Środa
19.11.2008
nr 324 (1207 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: NIE STRZELAJCIE DO WILKOW  (NOWY TEMAT)

Autor: vulpes_vulpes  godzina: 16:26
To z Dziennika z 18 XI 2008.

Autor: Piegus  godzina: 17:09
hmmmm

Autor: Marcel84  godzina: 17:13
Spotkałem swego czasu Panią Sabinę Nowak w lesie jakieś dwa lata, gdyż można powiedzieć mieszka po sąsiedzku mojego koła. Zaraz przy jego granicy. Była to wątpliwa przyjemność tego spotkania, siedziała na pniaku w lesie a raczej jego obrzeżach i medytowała. Oczywiście nie mogła się powstrzymać od skomentowania myśliwego w łowisku bo gdzieżby mogła przepuścić taką możliwość wygłoszenia swoich poglądów o nas jako "mordercach". Wyjdę prawdopodobnie na zagorzałego jej przeciwnika, ale nie o to chodzi. Jej sposób na zmniejszenie szkód w hodowli zwierząt takich jak owce moim zdaniem są nieuzasadnione, bo w moim przekonaniu wataha poradzi sobie z każdym pieskiem. A co do zwierzyny płowej i czarnej miałem okazje podziwiać " wyniki jej podopiecznych". Zima sprzed 3 sezonów pokazała co potrafią zrobić. W przeciągu dwóch nastających po sobie sobót zrobiłem sobie spacer po moim obwodzie jak i obwodzie sąsiedniego koła. Zrobiłem łącznie może z 20 km a to co zastałem budziło po prostu przerażenie. 14 sztuk jelenia który leżał zaszlachtowany na śniegu, a wataha podążała za chmarą i co kilkaset metrów systematycznie wybierała jedną sztukę lub łanie z cielakiem z chmary. Byki też padły od ich kłów i to nie jakieś spadłe sztuki. A co było pod pokrywą śnieżną?? Tego nikt nie wie a śniegu wtedy było sporo. Nie jestem i chyba nikt z nas nie jest za całkowitą eksterminacją wilków ale ich populację przydałoby się utrzymać w racjonalnej wielkości bo tak jak dla kół z mojego regionu, strata 14 jeleni jest równa dwuletniemu planowi pozyskania samych tylko łań... Myślę że powinniśmy się wzorować na krajach skandynawskich gdzie mają populację utrzymaną na stałym poziomie i jest ona 4-5 razy mniejsza od naszej populacji wilka przy czym lesistość w tamtych krajach jest dwa razy większa niż w Polsce przy zbliżonych ( z dużą granica tolerancji) powierzchniach kraju. A Stowarzyszenie Wilk zawsze będzie robiło szum wokół wilka nawet jeśli będzie jego populacja wynosiła te 1500-2000 sztuk bo w końcu jak o Nich słychać to widać że działają, a jak działają to należą im się środki na badania i dotacje, a żyć z czegoś przecież trzeba... DB

Autor: Piegus  godzina: 17:37
Marcel czy jelenie zagryzione schodzą z planu? Db

Autor: falconer  godzina: 17:52
"wataha poradzi sobie z każdym pieskiem" Jest kilka ras, z którymi wilki nie miały by łatwej przeprawy, ale podstawą ochrony jest odpowiedni charakter i wyszkolenie psa oraz praca w grupie, bo tylko w grupie owczarki mogą skutecznie chronić stado. Mało kogo jednak stać na utrzymanie 3, 4 czy 5 psów o wadze po 50-60 kg każdy. Dodatkowo takie psy to nie wiejskie burki, które uciekną jak się je przyciśnie i mogą być większym niebezpieczeństwem dla postronnych ludzi niż wilków.

Autor: Kocisko  godzina: 18:25
Powiem krótko -szkoda czasu na dyskusje z takimi osobami. 2000 wilków w Polsce??? Ja myślę że i 20.000 się zmieści. Jakby np ludnośc w Polsce przenieść na lewy brzeg Wisły a resztę zostawić wilkom, ot wtedy by miały dobrze. Bedzie "Akcja Wisła II" Warto by też rozważyć wykup koni rzeźnych i wpuszcznie ich na prawy brzeg Wisły coby nie tylko jeden gatunek chronić. Następnie można przejść do wykupu niedźwiedzi hodowanych w Chinach na żółć i ...na prawy brzeg.Itd, itd. Pomysłów na życie żadnemu "zielonemu" nie braknie przez najbliżesz 200lat.

Autor: Kocisko  godzina: 18:25
Powiem krótko -szkoda czasu na dyskusje z takimi osobami. 2000 wilków w Polsce??? Ja myślę że i 20.000 się zmieści. Jakby np ludnośc w Polsce przenieść na lewy brzeg Wisły a resztę zostawić wilkom, ot wtedy by miały dobrze. Bedzie "Akcja Wisła II" Warto by też rozważyć wykup koni rzeźnych i wpuszcznie ich na prawy brzeg Wisły coby nie tylko jeden gatunek chronić. Następnie można przejść do wykupu niedźwiedzi hodowanych w Chinach na żółć i ...na prawy brzeg.Itd, itd. Pomysłów na życie żadnemu "zielonemu" nie braknie przez najbliżesz 200lat.

Autor: Piegus  godzina: 19:32
Kocisko wszystko ok. Ale czy czasami pkt widzenia nie zależy od......? Czemu zwolennicy strzelania do tak pięknego zwierzęcia jakim jest wilk, nie napiszą do jakiejś poczytnej gazety, o swoim spojrzeniu na ten "problem"?

Autor: cedan  godzina: 22:09
Wilk jest z pewnością pięknym i tajemniczym zwierzęciem, ale także piękny jest jeleń czy daniel. Tam gdzie mamy do czynienia z przesadą, zawsze dzieje się źle! Weźmy chociażby nadmierną troskę o kruki, wrony, sroki, lisy itd. Mówi się, że mają one prawo do życia i do swobodnego zagospodarowywania nowych terenów. Czyżby kuropatwy, zające i bażanty oraz niezliczona ilość śpiewającego drobiazgu nie miały takowego prawa?? Czy słuszne jest litowanie się nad włóczącym się psem czy kotem który jest zupełnie obcy w naturalnym środowisku sarny, zająca czy kuropatwy? Marcel84 podaje dobry przykład rozwiązania problemu wilków w krajach skandynawskich. U nas natarczywa propaganda ochroniarzy usiłuje usankcjonować coraz większą ilość wilków na naszym terenie i proporcjonalnie do tego, coraz więcej otrzymujemy niepokojących sygnałów o ich "działalności". Czy jest to potrzebne? Trudno w to uwierzyć, ale słyszałem, że gdzieś pod Poznaniem ochroniarze hodują wilki i wypuszczają je "po cichu" w terenach obfitujących w zwierzynę płową. Leśniczy spod Świebodzina opisywał mi widziany przez siebie atak dwóch wilków na niewielką chmarkę danieli. Zwierzęta zapędzone pod ogrodzenie chroniące leśne uprawy nie miały żadnych szans. Wilki bez problemu zarżnęły jedną sztukę.

Autor: manio  godzina: 23:16
Odwiecznym problemem pozostaje odpowiedź na pytanie czy lepiej mieć o jednego daniela więcej i nie mieć wilków, czy też mieć wilki, ale o jednego daniela pod Świebodzinem mniej... DB mateusz