DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Stanisław Pawluk14-12-2006
Kłusować, a dlaczego by nie?

Opisywaliśmy już w dzienniku konsekwencje, jakie w Sądzie Łowieckim w Białej Podlaskiej poniosło trzech myśliwych z Koła Łowieckiego nr 9 „Lubelskie Towarzystwo Myśliwskie” w Lublinie, za odstrzelenie na polowaniu zbiorowym na lisy trzech dzików w dniu 13 luty 2004. Główny Sąd Łowiecki, do którego odwołali się obwinieni, skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia, a Sąd Łowiecki w Białej Podlaskiej pod przewodnictwem Stefana Karasińskiego, rozpatrując sprawę powtórnie, zrealizował skrupulatnie wszystkie zarzucone pierwszemu postępowaniu uchybienia formalne i ponownie wydał werdykt pokrywający się z pierwotnym orzeczeniem zawieszającym obwinianych w prawach członków PZŁ. Jednak Główny Sąd Łowiecki okazał się nad wyraz wspaniałomyślny. Ale po kolei.

OSŁ w Białej Podlaskiej ukarał:
  • Krzysztofa W. - 6 m-cy zawieszenia w prawach członka PZŁ
  • Witolda M. - 1 rok zawieszenia w prawach członka PZŁ
  • Marka D. – 1 rok i 6 miesięcy zawieszenia w prawach członka PZŁ

    Wobec wszystkich obwinionych sąd zastosował karę dodatkową orzekając zakaz pełnienia funkcji w kole oraz Związku na okres lat trzech i obciążył kosztami postępowania po 199,90 od każdego z nich.

    Oskarżeni korzystając z prawa do obrony zaangażowali wpływową w środowisku myśliwych kolegę Juliana Bluja byłego członka NRŁ oraz b. członka komisji prawnej NRŁ i powtórnie odwołali się do Głównego Sądu Łowieckiego w Warszawie, który w dniu 12 października br. w składzie:
    przewodniczący: Borkowski Grzegorz z Warszawy, sędziowie: Ciborski Tadeusz z Suwałk i Lendzioszek Marian z Torunia, wykazał wielką łagodnością i obniżył wyrok udzielając wszystkim obwinionym kary NAGANY??!!.

    W tej historii największą karę poniósł ten, który zawiadomił o nielegalnym pozyskaniu dzików Bogdan S., którego za ten czyn i ujawnienie na walnym zebraniu nagannego zachowania członków zarządu wyrzucono z koła "na zbity pysk". Złożenie zawiadomienia, zresztą za sugestią kolegi z tego samego koła, a jednocześnie łowczego okręgowego Karola Cichowskiego, przyjdzie Bogdanowi S. powiesić strzelbę na kołku i miast na polowaniu spędzać czas na medytacjach prowadzących do wniosku, że nie po to PZŁ posiada wypracowane od lat mechanizmy, aby "swoim" korona z głowy spadła, nawet jeśli ostentacyjnie łamią łowieckie normy. Do takich refleksji zapewne prowadzi także skala „obniżenia”, dwukrotnie zastosowanej przez OSŁ w Białej Podlaskiej kary, stanowiące raczej zachętę niźli przestrogę dla następnych kłusujących „swoich”.

    Mi pozostaje tylko powiedzieć - WSTYD!

    PS - może to tylko zbieg nazwisk, ale Grzegorz Borkowski, przewodniczący składa orzekającego w Głównym Sądzie Łowieckim, który tak łagodnie potraktował członków KŁ Nr 9 „Lubelskie Towarzystwo Myśliwskie” w Lublinie, jest równocześnie przewodniczącym Komisji Prawnej NRŁ. Przypomnę, że stanowisko tej Komisji, podpisane przez Grzegorza Borkowskiego, odmówiło praw członkowskich wszystkim tym, którzy pod rządami tzw. statutu ramowego, wpierw złożyli deklarację, a dopiero potem wpłacili wpisowe do koła, tak jak Wiesław Nitka, którego sprawę opisywaliśmy w dzienniku. Komentarz pozostawiam czytelnikom.




  • 20-12-2006 13:17 Kulwap Aha! Czyli trzeba doprowadzic do przedawnienia, a potem "przedawnione" wykroczenia także karac tyle, że bardzo delikatnie! Czy tak jest etycznie i prawidłowo?
    20-12-2006 12:06 Czort Tego typu sprawy zawsze budzą duże emocje. Niestety rodzą też komentarze pełne tyleż populistycznych co krzywdzących zarzutów typu "korupcja", "sąd na Białorusi". Łatwo obrzucić błotem, gorzej z merytorycznym uzasadnieniem tych kalumnii. Chociaż i po co? Przecież to typowe igrzyska - publiczność chce się bawić, a nie analizować przepisy procedury i trudne wyrazy typu "przedawnienie". Po co utrudniać życie sobie i innym , jeżeli można kogoś spektakularnie opluć i zyskać miano obrońcy prawa? A żeby było śmieszniej stosując przy tym zdrowe zasady rewolucyjnej sprawiedliwości? Ta dyskusja - z mojej strony zostaje zamknięta. Przykre, że bijąc w dzwony i alarmując o wewnętrznym rozpadzie Związku, bije się pianę i walnie przyczynia do tego - wielowątkowego zresztą - zjawiska.
    20-12-2006 07:53 Kulwap Ocenę swej pracy GSŁ wystwił sobie sam kwestionując DWUKROTNIE wydane postanowienie OSŁ w Białej Podlaskiej! Tak rażącej różnicy w ocenie oczywistego czynu można było oczekiwac jedynie w sądzie na Białorusi! Na ile była to "zasługa" obrońcy Jerzego Bluja byłego członka komisji prawnej ZG i byłego członka NRŁ można się tylko domyślac. Tak samo jedynie można się domyślac postawy sędziów GSŁ. A sprawa opisywana w linkach podanych w tekście bulwersowała opinię łowiecka nie tylko lubelszczyzny od samego początku. I od samego początku dla wtajemniczonej grupy myśliwych stało się jasne, że członek zarządu koła w którym członkami są także łowczy okręgowy, ORD i Zastepca ORD, prezes OSŁ i kilku jeszcze "utytułowanych" nie dopuszczą do "skrzywdzenia" swego nawet jeśli zastrzeli on łosia. Ot taka sprawiedliwoś: dla "swoich" inna! Dla mnie jest to przykład elementarnego braku przyzwoitości rozkładającej związek od środka! A może tylko zwykła korupcja???.... Sam już nie wiem..... Ps. Stan faktyczny autor zna lepiej niz sami "skazani" czy obrońca!!!
    20-12-2006 01:40 Czort Komentarz Kolegi świadczy o tym, że nie zna on dokładnie stanu faktycznego sprawy ani podstawy prawnej, która legła u podstaw wyroku GSŁ. Takie przedstawienie sytuacji daje skrzywiony obraz, a co za tym idzie niesłusznie krzywdzącą ocenę pracy składu orzekającego. Na przyszłość ogromna prośba o:
    1. dokładne zapoznanie się ze stanem faktycznym,
    2. przyswojenie sobie przepisów, zgodnie z którymi prowadzone są postępowania dyscyplinarne przed sądami łowieckimi.
    Trudno domagać się cenzury na Forum więc niech każdy we własnym zakresie dba o poziom merytoryczny swych wypowiedzi.
    DB
    15-12-2006 09:08 aarcim Dlaczego Kolega wymienia wszystkich uczestniczących w tej sprawie z imienia i nazwiska a osobę, która jest kluczową w tej sprawie tylko z inicjałów?

    Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
    P&H Limited Sp. z o.o.