DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Piotr Gawlicki23-09-2013
Zawieszony nie traci jednak prawa do sądu

Jak pewnie interesujący się prawem łowieckim pamiętają, Trybunał Konstytucyjny orzekł niekonstytucyjność dwóch przepisów ustawy 'Prawo łowieckie'. Pierwszy dotyczył niekonstytucyjności sądów łowieckich i jego uchylenie spowodowało, że NRŁ uchyliła Regulamin postępowania dyscyplinarnego w PZŁ, zawieszając tym działanie rzeczników dyscyplinarnych oraz sądów łowieckich. Drugi przepis, uznany przez Trybunał za niekonstytucyjny, pozwalał na odwoływanie się do sądów powszechnych w przypadku wykluczenia z koła lub PZŁ, ale nie pozwalał na skarżenie do sądu kar innych, np. zawieszenia w prawach członka koła lub prawie do polowania.

Opierając się na niekonstytucyjności tego drugiego przepisu wskazanego wyrokiem TK, zawieszeni członkowie kół i PZŁ zaczęli składać pozwy do sądu żądając uchylenia lub ustalenie nieważności uchwał o zawieszeniu, bo jeżeli przepis pozwalający na uchylenie uchwał o wykluczeniu jest niekonstytucyjny, bo brakuje w nim możliwości skarżenia się w przypadku zawieszenia, to logicznym wydawało się, ze sądy zaczną pozwy dot. zawieszenia również rozpatrywać. Tu jednak skarżący natrafili na opór. Sądy okręgowe w całej Polsce, do których trafiały pozwy dot. kar zawieszenia w prawach członka koła lub PZŁ stawały na stanowisku, że dopóki do przepisu nie zostanie dopisana możliwość skarżenia się w przypadkach zawieszenia, to wyrok Trybunału Konstytucyjnego niczego nie zmienia, ponieważ sądy orzekają "na podstawie ustaw", co powodowało odmowę przyjęcia pozwów do rozpatrzenia. Takie stanowisko potwierdzały, w wyniku składanych zażaleń, sądy apelacyjne, a ja zacząłem wątpić, czy składanie takich pozwów ma sens, bo prawdopodobieństwo zmiany stanowiska sądów w tej kwestii stawało się coraz mniej prawdopodobne. Pomimo tego zachęcałem do tego, bo sądy w innym województwach mogły inaczej podejść do sprawy, niż w tym, gdzie takie sprawy były oddalane.

Dlatego kiedy jeden z myśliwych ukarany karą zawieszenia w prawach członka koła na 6 miesięcy w Województwie Pomorskim, podpowiadałem mu spróbowanie drogi sądowej, w następstwie czego wystąpił on w styczniu tego roku do Sądu Okręgowego w Gdańsku z pozwem o ustalenie nieważności uchwały zarządu swojego koła, która nakładała taką karę bez jakiegokolwiek postępowania i rzetelnego rozpoznania sprawy. Jednak sąd ten, idąc w ślady innych w podobnych sytuacjach, nie przyjął pozwu. W postanowieniu z kwietna br. stwierdził, że oceny sytuacji prawnej nie zmienił wyrok Trybunału Konstytucyjnego, bo kierowany był do ustawodawcy i w obecnym stanie prawnym nie istnieje droga sądowa w sprawach o ustalenie nieważności uchwał zarządu koła łowieckiego nie dotyczących utraty członkostwa. Na takie postanowienie sądu okręgowego zainteresowany wystąpił z zażaleniem do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

W dniu 9 września Sad Apelacyjny w Gdańsku wydał postanowienie, w którym uchylił postanowienie Sądu Okręgowego w Gdańsku, co będzie skutkować, że ten właśnie Sąd będzie musiał zająć się pozwem i rozpoznać go merytorycznie. Postanowienie Sądu Apelacyjnego w całości zamieszczam poniżej.

Warto zapoznać się z tym postanowieniem, bo w przypadku nierzetelnego przeprowadzenia przez zarząd postępowania porządkowego w kole zakończonego udzieleniem kary zawieszenia, albo w przypadku zawieszenia przez Zarząd Okręgowy w prawie do polowania na samce zwierzyny płowej za ocenę odstrzału dokonaną przez komisję, stwierdzenia przedstawione przez Sąd Apelacyjny mogą się przydać. Poniżej zacytuję te najważniejsze:

....Z przytoczonych wyżej orzeczeń Sądu Najwyższego wynika jednoznacznie, iż przepis uznany orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego za niezgodny z Konstytucja nie może stanowić podstawy prawnej jakichkolwiek rozstrzygnięć. (...) Wobec treści uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 6 listopada 2012 r., odwołując się do normy art. 178 ust.1 Konstytucji RP (Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji i ustawom), uznać należy, że odmowa rozpoznania powództwa powoda, którym zaskarżył on uchwały zawieszające jego prawo do wykonywania polowań na 6 miesięcy, oznaczałoby pozbawienie go konstytucyjnego prawa do rozpoznania jego sprawy przez Sąd, gwarantowanego przez art. 45 ust.1 Konstytucji RP.....

Postanowienie to jest bardzo szczegółowo udokumentowane stanowiskami Sądu Najwyższego, z czego właśnie Sad Apelacyjny w Gdańsku wyciągnął wniosek, zacytowany wyżej. Wydaje mi się, że na wskazane w tym postanowieniu stanowiska Sądu Najwyższego należy się powoływać składając pozwy w oparciu o art.33 pkt 6 ustawy 'Prawo łowieckie'. Mam nadzieję, że sądy okręgowe w kraju zaczną przyjmować tak uzasadniane pozwy zawieszonych w prawach członka koła lub w prawie do polowania i wyrok Trybunału Konstytucyjnego przywołany wyżej zacznie w całości obowiązywać, nawet jeszcze przed zmianami w ustawie, nad którymi pracuje obecnie ustawodawca.

Tak po wyroku Trybunału Konstytucyjnego jak i właśnie przywołanym wyżej postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Gdańsku widać, że nawet dla członków Polskiego Związku Łowieckiego czasy zaczęły się zmieniać i nie wszystko to, co Związek uważał przez lata za słuszne i czym karmił pokolenia myśliwych, ma podstawy prawne i może być stosowane w oderwaniu od praw, które obywatele Rzeczpospolitej odzyskali w 1989 r., a co Konstytucja RP z 1997 r. im zagwarantowała.




29-09-2013 14:50 jean To sądy obnażają swoje braki i nieznajomość prawa łowieckiego no bo nigdy się tym nie zajmowały ale to nie jest wytłumaczeniem czy usprawiedliwieniem dla sądów które nie chcą się zajmować sprawami zawieszenia w prawach do polowania czy w prawach członka koła.
Po wyroku i uzasadnieniu jakie wydał TK pisałem ,że teraz będą członkowie składać pozwy tylko ,że to jeszcze raczkuje i niektórzy liczą się z pieniędzmi ale również chcieliby "polubownego" załatwienia sprawy co działa na ich niekorzyść.

Zarządy Kół masowo jak widać z wpisów z portalu nie przestrzegają prawa, a ci członkowie którzy nie pozwolą się kopać bezprawnie i nie ulegają wyświechtanym powiedzeniom "kalania gniazda" i "niepokornych" na siłę starają się w kołach rzucić na kolana. Zarządy Okręgowe też przymykają oczy i rżną głupa ,że nic się nie dzieje a już najgorsze jest to że kryją bezprawie stosując uniki i matacząc.
W państwie w którym już dwadzieścia kilka lat powinny funkcjonować demokratyczne konstytucyjne prawa, wielu nie rozumiało ,że nie wolno bezkarnie poniżać i karać człowieka jeżeli nie posiada się dostatecznych wiarygodnych dokumentów a w szczególności kompetencji w nałożeniu kar.
No bo gdzie członkowie związku niby mają dochodzić zadość uczynienia jeżeli nie przed sądami powszechnymi.
Spotkałem się sytuacjami kiedy nawet są pewne interpretacje ale "hulaj dusza" w niektórych kołach pokazuje zapędy i prostactwo dych pseudo działaczy którzy chcą a nie wiele umieją, a reszta towarzystwa siedzi cicho i chodzi na pasku ZK, łowczego lub dbają np w KR o własne interesy nie dobro wspólne jakim jest majątek koła.
Płakanie nad zawieszeniem sądów łowieckich nie idzie za rączkę z pisanymi dotychczasowymi wykroczeniami członków no bo przecież nie trąbią w fanfary ,że jest tak źle bo tamten system był sztucznie utrzymywany "dajcie mi człowieka a paragrafy się znajdą" w PZŁ.
Jednego tylko należy żałować ,że trwa to tak długo aby przywrócić normalność i nie szukać przeszkód .
DB

24-09-2013 11:14 Piotr Gawlicki Kolego harap, przepraszam bardzo, ale poniżej to pomieszanie z poplątaniem. Mówimy o sądach cywilnych, więc nie rozstrzygamy o winie i żadne domniemanie niewinności nie wchodzi w grę. Sądy zajmujące się dotychczas pozwami zawieszonych nie interpretują inaczej faktów, tylko analizują podstawy prawne takich pozwów, bo od wyroku TK nie zdążyła wykształcić się jeszcze jednakowa linia orzecznicza. Czy wykształci się w kierunku stanowiska sądu w Gdańsku nie wiem, ale wiem, że o ile zawieszony z naruszeniem prawa nie miał szans na rozstrzygnięcie swojej sprawy w sądzie, to teraz taka szansę dostaje. Uwagi o przewlekłości postępowań, przeróżnych sztuczkach prawnych adwokatów, byle tylko odroczyć, odwołać, przełożyć terminy spraw bo w perspektywie honoraria, to tylko o prawnikach kół lub PZŁ można byłoby tak powiedzieć, bo to tylko w ich interesie może być opóźnienie rostrzygnięcia sądu, jak widzą, że ich mandanci, czyli koła lub PZŁ ukarali członka z naruszeniem prawa. Jeżeli zaś ukarali słusznie, to po co mieliby opóźniać postepowanie, które przyzna im rację? A jak jakiś cwaniak bezczelnie łamie przepisy prawa, to nie jest prawdą, że nie można go ukarać, a jego czynu nie musi ocenić stosowny sąd, jeżeli ukarany się do sądu nie odwoła. A jak się odwoła, a ukarany został zgodnie z prawem, to przecież sąd mu kary nie uchyli. Skąd więc ta obawa przed tym sądem? Co zaś do rażacej nieprawidłowiości w wykonaniu odstrzału selekcyjnego, to zgodnie ze statutem karze za to ZO PZŁ, w tym karą zawieszenia w prawie do polowania, a nie koło, więc nie sprawą koła jest rozstrzyganie, czy takiemu dać, czy nie dać odstrzału.
24-09-2013 10:21 harap Czyż nie tego chcieliśmy Panie Redaktorze. Przecież to w tym tytule byliśmy orendownikami totalnego skomplikowania prostych spraw.Sądy, a i owszem, tylko,że te sądy jak czytamy w opisie,każdy inaczej orzeka różnie interpretując te same fakty.Skad zatem mam wiedzieć,że jak raz ten gdański właściwie interpretował opisywaną sprawę, a nie te inne wyrokując w podobnych sprawach? . Do tego dochodzą inne aspekty. Przewlekłość postępowań,przeróżne sztuczki prawne adwokatów zwanych prawnikami, byle tylko odroczyć, odwołać, przełożyć terminy spraw bo w perspektywie honoraria. Wszak te są diametralnie różne od tych ustalonych, rozporządzeniem stosownego Ministra, a na dole, tu w kołach "hulaj dusza", bo jakiś cwaniak bezczelnie łamie przepisy prawa i nie można go ukarać bo jego czyn musi ocenić stosowny sąd.Przecież do chwili prawomocnego orzecznia sądu - wyroku, pozostaje pod działaniem zasady niewinności, a tego rodzaju sprawy ciągną się latami.
Czyż nie tak Panie Kolego Gawlicki ?. Zresztą po co pytam. Wszak wiem, że Pan jako Prezes koła wydałby odstrzał nawet wtedy, gdyby ten wcześniejszy był wykonany z rażacą nieprawidłowiością, o czym nie omieszkał Pan napisać w stosownymn poście na łamach własnego tytułu. Zatem tylko sądy powszechne... !
Sceptycznie
harap
23-09-2013 16:08 Haluk Jakiś przełom w sądach powszechnych.

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.