Niedziela
20.06.2010
nr 171 (1785 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: PRZERYWAM CISZĘ WYBORCZĄ!!!

Autor: leszek kowalski  godzina: 09:09
No nie!! to ja po pomoc do kolegów myśliwych a oni takie brednie mi tu wypisują, aq ja wczoraj na zasiadce odkryłem rzecz niesamowitą - mamy prawdopodobnie krzyżówkę świni wietnamskiej z dzikiem. Postaram się zrobić zdjęcie, jeżeli się nie uda to strzelę to dziwo a zdjęcie opublikuję na łowieckim. Darz bór.

Autor: leszek kowalski  godzina: 09:15
bodzio2 wypowiadasz się nie na temat, przeczytaj jeszcze raz mój temat.

Autor: Zbigniew Skowronski  godzina: 11:08
DUŻY może więcej i już się sprawdził w nie jednej huczce, a ten z metra cięty to ma chyba wiatr w jajkach, /a może wnęter/ i jakiś taki genetycznie nie pewny, jakby był troszkę nie nasz, może któryś z przodków przyszedł z basenu morza śródziemnego i co istotne nie ma żadnego potwierdzonego krycia. Stawiam na dużego, bo dobrze mieć sprawdzonego reproduktora w łowisku, a tyle jeszcze loch do pokrycia. MAŁY idzie na odstrzał .

Autor: leszek kowalski  godzina: 11:09
LDormus,wiesz kolego że czasami mam wielką ochotę na łowienie ryb, oczywiście tylko w celach konsumcyjnych. Kto wie może kiedyś????? Dzięki za zaproszenie Darz bór. Nawiasem mówiąc do twarzy ci w żółtym, ale chyba się powtarzam!!

Autor: leszek kowalski  godzina: 11:15
Zbigniew Skowronski, a może z tego mniejszego wyrośnie kiedyś potężny odyniec??? Szablasty i jurny ponad miarę - nigdy nie dowiemy się się podjąłem decyzję.... Darz bór.

Autor: Zbigniew Skowronski  godzina: 11:28
Leszku jak by miał wyrosnąć to by już wyrósl. Mały to nie znaczy młody. Sam widzisz,że do krycia się nie bierze, bo mu cała para idzie w gwizd.

Autor: sanczopanda  godzina: 11:55
Żeby mieć szablaste odyńce to trzeba bić do jak najmniejszych dzików, a górna ich granica to 50 kg. Głosuję na małego.

Autor: Łupur21  godzina: 13:55
Ten temat przypomina mnie pewien dowcip:) ( poniżej ) Po polowaniu łowczy ogląda ułożony pokot. Leżą dwa byki, trzy łanie, sześć dzików oraz kierownik naganki. Łowczy jest załamany: - Co to będzie? Wypadek na polowaniu. Trzeba go prędko zawieźć do szpitala. Kilka godzin później łowczy pyta się ordynatora o stan poszkodowanego, a ten odpowiada: - Te trzy śruty w tyłku by mu nie zaszkodziły, ale po co wy go wypatroszyliście? Pozdr. DB.

Autor: leszek kowalski  godzina: 19:23
Łupur21 a wiesz za co Kain Abla zabił????? Darz bór.

Autor: Kocisko  godzina: 19:34
leszek kowalski Kiedyś namiętnie polowałem na KACZKI. Ten rok taki mokry że znowu nachodzi mnie ciągota odstrzelic coś z tego gatunku:).

Autor: I G O R  godzina: 19:42
Leszek ja myslę,że jak bys zamiast tego dzika wybrał barana to miał bys problem z głowy. Zrób tak : weż rozbieg i całej siły przypie..ol w scianę. Zycze powodzenia

Autor: leszek kowalski  godzina: 19:57
IGOR ja zawsze głupszemu ustępuję - wal!!!!!!

Autor: leszek kowalski  godzina: 19:58
Kocisko ja również mam takową ciągotę chociaż pióro mnie nie pociąga........... Darz bór.