W dniu 20 lutego w KŁ Ostoja przeprowadzono kolejną tej zimy akcje
dokarmiania dziko żyjącej zwierzyny. W tak trudnych i ekstremalnych
warunkach jakie maja miejsce tej zimy dokarmianie jest niestety niezbędne
byśmy wiosnę cieszyli się widokiem „brykających” koźlaczków.
Wielu z nas cieszy się urokami zimy a najchętniej patrzą na nią przez
pryzmat iskrzącego się ognia w domowym kominku, jednakże ludzie którzy
są członkami KŁ dbają w pierwszej kolejności o zwierzynę, która
stanowi dobro ogólnonarodowe. No cóż zima jest również tym sezonem w
którym ginie i to nie z rąk kłusowników a zagryzionych przez nasze
puszczone samopas „pupile” wałęsające się psy. Te zdjęcie wykonane
zostało w niedalekiej odległości od paśnika, ta sarna została po
prostu zagoniona a przez ugrzęźnięcie w głębokim zalegającym jeszcze
śniegu stała się łatwym „łupem”. I dla tego nie winem czy
puszczanie samopas psów szczególnie w okolicach kompleksów leśnych
gdzie maja dogodne warunki do uprawiania swojego niecnego procederu, a gdy
zostanie odstrzelony powstaje wielkie larum miłośników psów. Nie chcę
wchodzić w polemikę w tym temacie ale widok jaki przedstawia te zdjęcie
mówi sam za siebie.
Najwięcej pracy w dożywianiu zwierzyny jak każdego roku włożyli
kierownik rewiru Turowo kol. Zbigniew Dudek i Ryszard Król członkowie
Koła Łowieckiego Ostoja w Szczecinku.

Wróć do wyboru galerii

Wróć do wszystkich galerii działu gospodarka