Czwartek
22.04.2010
nr 112 (1726 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Prawo czy obowiązek?

Autor: Alej.....  godzina: 08:16
ad Artur. Brak odpowiedzi to też jest odpowiedź. Pozdr. PS. Tymczasem wydedukowałem, że jedna z owych wartości musi być "stałą" - to ta od prawa do polowania - natomiast wartość druga będzie "zmienną" - to obowiązek, ale ze wzgledu na warunki panujące w konkretnym kole.

Autor: Artur123  godzina: 10:04
A ja wydedukowałem, że z prawa do polowania nijak nie można wywieść indywidualnego obowiązku. W warunkach nakreślonych przez Statut, to jest po prostu niemożliwe.

Autor: Jerzy 030  godzina: 10:55
Ja z koleii nie moge sobie wyobrazic sytuacji, ze na koniec miesiaca przychodzi do mnie moj pracownik, ktory nie wypelniajac swoich obowiazkow ( cztery nieobecne dni) domaga sie pelnego wynagrodzenia. Przeciez dokad jest u mnie zatrudniony nalezy mu sie pelne uposazenie. To tez okresla umowa o prace, ( czyli w warunkach lowieckich Statut). Czy slusznie? Czyli cos za cos-sprawa honorowa. D.B.

Autor: Artur123  godzina: 11:14
Niektórzy nie bardzo mogą zrozumieć, że koło łowieckie nie jest ani obozem dla harcerzy, ani zakładem pracy, ani jednostką wojskową, ani więzieniem, ani prywatnym folwarkiem. Koło łowieckie jest natomiast „zrzeszeniem osób fizycznych”, w którym na podstawie Statutu PZŁ każdy powinien znać swoje miejsce w szyku, a także swoje obowiązki i prawa. Do obowiązków pojedynczego członka koła z całą pewnością nie należy wykonywanie polowania. To jest jego prawo. Jerzy 030 ! Chciałbyś coś dodać do tego, co tu już zaprezentowałeś? Nie bardzo widzę związek z tematem w tym, co napisałeś ostatnio. Pozdrawiam.

Autor: Artur123  godzina: 11:30
Jeżeli już byś się uparł na to porównanie koła z zakładem pracy, to zauważ, że koło, to takie dziwne miejsce pracy, w którym nie otrzymuje się wynagrodzenia, tylko się płaci za możliwość pracowania. Nie wiem, jak jest u Ciebie, ale u mnie każdy myśliwy, aby zostać przyjętym w poczet pracowników tego dziwnego zakładu pracy, musi wpłacić niemałe wpisowe, a potem raz na rok wrzucać do kasy tego zakładu dodatkowe pieniążki – tzw. składkę członkowską. W drugą stronę (do członka) te pieniążki jakoś nie chcą płynąć. Obowiązki każdego „pracownika” tego dziwnego zakładu pracy są opisane w § 41 Statutu, ale – jak wykazały liczne dyskusje na tym forum – z rozumieniem ich wprost też zalecana jest daleko posunieta ostrożność (np. pkt 3 i 9), bo łatwo można się ośmieszyć. Mimo wszystko nie ma wśród nich obowiązku wykonywania polowania, a w § 40 pkt 5 jest mowa o czymś takim, ale w kontekście posiadanych praw.