Sobota
11.09.2010
nr 254 (1868 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: SZKODY  (NOWY TEMAT)

Autor: michlu  godzina: 18:42
Witam. Mam pytanie jak u koleżanek i kolegów k kołach stosowany jest zapis Ustawy Prawo Łowieckie: - Art. 47. 1. Właściciele lub posiadacze gruntów rolnych i leśnych powinni, zgodnie z potrzebami, współdziałać z dzierżawcami i zarządcami obwodów łowieckich w zabezpieczaniu gruntów przed szkodami, o których mowa w art. 46. U mnie niestety jest to sytuacja roszczeniowa i współpraca polega tylko (wg moich obserwacji) na uczestniczeniu w szacowaniu szkód. To my myśliwi kupujemy hukinole i inne środki, fladrujemy pola (kupujemy sznurek, szmatki i rozprowadzamy te śmierdziele), mamy dyżury - a później otrzymujemy zgłoszenia szkody. Nie piszę tu o szkodach za 200 czy 800 zł (tu chodzi o szkody za kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy). Dlaczego skoro koło (koledzy) ponosi koszty to rolnik (firma) ma to w d..... Moim zdaniem nawet wykonywanie polowania na jakiejś uprawie i strzał (czy to do zwierzyny czy płoszący) jest działaniem mającym na celu ograniczenie szkód. Jak ta "współpraca" wygląda u Was w kołach, w końcu budżet koła nie jest z gumy, a i koledzy też wiecznie nie będą koła dotować. A podnoszenie składek to błędne koło. D.B. michlu

Autor: sanczopanda  godzina: 18:59
michlu, czy mógłby Kolega powiedzieć jakiej współpracy oczekiwałby od rolnika? Chyba Kolega nie oczekuje, że rolnik, ogrodzi swoje grunty trwałym płotem, który jest właściwie jedynym skutecznym sposobem zapobiegania szkodom wyrządzanym przez dziki? Środki, o których Kolega pisze, to niestety metody bardzo mało skuteczne. Dają jako takie (b. słabe) efekty przy ścisłym przestrzeganiu zasad ich stosowania, ale w obecnej sytuacji, gdzie dziki mają taki przysmak na polu, wątpię, żeby chociaż na chwilę zawahały się przed wejściem w zabezpieczony łan. Współpraca rolnika w takiej sytuacji powinna ograniczać się do wycinania w kukurydzy pasów (w miarę możliwości - nie można oczekiwać zbyt wiele), które będą umożliwiały myśliwym odstrzał dzików. Oczywiście oprócz tego powinien umożliwić wznoszenie urządzeń łowieckich, służących do polowania. Cała reszta jest w Waszych rękach. Utrzymywanie wysokich stanów dzików, to swojego rodzaju luksus, za który należy uczciwie płacić, albo zacząć redukować pogłowie jeżeli nie stać nas na ich wykarmienie.

Autor: michlu  godzina: 19:29
Jakiej współpracy ?? A chociaż uczestniczenia w fladrowaniu. Uczestniczenia w dyżurach. Dlaczego myśliwi (nawet kosztem urlopów) dyżurują a właściciel pola na to gdzieś. Nic nie robi aby ochronić pole przed wystąpieniem szkód tylko traktuje koło jako firmę ubezpieczeniową do której nie odprowadza składek. Dlaczego on bądź członkowie rodzin nie dyżurują z myśliwymi. Dlaczego skoro koło potrafi wynająć człowieka który codziennie chodzi i strzela ("gazowa armata") to on się do tego nie dokłada, lub nie wynajmie też kogoś na własny koszt. Wysiewa zboże (czy inną uprawę zakłada) i niech się dzieje wola nieba "frajerzy" i tak zapłacą. Problem dzików to u mnie raczej nie występuje - daniele i jelenie robią swoje. Do tego autostrada A1, która podzieliła obwód robi swoje.

Autor: sanczopanda  godzina: 19:32
Jaka jest charakterystyka obwodu i jakiej wielkości jest łan kukurydzy?

Autor: michlu  godzina: 19:40
nie mamy problemu z kukurydzą. Rzepaki dały nam w kość. Kukurydza to raptem ze 30 ha w chyba 6 kawałkach. To nie jest wielki problem.

Autor: mokrzec  godzina: 22:44
michlu Nie odpisuj mu bo to bez sensu on i tak wie lepiej. DB