Piątek
26.10.2012
nr 300 (2644 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Trofeum serwis porad prawnych.  (NOWY TEMAT)

Autor: Grzegorz Kulejewski  godzina: 13:55
link (www.lowiecki.pl/pytania/pyt.php?p=1808&strona=1) a kto jest właścicelem trofeum? a po drugie, to własnie dlatego ze sie kolegą nie pokazuje a tym bardziej ZK, to dlatego że coś nie tak, nie zgodny z odstrzałem, lub na dwa pomidory, a na strychu leży kiedyś tam "legalnie pozyskany" nie wiercony, byk lub rogacz.

Autor: Artur123  godzina: 14:10
Grzegorzu Kulejowski, a tak naprawdę, to jakie masz zastrzeżenia do odpowiedzi? Co w zasadzie chciałeś nam powiedzieć, bo trochę chaosu w Twojej wypowiedzi zauważam. Zbierz myśli jeszcze raz i napisz ze dwa, trzy zdania, ale ze składem i ładem, dobrze? I nie zapomnij o jakiejś trzymającej się kupy argumentacji (powiedzmy - związanej z zapisami Statutu PZŁ i prawa łowieckiego), bo tylko wtedy Twój występ będzie można potraktować poważnie.

Autor: Grzegorz Kulejewski  godzina: 16:11
ad Artur123, Pierwszy Prawniku łowieckiego, odpowiedz mi na pytanie kto jest właścicielem trofeum?

Autor: werant  godzina: 16:41
Witam Tu, www.lowiecki.pl/pytania/pytania-dzial.php?pd=4 PS. Insynuacja. "DB"

Autor: werant  godzina: 18:19
http://www.lowiecki.pl/pytania/pyt.php?p=1787&strona=1&pd=4

Autor: jeager  godzina: 19:08
Oj!Oj! Kulejewski. Piszesz jak fousek kiedyś.....

Autor: Artur123  godzina: 22:15
Grzegorzu Kulejowski, jeśli nie byłeś przygotowany do podjęcia merytorycznej dyskusji, to trzeba było wcale nie zaczynać. Aby się rzucać na słońce, motyka nie wystarcza. Jeśli to za mało, to może tylko dodam, że z faktu, iż koło (nie ZK !!!) "jest właścicielem" trofea, w najmniejszym stopniu nie wynika to, co Tobie się wydaje. Zajrzyj do ustawy Prawo łowieckie oraz do Statutu PZŁ, przeczytaj to i owo, a potem spróbuj odpowiedzieć na pytania, które postawiłem 26-10-12 14:10. Jeszcze raz apeluję do Ciebie - najpierw przeczytaj, co wypada przeczytać, potem przemyśl to, a dopiero wtedy zabieraj głos. Bez urazy, Przyjacielu.

Autor: bogdan1961  godzina: 22:30
,,Bez urazy, Przyjacielu." Od przyjaciół chroń nas panie / szczególnie takich / a z wrogami damy sobie rady.

Autor: Artur123  godzina: 23:19
Bodzio Gdybyś Ty choć raz potrafił coś na temat (tu: "Trofeum serwis porad prawnych") powiedzieć. Ba, nick Artur123 jest dla Ciebie ważniejszy od tego, do czego został przeznaczony niniejszy dział. Tenże nick (podobnie, jak i dla Twoich kilku przyjaciół) działa na Ciebie, niczym czerwona (tu: na razie żółta) płachta na byka. Tylko go zobaczysz, a już schylasz łeb i atakujesz. Oczywiście zawsze na oślep, ale nie ma to dla Ciebie absolutnie żadnego znaczenia - byle by zaatakować. No to atakuj, tylko uważaj, abyś tego łba sobie całkiem nie rozwalił.

Autor: lelek_nowy  godzina: 23:21
Gdyby prawo własności (bezdyskusyjne) miało oznaczać prawo do żądania okazania trofeum, to równie dobrze myśliwy po strzeleniu byka, może zadzwonić do zarzadu, żeby ktoś w imieniu koła (właściciela) przyjechał i zajął się tuszą i trofeum. Zarząd powinien wówczas również zorganizować preaparację. Tak to ma wyglądać? Poza tym wszystkie działania zarządu muszą być zgodne z prawem, czyli żądając okazania trofeum, zarząd musi to robić zgodnie ze statutem PZŁ. A ten stanowi, że sposób postępowania z tuszami, a więc i porożami, może okreslać tylko WZ, a nie zarząd. Stąd jeżeli zarząd żąda od członka obowiązkowego okazania trofeum, a nie ma na to uchwały WZ, to członek może zarządowi pokazać gest Kozakiewicza i będzie miał rację.

Autor: Artur123  godzina: 23:33
Lelku_nowy, dzięki Ci za (chyba nie zamierzone?) wsparcie, ale obawiam się, że kolega Grzegorz Kulejewski (jemu podobni - także) i tak tego, co piszesz, nie jest w stanie zrozumieć. Aby nie było nam obu jednak zbyt sielsko i weselsko, to powiem Ci, że nawet gdyby była uchwała WZ, o której wspominasz, i tak by to wiele nie zmieniało - taka uchwała kwalifikowałaby się do uchylenia w trybie nadzoru. Napisałeś: „... to równie dobrze myśliwy po strzeleniu byka, może zadzwonić do zarządu, żeby ktoś w imieniu koła (właściciela) przyjechał i zajął się tuszą i trofeum. Zarząd powinien wówczas również zorganizować preparację. Tak to ma wyglądać?” I bardzo słusznie, ale co by się miało zmienić w sytuacji, gdyby walne spłodziło stosowną uchwałę? Kto miałby „zorganizować preparację”, której fakt słusznie podnosisz? Przewodniczący obrad WZ :-)? Lelku_nowy, a może niepotrzebnie to poruszam (coś może błędnie odczytuję?) , bo i tak jesteśmy w tej kwestii jednomyślni?

Autor: lelek_nowy  godzina: 23:38
WZ może uchwalić, że wynajęta przez koło firma/osoba będzie patroszyć i zwozić z pola 24 godz./dobę, przez 7 dni w tygodniu, tusze i poroża. Wtedy zarządowi zostanie znalezienie takiej firmy/osoby i ustalenie wynagrodzenia. Może też WZ nakazać, żeby w ciągu 7 dni po odstzrale myśliwy dostarczył poroże zarządowi, który zaniesie je na ocenę. Wszystko to mieści się w kompetencjach WZ, ale na pewno nie zarządu.

Autor: Artur123  godzina: 23:44
Lelku_nowy, nie gniewaj się, ale nie do końca masz w mojego punktu widzenia rację, chociaż kierują Tobą na pewno dobre intencje. Pogląd Grzegorza Kulejewskiego oczywiście w dalszych rozważaniach możemy pominąć, gdyż w zasadzie ... nawet go nie poznaliśmy (jego poglądu :-)

Autor: Artur123  godzina: 23:56
Lelku_nowy, jeśli pozwolisz, przypomnę swój pogląd w sprawie. Ucieszyłbym się bardzo, gdyby to był nasz wspólny pogląd. A więc: Naczelna Rada Łowiecka w załączniku do swojej uchwały nr 57 / 2005 z dna 22 lutego 2005 r. (z późniejszymi zmianami) wyraźnie stanowi: „ocena prawidłowości odstrzału samców zwierzyny płowej oraz muflonów - zwana dalej oceną prawidłowości odstrzału - dokonywana jest przez członków okręgowych komisji powołanych przez okręgowe rady łowieckie. Bezpośredniej oceny dokonują składy oceniające powoływane każdorazowo przez zarządy okręgowe, z uwzględnieniem przepisu art. 42 d ustawy Prawo łowieckie [...]”, który tak z kolei wygląda: Art. 42d. Odstrzał samców łosi, jeleni, danieli, saren i muflonów podlega ocenie co do jego zgodności z zasadami selekcji osobniczej. Oceny w obwodach podlegających wydzierżawieniu dokonują komisje powołane przez Polski Związek Łowiecki, w skład których wchodzą przedstawiciele: Polskiego Związku Łowieckiego oraz Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe [...]”. W związku z powyższym w § 53 Statutu, wśród z enumeratywnie wymienionych kompetencji walnego zgromadzenia, nie znajdziemy takiej, która dawałaby mu uprawnienie do podjęcia uchwałą przedmiotowego upoważnienia na rzecz kogokolwiek. Pkt 10 wskazanego paragrafu nie daje walnemu zgromadzeniu, wbrew pozorom, takiego uprawnienia, z tej chociażby przyczyny, że mowa w nim jest o zasadach zagospodarowania pozyskanej zwierzyny” , a jak powszechnie wiadomo, określenie zagospodarowanie związane jest z przeznaczeniem ostatecznym, docelowym, ewentualnie w niektórych przypadkach długo terminowym (wiele, wiele lat). Trudno zgodzić się z tezą, że „zagospodarowanie pozyskanej zwierzyny” mogłoby dotyczyć czegoś innego, niż przeznaczenia tuszy (do skupu czy na użytek własny) i poroża (do łowczego na ścianę czy do altanki lub salonu myśliwskiego łowcy, który zwierzynę pozyskał). Tak więc uchwalanie przez niektóre walne zgromadzenia (że nie wspomnę o zarządach kół) obowiązku przedstawiania trofeów do wewnętrznej oceny (obojętnie, jak by to zwał) jest niczym innym, jak ewidentną niezgodnością ze wskazanymi zapisami prawa. Wystarczy więc, gdy choć jeden członek koła zwróci się do zarządu okręgowego z prośbą o uchylenie takiej uchwały w trybie nadzoru, a zostanie po niej tylko koszmarne wspomnienie. Koszmarne, bo taki sprzeczny z prawem i Statutem wymóg narusza wręcz godność szarego myśliwego. Zmusza go bowiem do uniżoności wobec osób - w tej materii niewątpliwie prawnie równych jemu. Oczywiście prawdą jest też, że trofeum stanowi własność koła (przynajmniej na początku), ale to ”na myśliwym spoczywa odpowiedzialność za odpowiednią preparację poroża” (patrz choćby np.§ 154 Statutu), a więc zarówno walne zgromadzenie, jak i zarząd koła - do czasu przedstawienia trofeum do oceny przed tzw. składem oceniającym okręgowej komisji - nie mają absolutnie żadnego prawa wymuszać na nim jakichkolwiek czynności z porożem związanych. Po ocenie, jeśli taka będzie wola walnego zgromadzenia, poroże może być dowolnie zagospodarowane.