Niedziela
03.12.2006
nr 337 (0490 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: dzik na lince  (NOWY TEMAT)

Autor: mlody.przemkow  godzina: 18:23
dzisiaj na zbiorówce bralismy miot w którym jest troche trzcin, ide ze swoim labradorem, on przedemna a ja za nim z prawem strału w miocie. nagle on w pisk tak jaknby był ugryziony przez dzika a mi adrenalina do góry. natychmiast zdjełem dubel;tówke z ramienia i patrzyłem co sie dzieje. pies stał ze 4 metry dalej przodem do mnie tak jakby mial podciete tylne łapy, jakby ugrzezły mu w rowie, jednak wiedizałem ze tam nie ma zadnego rou ani dziury. Nastalą cisza a ja sie zorientowałem że pies złąpał sie na wnyka, jakies ze 2 minuty pózniej znalazłem kolejnego wnyka, (na którego pies i tak sie złapał, bo zanim krzykłem to weszedł an niego) łoncznie w tamtym miocie zdjelismy 8 wnyków w tym jeden na któym byl dzik, którego ktos juz sprzatnał. Zrobiłem na telefonie zdjecie. A tak wogóle to wnyki były robione przez kogos kto sie tym zajmuje czesciej a nie od swieta Pozdrawiam Db młody Ps. panowie i panie trzeba walczyc z kłusownictwem

Autor: WłodekP  godzina: 18:55
Przykre. Ciągle nie dajemy sobie rady z tym procederem.

Autor: nonqsol  godzina: 19:17
Kilka lat temu w jednym miocie naganka znalazła powieszone na drzewie odcięte szynki i łopatki łani. Były jeszcze miękkie, nie zdążyły stężeć. Kawałek dalej zlaleziono resztki z wytrybowanych tusz łani i cielaka. Przerwaliśmy polowanie i poszlismy zbierać wnyki. W jednym miocie znaleźliśmy ich bodaj 36 (ja miałem w bagazniku 24 a kolega chyba 12). Wcześniej jeden z sektorów nazywany potocznie "Żydowskim miotem" (nie mam pojecia, skąd taka dziwna nazwa) przez kolegę został nazwany linią Maginote'a dla psów. Przejście psa było wręcz niemożliwe. Kilka akcji ale i męska (co tu ukrywać, w kodeksie zwie się to groźba karalna) rozmowa z jednym tubylcem, problem nieco złagodziły. Ale do ideału nadal daleko. Pozdrawiam!

Autor: Adrian89  godzina: 20:52
Ad. Młody.Przemków Z pieskiem nic się nie stało? W moim kole nie było w ostatnich latach głośnych spraw z kłusownikami, ale problem na pewno jest...;-( Pozdrawiam Adrian89

Autor: wsteczniak  godzina: 22:11
Żałuję bardzo - mlody.Przemków - że inni kłusownicy uniemożliwili mi bycie z Tobą na tym polowaniu. Przynajmniej zdjęcia wnyków o których piszesz, były by zamiast tego, któro zamieszczam. Już byłem na poranną godzinę odjazdu z Legnicy z Wojciechem i Tomkiem umówiony. Niestety, jmusiałem zostać, aby mieć "dzień policyjny". Też mizerna jest nadzieja, że moich "kłusowników", ohydnych złodzieji, speców od wytrychów i cięcia stalowego jarzma o średnicy 14 mm ktokolwiek złapie. Wszyscy ci bandyci wyspecjalizowali się w metodach i narzędziach robienia innym szkody. Najgorsze jest to, że nawet gdy takiego draba od wnyków czy rabunku złapią, to kara za ich czyn - raczej fikcją jest. W moim przypadku - naprodukowano z pół kilo papierów. W tym parę kartek pouczeń mnie, co mi .......... grozi. Przyłączam się do Twojego apelu i serdecznie Cię pozdrawiam - wsteczniak

Autor: mlody.przemkow  godzina: 22:19
Ad Adrian89 z piesliem wszystko wporzadku, z tym ze na pierwszym wnyku sie rpzestraszylęm ze to dzik go wzioł w swoje sprawy, Ad wsteczniak, zdjecia tego wnyka na któym byl (juz i tak zabrany) dzik zrobiłem, ale cos peirw nie dało rady umiescic, moze tym razem wyjdzie pozdrawiam

Autor: -kabanek -  godzina: 23:21
Też tak myśle -przemkow- ja też z nimi się staram walczyć, Ostatnio złapałem kusola i przesto mam problemy, ale cuż takie życie myślwego który chce chronic swoje łowisko darz Bór