DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Piotr Gawlicki24-02-2006
Jak zaliczyć staż bez zgody zarządu koła

Wydawało mi się, że interpretacje prawne radców zatrudnionych w ZG PZŁ weszły już na wyżyny nonsensu, o czym pisałem w wydaniu 144 dziennika "Łowiecki", a tu otrzymujemy nowy przykład, jeszcze bardziej "wyrafinowanej" interpretacji. Mówi ona ni mnie ni więcej, tylko tyle, że po upływie roku od rozpoczęcia stażu kandydackiego w kole łowieckim, zainteresowany nie musi otrzymać pozytywnej decyzji zarządu koła o ukończeniu stażu, tylko wystarczy, żeby dowolne dwie osoby z zarządu podpisały zainteresowanemu zaświadczenie i może już rozpoczynać kurs oraz zdawać egzamin łowiecki na myśliwego. Nieprawdopodobne, ale prawdziwe! Przyjrzyjmy się jak powstała taka interpretacja.

W opisie posługiwać się będę nazwami i nazwiskami zmyślonymi, bo prawdziwe nie mają znaczenia dla przedstawienia całości sprawy, która mogła powstać w każdym kole w Polsce. W tym kole, które nazwiemy KŁ Kangur, kadencja zarządu upływała 10 kwietnia 2005 roku, kiedy to zbierało się sprawozdawczo - wyborcze walne zgromadzenie koła. Ustępujący zarząd zebrał się na swoje ostatnie posiedzenie w dniu 9 marca 2005 r. i podczas tego posiedzenia dwóch członków zarządu, nazwijmy ich Jan Kowalski i Jan Nowak, pełniący odpowiednio funkcje łowczego i skarbnika, chciało wprowadzić pod obrady zarządu sprawę zaliczenia stażu synowi łowczego, nazwijmy go Januszem Kowalskim. Zarząd nie przyjął tego punktu do porządku obrad, wychodząc z założenia, że zaliczeniem stażu powinien zająć się już nowy zarząd, który miał zostać wybrany podczas WZ w dniu 10 kwietnia 2005 r.

Stażystą w kole był wówczas również kuzyn skarbnika Janusz Nowak, ale on nie wnosił o zalicznie mu stażu i wystąpił z tym dopiero po walnym zgromadzeniu, a jego wniosek rozpatrywał już nowy zarząd koła w dniu 24 kwietnia 2005 r. Na tym posiedzeniu zarząd wydał negatrywną opinię o stażu tego kandydata, co wydłużyło mu staż na następny rok. Posiedzenia zarządu w dniach 9 marca i 24 kwietnia 2005 r. były protokółowane w księdze protokół zarządu i zgodnie z chronologią upływu czasu znalazły się w nim jeden po drugim.

Z wielkim zdziwieniem zarząd KŁ Kangur dowiedział się niedługo potem, że wymienieni wyżej stażyści Janusz Kowalski i Janusz Nowak złożyli w ZO PZŁ zaświadczenia o pozytywnym ukończeniu staży, podpisane z datą 2 kwietnia 2005 r. przez Jana Kowalskeigo i Jana Nowaka, co umożliwiło im udział w kursie łowieckim i egzaminie, po których zostali myśliwymi. Zbulwersowany tą sytuacją zarząd koła złożył w lipcu 2005 r. doniesienia do okręgowego rzecznika dyscyplinarnego PZŁ i prokuratury, o możliwości popełnienia przestepstwa przez Jana Kowalskiego i Jana Nowaka, poprzez sfałszowanie zaświadczenia o ukończeniu przez ich krewnych stażu w KŁ Kangur. Tak rzecznik jak i prokuratura wszczęli dochodzenia, podczas których przesłuchano Jana Kowalskiego i Jana Nowaka, którzy przedstawili protokół z posiedzenia zarządu koła z dnia 2 kwietnia 2005 r., na którym byli obecni tylko oni dwaj, gdyż jak tłumaczyli, pozostałe osoby z zarządu odmówiły udziału w tym posiedzeniu. W protokólwe tym napisali, że zaliczono wówczas Januszowi Kowalskimu i Januszowi Nowakowi staże w KŁ Kangur, upoważniając tych stażystów do wzięcia udziału w kursie i przystąpienia do egzaminów w ZO PZŁ. Jako tylko ciekawostkę podam, że ten niby protokół nie został przekazany nowemu zarządowi koła po WZ z innymi dokumentami, a więc zaskoczył ten zarząd ogromnie.

Wydawałoby się, że sytuacja jest jednoznaczna i nie ma żadnej wątpliwości, że byli członkowie zarządu KŁ Kangur przekroczyli swoje kompetencje, sprokurowali protokół nieistniejącego posiedzenia zarządu i podpisali się pod zaświadczeniami poświadczając nieprawdę. Tak prokuratura jak i rzecznik dyscyplinarny PZŁ nie powinni byli mieć specjalnych trudności, żeby obwinianych postawić przed sądem powszechnym i łowieckim, szczególnie, że nieobecni w dniu 2 kwietnia 2005 r. członkowie zarządu złożyli do akt sprawy oświadczenia, że nie mieli pojęcia o jakimkolwiek posiedzeniu zarządu w tym dniu. Gdyby postępowania zakończyły się postawieniem zarzutów, to nie byłoby sprawy, ale okazało się, że po tylko ponad 1-miesięcznym śledztwie, prokuratura dochodzenie umorzyła 31 sierpnia 2005 r., a w grudniu 2005 r. zrobił to również ORD.

Zarząd KŁ Kangur odwołał się od tych postanowień, a Sąd Rejonowy oraz Okręgowy Sąd Łowiecki uchyliły zaskarżone postanowienia, przekazując sprawy do powtórnego rozpatrzenia. ORD zwróconego mu przez sąd postępowania jeszcze nie ukończył, ale zrobiła to prokuratura rejonowa, która powierzyła dochodzenia tej samej pani prokurator co poprzednio, a ta nie bardzo chyba chcąc zająć się wykonaniem ustaleń zleconych jej przez Sąd Rejonowy, napisała do ZO PZŁ pismo z prośbą o wyjaśnienie, czy w świetle obowiązującego statutu PZŁ zaliczenie stażu przez osobę, która odbyła staż kandydacki musi nastąpić w formie uchwały zarządu koła, czy też wystarczającą formą jest wydanie zaświadczenia, podpisanego przez dwie osoby upoważnione do reprezentowania koła.

Pytanie zadane zarządowi okręgowemu, choć nie wymagające jakiejś specjalnej wiedzy prawniczej okazało się zbyt trudne, żeby odpowiedzieć na nie prokuraturze tak, jak potrafiłby odpowiedzieć zarząd każdego koła w Polsce i pewnie większość członków tych kół, więc ZO PZŁ skierował to pytanie do ZG PZŁ. Może zarząd okręgowy, o którym piszę, rozpozna się w powyższej histori i odpowie nam, w jaki sposób sprawuje on przypisany mu statutowo nadzór nad kołami w okręgu, jeżeli nie umie odpowiedzieć w jakiej formie należy w kole zaliczać staż kandydatom, a zebrał w ciągu ostatnich ponad 7 lat kilkaset dzienniczków z zaliczonym stażem?

Od tego miejsca przytoczone imiona i nazwiska osób są już prawdziwe. Na pytanie skierowane do ZG PZŁ odpowiedział radca prawny Marcin Pasternak, który oparł się na uchwale NRŁ nr 103/98 w sprawie zasad odbywania stażu kandydackiego do Polskiego Związku Łowieckiego, pisząc następująco:

.......Wspomniana uchwała (nr 103/98 Naczelnej Rady Łowieckiej) w treści § 9 przewiduje, iż z chwilą zakończenia terminów odbycia stażu zarząd koła bądź kierownik ośrodka hodowli zwierzyny wydaje opinię pozytywną lub negatywną - dotyczącą opanowania przez kandydata praktycznych umiejętności z zakresu łowiectwa. Takie brzmienie przepisu oznacza, iż nie ma wymogu uchwały zarządu koła o odbyciu stażu, a wystarczy zaświadczenie o jego odbyciu podpisane przez osoby bądź osobę uprawnioną do reprezentacji koła.....

Mając tak "niezbity dowód" jak opinię z ZG PZŁ, prokurator prowadząca powtórne dochodzenie umorzyła je jeszcze raz, nie zadając sobie trudu głębszej analizy tego, co radca Marcin Pasternak jej napisał, ani pewnie nie przeczytała całej uchwały NRŁ Nr 103/98. Gdyby to zrobiła, to może zastanowiłaby się, jak może prawnik pisać, że "zarząd koła ......... wydaje opinię", ale równocześnie "nie ma wymogu uchwały zarządu koła o odbyciu stażu, a wystarczy zaświadczenie o jego odbyciu". Zadaję więc publicznie Zarządowi Głownemu PZŁ następujące pytania:

Czy zarząd koła musi wydać opinię o przebiegu stażu kandydata, czy nie musi?
Czy zaświadczenie wydane przez 2 osoby z zarządu zastępuje pozytywną opinię całego zarządu?
A co jeżeli zarząd w całości wydaje opinię negatywną, albo sprawy nie rozpatruje, a 2 jego członków podpisuje zaświadczenie z opinią pozytywną?

Zastanawia mnie też fakt, dlaczego radca Marcin Pasternak nie przytoczył dwóch następnych po § 1 ust.9 (a nie § 9 jak pisze w swojej opinii) ustępów w/w uchwały NRŁ Nr 103/98, to jest ust.10 i ust.11 oraz nie załączył do swojej opinii całej uchwały, tłumacząc się tylko w treści opinii na ..."niemożność nadania faxu", tak jakby nie chciał, żeby cała uchwała znalazła się w aktach prokuratorskich. Przypomnę brzmienie ust.10 i ust.11 w/w uchwały:

10. Opinia, o której mowa w ust. 9 wydawana jest na podstawie wpisów w dzienniku stażysty po uzgodnieniu z opiekunem stażysty.
11. W przypadku nie uzyskania opinii pozytywnej kandydat odbywa ponownie staż zgodnie z zasadami określonymi w powyższej uchwale.


Czy można jeszcze cokolwiek dodać do powyższego? Może należy zastanowić się, czy opinia radcy prawnego ZG PZŁ dla prokuratury celowo wprowadza ją w błąd, żeby uchronić dwóch członków PZŁ przed grożącym im zarzutem fałszerstwa, albo może tylko radcy prawni ZG PZŁ reprezentują tak niski poziom wiedzy prawniczej, że piszą po prostu bzdury? Te jednak rozważania pozostawiam czytelnikom oraz organom PZŁ, które powinny mieć bezpośredni wpływ na to, żeby wychodzące z krajowych organów PZŁ interpretuje prawne nie kompromitowały ponad 100 tys. rzeszy członków naszego Zrzeszenia.




19-10-2006 19:35 mała myszka  bardzo mała szkodliwość czynu !!!
01-10-2006 09:35 witing Czekam już 7 miesięcy na odpowiedzi, nie wierzę że jeszcze ich nie ma?
Może Kolega zapomniał je opublikować?
P i DB.
28-02-2006 17:32 Kulwap Ale jaja!
27-02-2006 18:58 Rafał J. Cóż mogę napisać na temat artykułu...? No, na pewno cała sprawa zasługuje na miano dziwnej – wręcz kuriozalnej. Opinia prawnika ZG – bardzo mało przekonująca i wyraźnie kiepskiej jakości. Dla mnie każda decyzja ZK musi być wolą całego zarządu, a więc wypowiedzieć się muszą wszyscy jego członkowie lub przynajmniej muszą mieć taką możliwość. A jeżeli decyzja, to musi być podjęta uchwała. A jeżeli uchwała, to musi zaistnieć tylko i wyłącznie w czasie oficjalnego, protokołowanego posiedzenia ZK, a nie gdzieś w barze podczas rozmowy przyjacielskiej np. łowczego ze skarbnikiem. Na wszystko muszą być jakieś dowody w postaci protokołów. Zgoda, że oświadczenie woli koła może złożyć tylko dwóch (ale wcześniej upoważnionych) członków zarządu, ale taka wola musi najpierw powstać i to w warunkach statutowych.
Inna sprawa, to pytanie – dlaczego tym stażystom nie dane było w normalnych warunkach uzyskać pozytywnej opinii? Czym się narazili tym czy tamtym? Jakie wpisy mieli w dzienniczkach? Czy ktoś pytał o opinię ich opiekunów? Dlaczego stary zarząd nie chciał zająć się ich sprawą? Przecież po roku stażowania zostawianie ich sprawy nowemu zarządowi, to trochę dla mnie niezrozumiałe. Wydaje mi się, że prawdopodobnie w sprawie miały miejsce uchybienia, a być może nawet fałszerstwo. Opinia prawnika ZG – jak już pisałem – mało przekonywująca. Dla mnie jednak nurtujący jest również problem okoliczności, które doprowadziły do takiej eskalacji działań. Nie znam szczegółów, więc trudno mi jednoznacznie osądzać sprawę, chociaż ZO i prawnik ZG nie stanęli na pewno na wysokości zadania. To nie ulega wątpliwości.
24-02-2006 20:51 Wiesław Nitka No sam już nie wiem jak zacząć ale gdybym miał zacząć na poziomie pewnych interpretacji prawa łowieckiego to mój komentarz wyglądał by następująco:

DFghsagh hjjhdxh kjxdjdueo8 ijidjkjv fdkb i hcklkfi fjjoifihh ifivhjfhv ifciv fijvifi hi iifivbfh lifiki ui8jdfii iidfi jiu iu ijijifuiduhiuo iu hidhuv uu hi huh uifdoire0iv hjivoc iou ih ihjui8ufi nih iufjvij 8y8 i juifdvbi huhgx[cslduv [xi oiuyivfjbif8 yifniu h8fjb ih8v y ijoj8fy8uy uups0di8s90g9jgb iju098u frb rb u9fu iju9u 8 09jhfporbuit 097u098vbu uip0 ju9 uf9ubf9iufiob jfoibifhoi hfoihboififduvb9fub fuj j oij jopifju i oivj fjur=3ewoifvkpo jvij oij i hjuiojf po jhpofc j p p ? / // / ////????? coiv9pfduvh oifcy hjoifufe3j0u j9e ufc988u7&&&9uzpwq9er 0iub 0irig0-ib 0-...................................................................................................... DARZ.BÓR ............................................................................

Szanowni koledzy.

Po przeczytaniu tego felietonu z przykrością stwierdzam, że wyrosła niezła konkurencja do konkursu na największy hit listy przebojów Dziennika Łowiecki. No ale co tu się dziwić jak autor tej piosenki praktycznie ten sam i w podobnych rytmach jest lansowana. Nie zamierzam dalej komentować przedstawionych praktyk bo one dalszego komentarza nie potrzebują, przedstawione działania są nazbyt oczywiste dla odgadnięcia ich motywów.
Wybieramy spośród nas Władze, Organy po to by dać im możliwość godnego reprezentowania Nas - szeregowych myśliwych licząc na to, że w swoim postępowaniu będą kierować się wiedzą, godnością, rozumem, sprawiedliwością - słowem tym co w człowieku uważa się za najlepsze. Nie w każdym przypadku jak widać tak się dzieje - wśród tych którzy nieprzebierając w środkach chcą realizować własny interes kosztem szeregowych członków Zrzeszenia, u których mają przecież dług zaufania ! Przez nich bowiem zostali wyróżnieni do pełnienia zaszczytnych funkcji w Zrzeszeniu.
I przez nich zostaną rozliczeni bo tak dalej poprostu być nie może.

Pozdrawiam DBWN
24-02-2006 19:36 WIARUS "nie ma wymogu uchwały zarządu koła o odbyciu stażu, a wystarczy zaświadczenie o jego odbyciu". Dziwne , bardzo dziwne !!!
To może ,jak zechce , dwóch członków Zarządu KŁ podpisać cokolwiek i ZO będzie to honorował ??? A co z przestrzeganiem par 65 p1. pp1 , w którym można przeczytać że to Prezes reprezentuje koło na zewnątrz i jeśli ZK nie udzielił nikomu pełnomocnictw do dokonywania czynności prawnych (par 66), to tylko on, zgodnie z przypisanymi mu statutem uprawnieniami, może podpisywać dokumenty wychodzące z Koła !!! Wstyd i hańba dla ZO , który nie umie zająć stanowiska w prostej sprawie i potrzebuje podpory ZG!
Pan prawnik natomiast powinien wrócić na uczelnię , którą ukończył i do swego Profesora zwrócić się z wnioskiem o ......... przez grzeczność nie napiszę!!

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.