Niedziela
28.10.2007
nr 301 (0819 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Otwarcie rewirów

Autor: W.A.  godzina: 10:18
Przeczytałem pare postów i dałem sobie spokój z męczeniem oczu , jeżeli komuś nie odpowiadają rewiry jego sprawa. Ale po co zaraz wieszać psy. U mnie w kole też jest podział na rewiry i to mi odpowiada. Kiedy przypisano mnie do rewiru a teraz zrobiono gospodarzem plątało się tam kilka dzików mozna było policzyć na jednym ręku.Po trzech latach naliczyłem ponad czterdzieści dzików i to dlatego że są rewiry i nikt oprócz grupy przydzielonej do rewiru nie poluje. Jak mówi przysłowie jak se pościelesz tak się wyśpisz i tu jest pies pogrzebany ,przez te trzy lata systematycznie dowoziłem karmę nie żałując własnych nakładów i sprzetu , teraz są tego efekty. Nie ma koła idealnego żeby wszyscy członkowie starali się zadbać o to by stan zwerzyny bvł wysoki ale na polowanie jadą tam gdzie jest w danym obwodzie najlepsze łowisko. Miałem przyjemność być zaproszonym do koła na polowanie( a nawet z zamiarem wstąpienia do tego koła jako niemacierzystego )przez kolegę w nim polującego gdzie każdy może polować gdzie chce i szybciej zrezygnowałem jak pomyślałem. Pisząc swoją wypowiedz nie było celem dotknięcia tych kolegów którzy nie tolerują polowania w rewirach. Pozdrawiam wszystkich polujących . Andrzej

Autor: FraM  godzina: 15:01
W odróżnieniu od Kolegi A.W. ,przeczytałem wszystkie posty i znam przebieg całej dyskusji . Patrzę na ten problem oczami człowieka , który zna z własnego doświadczenia oba systemy podziału obwodu na łowiska bądź rewiry . Zaczynałem polować w kole , w którym był podział obwodu na numerowane łowiska ( rejony ) , były książki meldunkowe i zasady zapisywania się na wybrane rejony . Na jeden rejon , na nocne polowanie , mógł się zapisać tylko jeden myśliwy i było to rygorystycznie przestrzegane . Inny myśliwy , który chciał się zapisać na zajęty już rejon , mógł to zrobić po uzyskaniu zgody już tam polującego i musiało to być odnotowane w książce meldunkowej z adnotacją " uzgodniono ". W zasadzie nikt w takiej sytuacji nie odmawiał . Były , jak to jest w każdym łowisku , rejony bardziej atrakcyjne i tu zaczynały się problemy , chętnych na nie było wielu i ludzie wymyślali różne sposoby aby tam polować . Pomysłowość ludzka jest nieograniczona .Początek zapisów był ustalony , były to godziny 14.00 lub 17.00 , w zależności od pory roku . Myśliwi miejscowi mogli dokonywać zapisów 30 minut później . Zdarzało się , że przy książce meldunkowej były kolejki , zapisy odbywały się w kolejności przybycia . Teraz poluję w kole , w którym są rewiry i przypisani do nich myśliwi , w moim rewirze poluje czterech myśliwych . Nie ma tłoku przy książce meldunkowej , nie muszę się martwić czy rejon jest zajęty czy też nie . Myśliwi , jeśli chcą , mogą polować w innych rewirach , ale po uzgodnieniu tego faktu z gospodarzami .Polowania z myśliwymi zagranicznymi i polowania zbiorowe odbywają się we wszystkich trzech obwodach koła . Koledzy tak polują od czterdziestu lat i widać tak im dobrze i nie zamierzam ich krytykować , jak dojdą do wniosku , że warto coś zmienić to pewnie zmienią . Oba systemy podziału obwodów mają swoje wady , mają też i zalety . Ad. witing . Kolego przesadzasz w swoich postach , jesteś często bardzo radykalny , puszczają Ci nerwy , tak też było w dyskusji z kolegą senatorem . Uważasz się za człowieka bardzo skrupulatnego , ale i Tobie zdarzają się wpadki ,zajrzyj do Twojego postu , w którym krytykujesz koło bartkad .Wątpisz czy On umie pisać , a Tobie w tym zdaniu przytrafił się paskudny błąd ortograficzny . To jak w tym powiedzeniu o kotle i garnku . Pozdrawiam . Darz bór . .