  
      
	  
	  
	  
	  
	  
	
	  
	  
  
  
	 | 
	 | 
	
	 
| 
	 
 
  |  
	Pytał: Agatka 
	Data: 10/08/2005 
	
	Publikacja: 10/08/2005 
 
    Pytanie: Czy jeżeli łowczy jest pisemnie upoważniony do dokonywania wpisów w książce ewidencji zgłoszeń, to czy łowczy może mieć książkę ze sobą na polowaniu, żeby móc od razu dokonywać wpisu w książce po zgłoszeniu telefonicznym przez myśliwego?
  
Odpowiedź: 
Nie, w żadnym przypadku nie można książki ewidencji zgłoszeń na polowanie indywidualne zabierać poza miejsce jej przechowywania określone  przez koło, o którym poinformowano nadleśnictwo. 
 
 Osoba upoważniona przez koło dokonuje w książce wpisów w miejscu złożenia książki. Tam też może wpisać się osobiście do książki każdy polujący w obwodzie myśliwy. W czasie nieobecności w miejscu złożenia książki, osoba upoważniona wpisów nie dokonuje i obowiązek taki spoczywa na zainteresowanym myśliwym, np. wtedy, kiedy do osoby upoważnionej nie można się dodzwonić lub też osoba ta nie jest obecna w miejscu przechowywania książki i nie może od razu dokonać wpisu.
 
 Brak kontaktu z osobą upoważnioną nie jest usprawiedliwieniem dla myśliwego, który np. tak będzie się chciał tym tłumaczyć, jeżeli rozpocznie polowanie bez wpisu do książki ewidencji lub też zakończy polowanie i nie dokona w niej określonych rozporządzeniem o o warunkach wykonywania polowania wpisów.
 
 | 
 
  | 
 
 
	 | 
	 |