| Para wybrała się do Zoo pooglądać zwierzaczki.
 Nagle ku zdumieniu wszystkich zwiedzających drzwi od klatki z dzikimi małpami otworzyły się i wataha wściekłych małp pobiegła w stronę wyjścia. Zwiedzający zaczęli uciekać w popłochu. Wszyscy oprócz pewnego staruszka.
 Gdy sytuacja się opanowała zdumiona para zapytała dziadka:
 - Panie, jak to się stało że pan się nie przestraszył, tylko spokojnie siedział?
 - Łee... przyzwyczajony jestem, przez całe życie byłem kierowcą szkolnego autobusu.
 
 |