Poniedziałek
16.08.2010
nr 228 (1842 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Dublet

Autor: Jack__Daniels  godzina: 10:34
jurek123 :) zaczynam się gubić. Nacisnąłes 2 razy spust, poleciała 4-ka z jednej luty, poleciała 4-ka z drugiej lufy i poszedłeś pod kupkę gnoju i policzyłeś .... 1,2,3...47, tak ich tam gęsto było?? Czy 47 celnych strzałów padających jeden po drugim? Siedziałeś sobie gdzies na stołku, a na kupie gnoju siadała wrona, bum i lezy, chwila przerwy, siada nastepna, bum i lezy, itd i tak 47 razy? Choć, jakbyś nie strzelał to i tak niesamowite :)) Nazywając wronę "zwierzyną" nie myslałem gwara myśliwską, chodziło mi po prostu o zwierze, a nie jego funkcję w przyrodzie. Pozdrawiam serdecznie.

Autor: jurek123  godzina: 10:40
Kolego ,w zasadzie to nie ma o czym dyskutować .Rzecz działa się w latach 60tych a podałem ją tak dla przypomnienia że coś takiego miało miejsce. Obornik w tamtych latach wywożono na pryzmę po uprzednim wyciągnięciu go z obory. Na takiej pryzmie świeżo wywiezionego obornika siedziało chyba z tysiąc wron a właściwie gawronów bo było dosłownie czarno ,no i ja z jakichś 40 metrów strzeliłem dwukrotnie w to stado. Nie ma co porównywać z dzisiejszymi czasami ale wówczas wrony niszczyliśmy strzelając do gniazd jak były jajka oraz wykładając zatrute jaja na polach.Inne czasy inny świat. Pozdrawiam

Autor: Jack__Daniels  godzina: 11:06
jurek, Pytalem z czystej ciekawości o szczegóły techniczne, a nie ideologiczne i daleko mi od oceniania czy ... koniec dyskusji :)... na szczury też wykłada się trutkę. Szkoda, że nie mieliście wtedy takich "wynalazków" jak MP 153 :), więcej śrutu by wlazło.

Autor: jurek123  godzina: 11:14
No z tym strzelaniem w stado to różnie może być .Pamiętam taką przygodę na rzece Liwiec kiedy to podchodziłem stado kaczek na rzece. Chciałem podejść jak najbliżej a że brzeg był wysoki podszedłem dosłownie do burty. Jak zerwało się kilkaset kaczek z wrażenia strzeliłem dwa razy w tzw kupę. Skutek był taki że zbarczyłem jedną kaczkę i jeszcze dwukrotnie ją dostrzeliwałem bo nurkowała przed psem.Tak że doświadczenia młodego myśliwego są różne. Pozdrawiam