
Anatomia przestępstwa
Czas: 12:59 | 02.07.2014
Są to zwierzenia myśliwego, który bez pisemnego zezwolenia dokonał odstrzału sarny-kozła. Realizując tą relację przekazujemy widzom pytania, które członkowie Polskiego Związku muszą sobie postawić: czy aktualny model łowiectwa jest rzeczywiście tak demokratyczny jakim sam się opisuje? Czy tak często używane słowo "koleżeństwo" ma jeszcze jakieś znaczenie w tym środowisku? Czemu służą represje wewnątrz kół łowieckich? Dlaczego przymyka się oczy na liczne nieprawidłowości władzy? Czy dostęp do polowania jest równy dla wszystkich jak twierdzi powszechna propaganda? Jak traktuje się wczorajszych przyjaciół, kolegów z którymi razem się polowało a i nie jedną piersiówkę z czymś ciepłym wypiło? Czy w przypadku "wpadki" myśliwego winien jest wyłącznie on sam, czy do tej ?wpadki" (przestępstwa) przyczynił się aktualny model, który stworzył mu ?warunki" a wręcz pchnął do takiego zachowania najpierw rozbudowując w nim wielką myśliwską pasję, a następnie niezbyt uczciwymi działaniami zabierając mu możliwość realizacji tej pasji? Czy przy ocenie takich przypadków zawsze należy się bić w piersi sprawcy? Czy czasami władze PZŁ nie powinny uderzyć się we własne piersi. I to całkiem mocno.