Piątek
24.04.2009
nr 114 (1363 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Znów źle o nas  (NOWY TEMAT)

Autor: Kita  godzina: 19:36
Kurier Szczeciński-nr 80/17592/ piatek -niedziela 24-26 kwietnia 2009. Redaktor Marek Osajda-Obyczaje-duże zdjęcie z leżącymi danielami na pieknej zielonej i przystrzyżonej łące. 650 tysięcy zabitych zwierząt rocznie. "Zabijanie dla przyjemności" Prawie 650 tysięcy zwierząt zabili nmysliwi w trakcie sezonu łowieckiego 2005/06. W tej liczbie najwiecej lisów,saren 133 tysiące,dzików i kaczek. Warto podkreślić,że tego sezonu nie przeżyła co piata sarna i co czwarty jeleń.Gdyby nie rodzące się młode,mysliwi wystrzelaliby w ciągu pięciu lat wszystkie sarny, a w ciągu czterech jelenie. LICZBY szczególnie tak duże jak powyżej ,robią wrażenie. Ale w tej masie nie widac jednego-cierpienia,strachu i agonii stworzeń,których system nerwowy niewiele różni się od ludzkiego.Dlatego warto się przyjrzeć śmierci zwierząt zabijanych przez myśliwych z bliska. Przez pryzmat ich niewyobrażalnego cierpienia. Bo przecież polowanie to nie bajeczka z "pif,paf",tylko krwawo zakończona zabawa. Tego zakończenia wielu z nas nie tylko nie zna,ale nawet sobie nie wyobraża. POZYSKIWANIE ZWIERZYNY. Mysliwi nie zabijają zwierzyny,mysliwi ją pozyskują. Najbardziej etyczną metodą na pozyskiwanie jak sami mówią,było do niedawna wykładanie karmy i przywabianie głosem.Ale nie zawsze kończyło to się pozyskaniem. Dlatego myśliwi sięgnęli m.in. po środki chemiczne,głównie przywabiacze zapachowe,nazywane atrakantami. Bo zwierzyna ma w większości bardziej rozwinięty zmysł węchu niż słuchu. Atrakant są bardzo skuyeczne. Teraz fachowcy przygotowują kolejny "przebój rynkowy, którym bedzie zapewne atrakant jeleni.Bedzie on dostepny dla myśliwych już w przyszłym sezonie łowieckim. Jakie szanse bedzie miała wówczas zwierzyna? Nie będzie miała żadnych,bo poza przywabiaczami mysliwi dysponują coraz lepszą bronią,celownikami optycznymi,a nawet lornetkami pozwalającymi widzieć w nocy, elektronicznymi dalmierzami i amunicją, która sieje okrutne spustoszenie. "Idealnym rozwiazaniem jest pocisk o płaszczu z ostrym brzegiem.Przy przenikaniu w ciało obcina włosy sierści,przez co otwór wejściowy pozostaje całkowicie czysty. Obcieta sierść daje zestrzał,po którym możemy poznać miejsce,gdzie ugodził pocisk.Część przednia pocisku rozpryskuje się na drobne kawałki,powodując powstanie olbrzymiej rany.....Efekty praktyczne tego pocisku są doskonałe i jego zdolność zabijania jest olbrzymia". Powyższy cytat pochodzi z książki Janusza Stelińskiego,autora "Odstrzału zwierzyny płowej". Dla wyjaśnienia zestrzał to ślad, po którym można poznać miejsce,gdzie trafiono zwierzę. Tym śladem może być krew,którą brać łowiecka nazywa farbą,a także kawałki mięsa, kości, sierści, wnętrzności spadajacych na ziemię.Dzik,sarna, czy inne zwierzę przestaje w momencie trafienia nosić swoją dotyczczasową nazwę,a staje się w języku myśliwych .... postrzałkiem.n W zależności od tego,gdzie trafiła kula albo kule, może szybko umrzeć,albo żyć jeszcze kilka kodzin, a nawet dni. Zwierzę albo samo skona,albo dobije je mysliwy. ciąg dalszy nastąpi.

Autor: Atos308  godzina: 19:44
Ciekawe co by było gdyby na 2,3 może 4 lata zabrakło by myśliwych?

Autor: WIARUS  godzina: 19:57
Kita Kogo chcesz epatować??? (www.wiadomosci24.pl/artykul/swietokrzyskie_mysliwi_chca_odstrzelic_2_tysiace_dzikow_95047.html) Lepiej sobie poczytaj o gospodarce populacjami zwierzyny i napisz coś pouczającego na ten temat do tej gazety żeby poduczyli tego autora jak i dlaczego się to robi!! My to wiemy!!! Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: Kita  godzina: 19:58
2 ciąg dalszy TRZEBA SNAJPERÓW Okazuje się, że mimo znakomitego sprzetu do wabienia i zabijania , wielu mysliwych strzela niecelnie. Nie są przecież snajperami,tylko amatorami zrzeszonymi w kołach łowieckich. Niecelnie oznacza....powszechne zranienia,które są przyczyną długich meczarni zwierząt. sarnę,dzika czy jelenia unieruchamia tylko strzał w kręgosłup lub w głowę.A w głowę raczej się nie strzela, bo można ja "wypatroszyć",wygotować,a potem powiesić na ścianie jako trofeum.A w kregosłup albo w serce,czyli po myśliwsku w komorę,może trafić jedynie wytrawny strzelec. Tych wśród myśliwych nie ma zbyt wielu. Wielu mysliwych nie idzie od razu za postrzałkiem,tylko pozwala mu się "rozchorować",czyli wykrwawić. Po swój łup ruszają często po kilku godzinach. Śladem farby,kawałków sierści,mięsa, wnętrzności. Z reguły dobijają żyjące jeszcze zwierzę jednym strzałem,choć niektórzy z oszczedności-amunicja przecież kosztuje-robią to nożem. Raniona zwierzyna,nawet jak jest w szoku, odczuwa ból i cierpienie. Potrafi gnać przed siebie na kikutach odstrzelonych nóg, nazywanych przez myśliwych cewkami albo badylami,ciagnąc za sobą zakrwawione wnetrzności i zostawiając na swojej ostatniej drodze nie tylko krew,kawałki lości,mięsa, ale także ślinę,mocz i kał. cdn.

Autor: azil  godzina: 20:02
Te "redahtory" już tak mają! Redaktor Marek Osajda "robi" również za "postrzałka", ale z zupełnie innej przyczyny!!! Redaktor już zdradził swoich "poszkodowanych myśliwych" i jedzie teraz po całości, czyli "pisze komuch o czym usłyszał o ofiar łowieckiej mafii". Szkoda czasu na gadanie, no i czasu na czytanie:-))

Autor: Kita  godzina: 20:11
Zrozumiałem-że mam przestać pisać i dostosuję sie do kolegów życzeń. Darz Bór

Autor: Kulwap  godzina: 20:15
azil! Nie zastanawia cię, że jakby przybywa tych "tendencyjnych" jak sugerujesz "redahtorów"????

Autor: WIARUS  godzina: 20:29
Kita Podrzuć temu autorowi albo gazecie te dwa poniższe tematy! Niech zajrzy do większych ubojni funkcjonujących przy zakładach mięsnych !!! Niech popracuje nad tymi tematami a w ogóle nad ubojem kręgowców na potrzeby naszych stołów i pokusi się o opublikowanie wiedzy, którą nabędzie!! Jak się zapozna z reakcją lobby przetwórstwa mięsnego i zdaniem konsumentów to przestanie się rozwodzic nad sprawami , które przerastają jego możliwości percepcji!!! Pozdrawiam. Darz Bór!!! PS. Tematy: 1.) Rytualny ubój ( szechita ): - Zwierzętom przecina się przełyk i arterie jednym cięciem przy użyciu specjalnego noża, odmawiając stosowną modlitwę. Zwierzęta zabite w inny sposób nie mogą być spożywane przez ortodoksyjnego Żyda. 2.) Ubój halal: - Zwierzę powinno być zwrócone w kierunku modlitwy muzułmańskiej, podczas uboju należy wypowiedzieć słowa odwołujące się do Allaha, uboju musi dokonywać muzułmanin, podczas uboju należy zadbać o maksymalne wykrwawienie zwierzęcia. Ubój halal dokonywany jest przy pełnej świadomości zwierzęcia (niedopuszczalne jest jego ogłuszenie) za pomocą poderżnięcia gardła. Z tego powodu jest on kwestionowany, głównie w Europie, jako niehumanitarny

Autor: ANDY  godzina: 20:41
Nie chodzi o 'redaktorów' , a o ich warsztat. Zupełnie go nie posiadają, niestety. Gdyby piszący był profesjonalistą , zadbałby o tzw. "pryncypia" . Innymi słowy niezależnie o czym pisze , pisze rzetelnie i ma oparcie w warsztacie ( i faktach) . Takich w prasie lokalnej( i nie tylko) ze świecą szukać . Więc - ja nie marginalizuję problemu , ja jestem przeciwny szukaniu 'kwadratowych jaj ' w każdym artykule . Tak samo jak jestem przeciwnikiem pisania na forach myśliwskich o wynaturzeniach i kuchni - niezrozumiałej dla większości a póxniej szukania usprawiedliwienia i oczekiwania od oficieli ,że 'zdementują' . Sami pracujemy na swój - image. DB

Autor: azil  godzina: 20:50
To wszysto przez < a href="http://www.almamedia.com.pl/pliki/OP/2007/4/OP_2007_4_153.pdf"> Psychologiczne aspekty cierpienia osoby w terminalnym okresie choroby Będzie ich coraz więcej (tych cierpiących redahtorów)

Autor: alette  godzina: 21:05
Atos Co by było gydby na kilka lat zabrakło myśliwych? Pofantazjujmy troche. Ma ktos jakies pomysly, co by bylo bez was na ziemi?

Autor: azil  godzina: 21:09
Gdyby zabrakło myśliwych? Redahtory od myśliwych - zeszłyby na psy!!! Tzn. pisaliby w dziale "kynologicznym" :-))

Autor: Atos308  godzina: 21:12
alette, z całym szacunkiem, ale nie jestes w stanie tego zrozumieć gdybyś jeszcze żyła z rolnictwa to byś może zrozumiała.

Autor: alette  godzina: 21:40
Atos Moze napiszesz, co twoim zdaniem staloby sie gdyby zabraklo na kilk alat mysliwych?

Autor: Kita  godzina: 21:42
Ad Wiarus-o rytualnym uboju już pisałem także i często go ogladałem. Nic nie będę redaktorowi przesyłał. Moją intencją było zapoznać wszystkich z tym niedokończonym artykułem,gdzie i nasz znany p.Z.Kruczynski jest wspomniany i zaapelować,aby znalazł się ktoś, kto by profesjonalnie rozprawił się z nimi. Pan Osajda na końcu tego artykułu powołuje się także na niedawno wydaną książkę Tomasza Matkowskiego pt. "Polowaneczko"/ nie znam tej pozycji/. Uważam,ze coś z tym wszystkim trzeba zrobić a powinno to być coś mocnego, aby trafiało do szerokiej grupy społeczeństwa,w przeciwnym razie będziemy coraz gorzej odbierani w społeczeństwie. Proponuję także kolegom nie reagować na posty alette,gdyz wiemy już że tylko zaciemnia sprawę. DB

Autor: Atos308  godzina: 21:48
alette czuje że szukasz zaczepki w temacie, ale najprościej dziki zjadły by płody rolnne łącznie z twoim ogrókiem jeżeli takowy posiadasz, to tak w ogromnym skrucie, uwierz mi.

Autor: limE  godzina: 21:58
Ad.Allete Gdyby zabrakło myśliwych to była byś na pewno na innym forum niż to.Np.temat o du......Marynie.Wtedy napewno szkoda byłoby ci du...... Maryny i to byłoby głównym tematem.Wszyscy zastanawialiby się jak zrobić,aby wycierała się jak najmniej.

Autor: limE  godzina: 21:58
Ad.Allete Gdyby zabrakło myśliwych to była byś na pewno na innym forum niż to.Np.temat o du......Marynie.Wtedy napewno szkoda byłoby ci du...... Maryny i to byłoby głównym tematem.Wszyscy zastanawialiby się jak zrobić,aby wycierała się jak najmniej.

Autor: WIARUS  godzina: 22:01
Kita Wyobraź sobie że gdyby nie Ty, to " produkcję " tego redaktora przeczytaliby niektórzy mieszkańcy płn- zach Polski kupujący ten papier a w zasadzie tylko mieszkańcy powiatu szczecińskiego!!! Dzięki Tobie o tym autorze , jego dziele i poglądach zmierzających do kształtowania opinii społeczeństwa o myślistwie, na podstawie przeczytanych (albo i nie!) dwóch pozycji książkowych wątpliwej wartości autorstwa "przechrztów myśliwskich" może , jak podaje PG co miesiąc , dowiedzieć się ok. 70 tyś internautów odwiedzajacych ten portal !!! Ilu z nich poda linka do tego tematu na inne strony i portale trudno powiedzieć !!! W tej sytuacji należy Ci sie od tego redaktora jakaś porządna premia za promowanie jego wypocin ;-))) I na tym zakończmy!!! Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: szyper  godzina: 22:04
Alette, z całym szacunkiem. Gdyby tak teoretycznie zabrakło myśiwych to: Ze zwierzyną drobną nie stałoby się nic. Nie wyobrażam sobie natomiast, co stałoby się gdyby myśliwi nie strzelali jeleni i dzików. Jestem rolnikiem. Nawet nie masz pojęcia jakie szkody są wyrządzane przez nich obecnie, kiedy są strzelane. A gdyby nie były strzelane. Gdyby ich populacja nie była regulowana przez myśliwych. Horror. Brak Ci chyba wyobrazni.

Autor: Pieni chłopisko  godzina: 22:07
Oj jak boli, oj jak boli, oj jak boli... :)

Autor: azil  godzina: 22:29
Zarzyj "APAP"!

Autor: Pieni chłopisko  godzina: 22:34
A Koledze to pomogło? ;)

Autor: WaJa  godzina: 22:45
Ad Alette Gdyby zabrakło myśliwych, zabrakło by i ciebie.... dziki by cię zjadły i w przenośni i dosłownie. Tylko ci się wydaje, że natura sama rozwiązała by ten problem z nadmiarem zwierzyny dziko żyjącej. Jak człowiek zaczął już prowadzić gospodarkę populacjami zwierzyny dziko żyjącej, to niestety musi ją prowadzić planowo i dokładnie dalej. Niestety muszę cie zmartwić - myśliwych nie zabraknie. W związku z tym i ciebie nie zabraknie na tym forum, bo przecież nie odpuścisz sobie możliwości zadawania niedorzecznych i naiwnych pytań. P.S. Większość tu obecnych powoli przyzwyczaja się do twoje obecności na tym forum, traktując cię jak folklor i coś na zasadzie UFO. Rośnij duża!!! Papa

Autor: Deerhunter1967  godzina: 23:37
Gdyby zabrakło myśliwych.... za kilkaset tysięcy lat, gdy nie będzie już ludzkości,która zdechnie z głodu albo pozabija sie walcząc o wodę....będą... nie, nie lisy, droga Alette, ale zmutowane karaluchy.

Autor: waldemord  godzina: 23:49
Staram sie , i chyba jestem bardzo tolerancyjnm człowiekiem. Cheęnie podejmuje dyskusje z róznymi ludźmi , często o bardzo odmiennych poglądach od moich. Rozmowy takie są dla mnie ważne ponieważ pozwalają mi spojrzeć na różne sprawy z różnej perspektywy. Jednego , jednak wymagam od rozmówcy : bez względu na to czy jest to profesor uniwersytetu , czy prosty chłop : - musi wiedzieć o czym mówi . Alette niestety tego warunku nie spełnia................... Pozdr.DB

Autor: Jastrząb  godzina: 23:54
Gdyby zabrakło myśliwych...to gdzie ty alette znalazłabyś tak wiele zainteresowania?Pozostałabyś w cieniu...jedna z tysięcy,bezimienna,szara,nieoryginalna,niezauważona...Ty potrzebujesz zainteresowania jak ryba wody-dlatego tu jesteś.Odmienność jest sposobem na zwrócenie na siebie uwagi-bo w środowisku ludzi poglądami zbliżonych do ciebie nie istniejesz.Poza werbalnym protestem tak naprawdę nie masz pomysłu na działanie...Prawda?Nie jesteś tu dla przyrody-jesteś tu dla siebie... Niedługo zamieszczę nową galerię-i zapewniam-będzie nieziemska...Mam już kompletny materiał.