Wtorek
16.03.2010
nr 075 (1689 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Jest to wykroczenie i jakie, czy nie

Autor: puchacz2  godzina: 08:21
AD KRISTOF tak jak wspomnieli koledzy powyzej łowczy nie popełnia zadnego czynu niedozwolonego a jesli chodzi o kolegę myśliwego to popelnia on wykorczenie z Art 51 Prawa Łowieckiego tj brak dokumentów na polowaniu -ale tylko wyłącznie w sytuacji gdyby był na polowaniu i został zatrzymany do kontroli w łowisku Sam wpis w książkę nie jest gwarancją że polowanie się odbyło i że kolega polował bez dokumentów -to jest tylko książka ewidencji a nie samej fizycznej obecności na polowaniu

Autor: pp67  godzina: 09:06
Nawet gdyby polował bez dokumentów to co? Chyba ważne jest że miał wydany odstrzał i tyle! Gdyby go dorwała SŁ to miałby oczywiście problemy ale z punktu widzenia koła jakie znaczenia ma fakt czy ktoś miał dokumenty przy sobie czy nie?!!!!! Chyba że kotoś uważa że to posiadanie tych dokumentów przy sobie gwarantuje poprawność wykonywania polowania a nie walory człowieka! DB

Autor: Artur123  godzina: 09:32
pp67 Aaaa, to inna sprawa: Ustawa Prawo łowieckie: Art. 51. 1. Kto: [...] 6) poluje, nie posiadając przy sobie wymaganych dokumentów, 7) wbrew przepisom art. 42b ust. 2 nie dokonuje wymaganych wpisów w upoważnieniu do wykonywania polowania [...] - podlega karze grzywny.

Autor: Filip z Konopii  godzina: 10:12
trzeba było sobie ten odstrzał włożyć do kieszeni i niech się martwi ten kto go w książce pozostawił A nie przyszło Ci do głowy że właściciel odstrzału wpisywał się do ksiązki i odruchowo pozostawił odstrzał wraz z długopisem?

Autor: Miłosz7  godzina: 14:10
Wy kolego kristof4 jesteście zawsze tacy lojalni???? Partia wam to na pewno wynagrodzi. Życzyłbym sobie, żeby koledzy z koła dowiedzieli się z kim mają do czynienia. Trochę zdroworozsądkowego podejścia do tematu kolego. Wczoraj twojemu koledze coś się zapomniało ale jutro tobie może się to przytrafić, a lud jest pamiętliwy.

Autor: kristof4  godzina: 15:10
ad. Artur123 Celowo nie dodałem do wątku pełnej informacji, że o godz. 12.00 wpis w książce widniał,a odstrzału w tym czasie nie było, czyli w tym momencie nic mnie nie zaskoczyło i odjechałem pozałatwiać swoje sprawy do innej miejscowości (i żeby ktoś mi nie zarzucał jakiejś celowości mojego działania, po prostu mając wolny dzień byłem wcześniej w łowisku i chcąc sprawdzić w książce czy sektor w którym chciałem wówczas polować nie jest zajęty-był wolny). O godz.15.00 wszystko wyglądało tak jak poprzednio podałem. Nie chodzi mi o czepianie się bo po pierwsze nie o to szło, po drugie do partii żadnej jak dotąd nie należałem, a czytając wypowiedzi niektórych kolegów to w ich obecności bałbym się polować nawet w innym sektorze. Ale nie o to chodzi. Tym bardziej nie o użytek ze sprawy tylko czy w świetle nie pełnych faktów tej samej sytuacji zdania na ten temat są podzielone, a po dodaniu pełnej wersji jak to się ma do wykroczenia? Mając trochę stażu z nie jedną sytuacją się spotkałem i nie chodzi mi o głupie uwagi może jeszcze mało doświadczonych kolegów, lecz o sensowne rozważenie problemu tym bardziej, że np zapomnienie czegoś tam zdarzyć się może każdemu. Może źle mnie ktoś nauczał, ale tak zostałem nauczony, że nie mając dokumentów ważnych uprawniających mnie do wykonywania polowania niestety nie wypisuję się w książkę , a tym samym nie blokuję sektora innym kolegom . Z poważaniem.

Autor: Artur123  godzina: 15:49
Oj,krostof4, kristof4, my już z Tobą tu mamy ... ja już z Tobą mam .... Ujmujesz, dodajesz te wersje, reglamentujesz nam wiedzę dotyczącą problemu, kombinujesz ... Nic się nie zmieniło i nadal kilka możliwości wchodzi w rachubę. Odpowiadając wprost na Twoje pytania: Nadal nie widzę powodów, aby dopatrywać się w tym, co opisujesz, znamion „wykroczenia” czy po prostu tzw. przewinienia łowieckiego. Nie można na każdym kroku wypatrywać złodziei, bandytów i morderców, bo to męczące i grozi komplikacjami zdrowotnymi. Co do tych dokumentów, to źle Cię nauczono, bo tylko w czasie polowania musisz je mieć przy sobie, a w czasie wpisywania do książki – nie. Co do tej zajętości sektora, jeśli nie macie szczególnych uregulowań mocą uchwały WZ, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby wpisać się na „zajęty (już) sektor” . Powodzenia życzę i więcej uśmiechu :-).

Autor: Cyfra  godzina: 21:08
kristof Przez TAKIE właśnie mendy w tej organizacji jest tak jak jest.Moje pytanie:Czy w twoim kole jest więcej takich"aptekarzy"???????Bo jeżeli tak to współczuję.

Autor: Artur123  godzina: 21:19
Sądzę, że teraz kristof4 zrozumiał już swój błąd i od tej pory będzie ścigał tylko prawdziwych przestępców, a nie wyimaginowanych.

Autor: Cyfra  godzina: 21:21
Niech pamięta, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.