Czwartek
13.08.2009nr 225 (1474 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Jak daleko macie do łowiska i jak często odwiedzacie (NOWY TEMAT) Autor: Borysoo godzina: 16:26 Nie mogłem odszukać podobnego tematu a interesuje mnie jak daleko macie swoje łowiska i jak ta odległość wpływa na częstotliwość wizyt w łowisku. Sam mam ok. 120 km do łowiska i wydaje się, ze niby to nie dużo, jednak jest pewną przeszkodą szczególnie, że dojazd zajmuje 2 godziny w jedną stronę. Chciałoby się częściej bywać w łowisku choćby nawet na spacerze nie mówiąc o polowaniu ale za każdym razem wyjazd przypomina wyprawę na wakacje. DB Autor: kuraś godzina: 16:40 u mnie jeden 35km, drugi okolo 80km, jak jade na jeden albo drugi zabieram ten sam zestaw potrzebnych rzeczy i w sytuacji wyjatkowej szybkiego podjecia decyzji o wyjezdzie na 2-3 dni pakowanie zajmuje mi 15-20min. -mam w szafie miejsce jedynie na te moje (mysliwskie) akcesoria i tylko kwestia zabrania plecaka i wpakowania pozostalych do torby. W logistyke zywnosciowa i inna zaopatrujemy sie w sklepie po drodze do lowiska ;)) co do bywania w lowisku bywa roznie, w zaleznosci od czasu jakim dysponuje poza praca. Bywalo 2-3 razy na tydz., teraz jak raz na 2tyg. to sukces, ale na jesien bedzie lepiej. Autor: Adler_89 godzina: 16:41 Jeden obwód poniżej 15 km, a drugi.. hmm... przylega bezpośrednio do miasta w którym mieszkam... a że miasteczko ok 17 tyś mieszkańców to blisko ;) Autor: Leśnik1 godzina: 16:46 ok 20 km. Jestem praktycznie codziennie. DB Autor: Szort godzina: 16:54 najbliższa granica to 6km najdalszy kraniec łowiska asa to 3 obwody obok siebie to około 30 km od domu, co do częstości bycia w łowisku to zależy jak często jestem w domu i różnie to wychodzi ale w czerwcu byłem co 3 dzień teraz raczej raz na tydzień lub na dwa tygodnie. DB Autor: StanleyT godzina: 17:14 7 do 15 km. Bywam codziennie. DB Autor: myłkus!!! godzina: 17:28 jeden obw od mojego garażu do ulubionej ambony mam 14 km ( 3 -4 razy w tygodniu ) drugi obw od garażu do domku 55 km ( jak jest pełnia sezonu nawet 10 razy w miesiącu ) Autor: Borysoo godzina: 17:30 Panowie szczerze zazdroszczę Wam łowisk tak blisko domu. Aż mi się w głowie nie miesci, że można codziennie chodzić po łowisku. DB Autor: WForzeł godzina: 17:32 ja rowniez prawie codziennie do ksiazki, w srodku lowiska -11 km od miejsca zamieszkania Autor: Leśnik1 godzina: 17:33 Borysoo Zmień koło albo miejsce zamieszkania :) Autor: Radek S. godzina: 17:44 A ja mieszkam w środku jednego obwodu w którym jestem co praktycznie co dziennie;) a drugi ok 40km. Pozdrawiam Autor: WForzeł godzina: 17:44 a do leśniczówki, w ktorej mieszka moja babcia - 200 metrów dalej darzbór w zbiżającym się sezonie na kaczki pozdrawiam Autor: Borysoo godzina: 17:59 Koledzy przestancie mnie już torturować :-) DB Autor: Azjaland godzina: 18:05 Borysoo mieszkam w łowisku i książkę wpisów mam w domu :DB Autor: vulpes_vulpes godzina: 18:10 ~35km do tego 'glownego', ale niestety obowiazki w domu sprawiaja ze jestem dosc rzadko - max 7 razy w miesiacu i to w zblokowanych dniach. Na pracach jestem czesciej niz poluje.. A czemu nie pomyslisz Kolego o kole blizej miejsca zamieszkania? nie ma dobrych obwodow? Autor: Wingdragon godzina: 18:16 Najbliższy obwód 25 km 2-3 razy w tygodniu, dalszy 70km obecnie 1 raz w tygodniu, będzie 2-3 , trzeci 85km teraz raz na dwa miesiące a będzie raz w tygodniu DB Autor: ziolek1977 godzina: 18:19 Gdyby nie przepisy mógłbym strzelać przez okno..... Autor: Borysoo godzina: 18:30 Obwód jest OK i Koledzy jak najbardziej w porządku. Zmieniać by było szkoda. Dowiadywałem się w kilku kołach które mają obwody bliżej warszawy ale dostanie się do nich graniczy z cudem, szczególnie, że jestem myśliwym stowarzyszonym. Po częsci to rozumiem bo kiedy jeden mysliwy nalezy do wiecej niż jednego koła to w jakimś sensie blokuje dostęp innym młodym stażystom/myśliwym jak i niestowarzyszonym. Gdzieś czytałem, że są i tacy co dojeżdzają 300-400 km do obwodu i bywają w łowisku 1-2 razy w roku. Takze może aż takiej tragedii nie ma ale te 10-20 km do łowiska nie mówiąc o książce w domu zrobiłoby gigantyczną różnicę. DB Autor: jurek123 godzina: 18:38 Borysoo żeby nie było Ci smutno Do jednego obwodu mam 150km z przejazdem przez całą Warszawę ,do drugiego 125km ale tylko 1,5 godziny jazdy latem. No a do trzeciego w zasadzie na miejscu. Pozdrawiam Autor: Borysoo godzina: 19:05 ad jurek123, Często jeździsz do tych pozostałych dwóch oddalonych obwodów mając u siebie jeden "pod nosem". Rozumiem, że ten na miejscu to znajduje się na obrzeżach Warszawy (jeśli tak to pewnie trochę krucho ze stanem zwierzyny) DB Autor: robert k godzina: 19:33 W takim razie jeżeli chodzi o odległość do łowiska to prowadzę : 300 km (w dodatku polskimi drogami drugiej kategorii). w łowisku jestem tak z jeden weekend w miesiącu, czasem dwa. W tym sezonie upolowałem już 3 dziki i rogacza, więc jak na tak rzadkie wypady to nieżle. najbliższy weekend wydłużam i ruszam do łowiska w piątek ok 12 - powrót w poniedziałek wieczorem. połomania robert Autor: taubep godzina: 19:48 Myślałem że ja mam daleko, bo 60 i 150 km, ale kol. Robert K to prawdziwy "długodystansowiec". Tyle że efekty jak czytam są :-) DB Autor: taczar godzina: 19:56 ad; robert k ....chyba już nie "prowadzisz"....... ad; Borysoo ......chyba najbardziej poprawię Ci humor; u mnie średnia to przeszło 300 km. Jednak pociecha jest taka, że do jednego mam 3km i bywam codziennie, a do drugiego ponad 600 km i bywam dwa razy w roku. Moim marzeniem jest tylko jedno - chciałbym je TYLKO - miejscami zamienić....... pozdrawiam.D.B. Autor: Rosen godzina: 20:15 Ja wprawdzie nie mam jeszcze obwodu, ale chciałbym mieć nie dalej niż 15 km od miejsca zamieszkania. W zasadzie w 25 min. można być w łowisku i wydaje mi się, że to jest to :) Codziennie można kontrolować czy lisów nie przybyło :) Dodatkowy może być dalej, ale nie więcej jak 150 km, bo to bez sensu. Autor: WJarek godzina: 20:44 Mieszkam na terenie jednego obwodu, do drugiego, sąsiedniego mam kilometr. Trzeci, najdalszy, 30 km. Luksus... Autor: Jeger godzina: 20:45 Ja strzelam do dzików na własnym ogrodzie za domem...:) Raz omało nie zestrzeliłem ul pszczeli....;) DB Jeger Autor: Spring godzina: 21:04 Mieszkam w miescie lezacym na terenie obwodu, do najdalszego miejsca obwodu mam ok. 20km, ale moge zostawic samochod pod garazem(taki PRL-owski garaz) i pojsc na piechote lub pojechac rowerem na polowanie, obok jest ksiazka w ktorej moge sie wypisac, jestem czesto w obwodzie, jak nie na polowaniu, to na jezdzie rowerem dla utrzymania kondycji.. Pzdr.DB Autor: Jacu godzina: 21:10 Psy ujadają przy płocie około 20 m od domu, ponieważ za płotem rośnie kilkanaście hektarów kukurydzy w której siedzą dziki. Mam tego dośc i muszę wyprowadzic się do miasta ;-) Autor: Smuga godzina: 21:18 Jacu, a redukcja zwierzyny czarnej w okolicach Twojego domu nie wchodzi w grę? :-] Autor: Karol godzina: 21:18 15-20 km Statystycznie myślę, że 1-2 raz w tygodniu jestem na polowaniu. Rok akademicki trochę szkodzi statystykom bo czasem są 2 czy 3 weekendy pod rząd, że nie poluję a czasem się zdarzą 3 wyjazdy w ciągu weekendu. Nie wiem czy to dużo i czy ilość pozyskanej zwierzyny na taką częstość wyjazdów jest duża czy też mała. W tym sezonie na razie 2 dziki i 2 rogacze a powinien być jeden i jeden rogacz więcej. Pozdrawiam Autor: darzbórnik74 godzina: 22:24 Do jednego obwodu 35 km i jestem tam średnio raz w tygodniu przez dwa dni. Mam tam swój domek w centrum łowiska, praktycznie w samym lesie. Czasem a nawet dość często wyjeżdzam tam na dłużej 3-5 dni. Zaś obwód drugiego koła mam 500 m. od domu, książka 2 km, stanica koła 13 km. W tym obwodzie poluję najczęściej, w zasadzie codziennie. Mało tego pracuję 15 km od miejsca zamieszkania, w samym centrum obwodu, 1 km od stanicy koła i książki wpisów. Także polowanie przed pracą, czy to po pracy to u mnie standart. Aha jeszcze 1 km. do skupu od domu i 500 m. na strzelnicę, 1.5 km do sklepu myśliwskiego. Autor: Smuga godzina: 22:32 Darzbórnik, Kolego, żyć nie umierać!!!!!!!!!!! Autor: Rubin godzina: 22:33 do obwodu mam 180 km, z tym ze broń trzymam w domu rodzinnym, a stamtąd 204, do domu mam najkrótszą drogą 24 km i tą samą drogę muszę prawie pokonać cofając się, a więc wychodzi mniej więcej 230 do granic obwodu, ksiązka jest w środku łowiska, a domek na drugim końcu. byłem w tym roku dwa razy /piątek wieczór/sobota/niedziela rano/ i raz jeden wieczór jakoś w środku tygodnia - wynik to dwa rogacze po jednym z tych dłuższych wypadów. jadąc od siebie muszę przebić się przez Warszawę co daje mi czas podróży od 3,5 do 5 godzin w jedną stronę :( Autor: nietykalny godzina: 22:36 do łowiska mam 10 km, w ubiegłym sezonie byłem w lesie na polowaniu 236 razy, nie licząc wyjazdów na spacer z psem, dokarmiania zimowego i pracy przy urządzeniach gospodarczych DB Autor: lisek125 godzina: 22:38 Witam i Ja coś powioem na temat, a mianowicie mieszkam w środku obwodu książka wpiwsów na chałupie , dziki 300 metrów na ścierniskach i w kukurydzy a ja tak średnio to poluje 2-3 razy w tygodniu. |