29
Eufemizm (www.lowiecki.plhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Eufemizm) doskonale pasuje do naszego języka " łowieckiego"

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 17:32
Szymon BIS Przesadna dosadność i naturalizm w języku jeszcze nikomu wizerunku nie poprawił. Uwierz.